CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Jak nóżka?

Bardzo dziękuję - już zdecydowanie lepiej

Zgodnie z planem dojechałam do szpitala na pomoc doraźną ….
Chirurg popatrzył i stwierdził, że z tym nic nie zrobi bo przyszłam do złego specjalisty – to sprawa dla dermatologa – kurzajka…. i mam jechać na drugi koniec miasta…
Z tym się absolutnie nie zgodziłam i pokazywałam mu w którym miejscu po namoczeniu widać dziurkę i sama usiłowałam do pewnego momentu paznokciami albo pęseta wyciągać coś cienkiego czarnego i mikroskopijnego…. Ze skutkiem już wiecie jakim – zerowym…
Poszliśmy pod lupę, rozgrzebał mi palec, przyznał mi rację i wyciągnął jakiś włosowaty kolec o długości około 2,5 cm….
Zawsze wiedziałam, że jestem dość wytrzymała na ból ale takiego czegoś się nie spodziewałam…. To już groziło stanem zapalnym i coś w środku zaczynało się dziać…. :evil:

….
Na pocieszenie …. Skoro byłam niedaleko fajnego dużego sklepu ogrodniczego a planowałam zakup cebulek narcyzów i od pewnego czasu nosiłam się z tym i oglądałam różne zestawy mieszanek cebul w różnych cenach ale bez opisu odmiany kupiłam sobie koszyczek do sadzenia i po 1 sztuce ::
1. Sir Winston Churchill 35-40 cm biały wysoki kilka kwiatów na pędzie (1 duża+ 1 mniejsza boczna) 0,80 zł,
2. Geranium 35 cm biały wysoki 1,2 (1 duża+ 2 boczne małe),
3. Jonqilla 25 cm 0,90 (1 duża+1mniejsza)
4. Rip Van Winkle 25 cm pełny 1,4 (1 duża + 2 boczne małe)
5. Tete a Tete 20 cm 0,70 (1 duża + 2 boczne małe)
6. Ziva 30 cm biały 1,70 (1 duża z 2 białymi kiełkami)
7. Havera 25 cm 0,60 (3 średnie złączone)
8. Kathie Heath bialy 1,0 (1 duża+1mniejsza)
9. Thalia 35 cm biała 1,0
….Gdyby ktoś miał ochotę zobaczyć jak wyglądają:
1. http://cebule-kwiatowe.pl/narcyz-sir-wi ... -k100.html
2. http://www.sadowniczy.pl/product-pol-31 ... 5-szt.html
3. http://www.tulipany-bk.pl/narcyzy/250-n ... 5-szt.html
4. http://dzialkowiecsklep.pl/p/426/977/na ... sliny.html
5. http://www.swiatcebul.pl/product-pol-18 ... 5-szt.html
6. http://dzialkowiecsklep.pl/p/426/2861/n ... sliny.html
7. http://amplant.pl/produkt/1450/narcyz-havera
8. Kathie brak linka
9. http://cebule-kwiatowe.pl/narcyz-thalia ... 6-k93.html
W plecaku przywiozłam sobie 20 ltr. worek torfu ...
....
Krzyś dojechał do Krakowa około 18:00, po drodze zatrzymywali się na obiad.…
….
Co teraz - Cóż, czas najwyższy zabrać się za siebie i spróbować się ważyć, wrócić do diety bo zaczynam się czuć nijako….na to konto bardzo spóźniony obiad był już dietetyczny – surówki i na kolację jabłko…. Maleńki kawałeczek sernika bo w lodówce została 1/3 tortownicy …
19.09 – 63,7 – za dużo przy wzroście 164… raz zobaczyłam już nawet 65 kg…
Startuję od wagi porannej w bieliźnie - 21.09 - 63,4…. (jestem głooodna…)

U mnie jeszcze gorzej

158 cm i 63,0 ( dzisiaj rano)
BMI - 25,24

I dalej jem ( nieregularnie, napycham się na noc i najbardziej smakuje mi to co niezdrowe :evil:

)

Za szybkie wyleczenie nogi - jak będziesz chodzić z "rozgrzebaną raną"? :ok:

Pozdrawiamy!

Ja waze prawie dwa razy wiecej od Was :roll:

jak tylko zrobilo sie zimniej to zre a nie jem i nie potrafie sie odchudzic:(

Dzis posadze tulipany i narcyzy-tulipany kupilam zolte papuzie i zolte z czerwonym papuzie i narcyzy,ciekawa jestme ,czy te z tego roku zakwitna :lol:

- no i cyz wiosna beda strtaszne ilosci slimakow-w tym roku mialam wielkie pedy tulipanow krzaczkowatych,ale nie zakwitl ani jeden :roll:

Piekne cebulki kupilas

A co ja mam powiedzieć? 56 kg przy 150 cm i tyję od samego oddychania chyba.

Może jutro dam radę zważyć się całkiem rano - dziś było już późno i nie byłam sama a nie miałam ochoty wysłuchiwać komentarzy :twisted:

Sama wiem, że muszę się za to zabrać bo oprócz problemów z poruszaniem, ociężałości i zadyszki znowu usłyszę od endokrynologa że niedobrze że utyłam.... Niepotrzebnie jakiś czas temu pochwaliłam się jako sukcesem i podałam wagę 61,7 i on teraz ciągle do tej porównuje a to było po dłuższej diecie i problemach żołądkowych

I dalej jem ( nieregularnie, napycham się na noc i najbardziej smakuje mi to co niezdrowe )

Co takiego na przykład jesz i najbardziej Ci smakuje?
Też jem identycznie i dużo niezdrowych potraw ale są smaaczne :oops:

Teraz jestem znowu głodna i mi burczy :wink:

Chodzić chodzę bo muszę chodzić, "rozgrzebana" boli zdecydowanie mniej niż przed zabiegiem :twisted:

Trafiłam na świetnego chirurga :ok:

Weeckend, działka…. I podwójny problem!
Od dłuższego czasu wisi nade mną i ciągnie się jeden poważniejszy – mam bardzo zniszczone ogrodzenie – rdzewieje siatka, jest obrośnięta winoroślą półdziką i wrastało w nią drzewo, wszyscy sobie przechodzą górą i coraz bardziej je obrywają, stan już nie nadaje się do malowania bo miejscami zaczyna się sypać…
Nie dam rady ani sama ani z Mężem kupić siatki, przywieźć, przechować do chwili montażu, ściąć i usunąć winogrono, wykopać je z korzeniami i wszystko co rośnie tuż obok niego i to wszystko usunąć – nie mam gdzie ani nie mam odpowiedniego sprzętu.
To jest praca dla silnych mężczyzn a nie np. TZ z chorym kręgosłupem

Muszę to komuś zlecić, koszt nie mam pojęcia jaki będzie.
Muszę uskładać nie wiadomo jaką kwotę….

Już odłożyłam w lecie swoją premię, teraz po cichutku liczę na coś jeszcze - odszkodowanie z NWW...

Jakiś czas temu wysłałam maila z takim zapytaniem do firmy, która sprzedaje siatkę i proponuje montaż ogrodzeń – i określiłam zakres prac, prosiłam o przybliżoną kalkulacje i termin i milczenie.
.....
Wiem już kto by się tego podjął, mam przeprowadzić wywiad, zmierzyć dokładnie potrzebną długość…. ale kosztu nie znam...

Mam problem bo wiecie jak co miesiąc się motam i bardzo często pisze o życiu na kredyt :oops:

….
Dziś pojawił się kolejny problem – w ciągu dnia nie wiadomo gdzie zginęły mi klucze na działkę – odpięły się od kółeczka przy moim komplecie kluczy. Nie dostanę się przez bramę główną, tego pana nie wiem kiedy spotkam… liczę na to że W ma swój komplet kluczy ale nie mogę go nigdzie znaleźć… a dość szybko powinnam ustalić dokładną długość… - nawet nie mam jak Go zapytać o klucze bo cały czas pracuje i przeszkadzam - albo sprawdza klasówki albo przygotowuje się do zajęć albo śpi tak jak teraz albo się mijamy

a myślałam, że jutro po pracy dorobię klucz do bramy wejściowej i kupię kłódkę do domku, od bramki jeden zapasowy wisi w szafce na klucze....
…..
Dziś podczas psiego spaceru po Polach Wilanowskich z bardzo daleka przed nami widziałam wznoszącego się żurawia…. Kiedy odlatują żurawie?

Dawno nie padało - właśnie leje.... wrrr...
W domu ziiiimno...

Jak tak dalej pójdzie będę kolejną przeziębioną kaszlącą i kichającą osobą ...
......
Jutro? – Księżniczka popołudniu idzie na wizytę kontrolną… i jestem bardzo przejęta co usłyszę…

Miłego spokojnego dnia, mniej pracy i za wszystko :ok:

Pozdrawiam

Witajcie po przerwie u mnie weselnej
Nie było mnie teraz i nie miałam za bardzo dostęu do neta i po kolei ,łącznie z naszym doczytuję wątki

Czytam teraz ,że coś stało się z nogą Ewuś,ale najważniejsze ,że już wszystko dobrze :ok:

Potem doczytam co się stało i postaram się reszte postów doczytać

Ewuś u Was w Wawie jest od groma ludziów z forum,może zrób wątek nie wiem,na koci ,czy gdzieś,że potrzebujesz pomocy przy tej siatce,jestem pewna,że ktoś pomoże,a przynajmniej mam taką nadzieję :ok:

A co do odchudzania ,to i ja nie mam się kiedy za to wziąć
Wiem,ze nie będę robiła żadnej diety,bo diety nic nie dają
Za jakiś czas brakuje organizmowi,to co się eliminowało i zazwyczaj się wraca do punktu wyjścia

Lepiej jeść to co się je tylko w 5 niedużych porcjach dziennie.Raz,ze trawienie się wyreguluje,a dwa ,nie będzie się głodnym na tyle co się je tylko 3 razy dziennie

Trzymam kciuki za zdrowko-oby sie poprawiło :kotek:

się nie odchudzam mimo że ważę za dużo najchętniej jem wieczorami no i słodycze kocham (dobre słodycze lub wcale )
:mrgreen:

156 -64

ruchu mam dużo ,nie jadam pieczywa ,gotowane od wielkiego dzwonu,niestety jem bardzo nieregularnie

właśnie zjadłam sałatki warzywnej i zastanawiam się czy nie skubnąć szarlotki którą dziś zrobiłam :wink:

dobrej nocki. :ok:

Jak Czekoladka po kontroli?

Dzisiaj z grzechów były gorące bułeczki ze śliwką , Chipsy paprykowe Lay's duża paczka i słodzone kawa, herbata :oops:

Śniadanie w biegu i podwójna kolacja.

Chętnie przyłączę się do TAKICH grzechów!

Po kolei…
W sprawie ogrodzenia jestem wstępnie umówiona z naszym „Gospodarzem” działek – pan z mojej alejki, jeden z członków zarządu. Będą i odpady drewna – z prób p/psiego uszczelniania ogrodzenia, potrzebna piła, wywiezienie tego i środek transportu… plus miejsce w magazynie (Jego) na czas bliżej nieokreślony ….
Oglądałam oferty cen – same materialy + wszystkie potrzebne części – druty, naciąg zaciski na 40 mb, sprzedaż tylko w rolkach 10 mb obliczyłam na 520 zł…. Siatka ocynkowana h 1,5 mb, powlekane wcale nie są tańsze tylko znacznie gorszej jakości, bez przerwy są włamania i przecinane siatki – powlekanej nie ma jak naprawić „bez śladu” – w tej tylko potrzeba uzupełnić łącze…dodatkowo wzdłuż głównej alejki powinny być stosunkowo podobne siatki….

…..
Bardzo dziękujemy za trzymane kciuki

….
Księżniczka?.... Czasem potrafi nas nieźle przestraszyć – niedawno wieczorem potrafiła Wojtkowi uciec z parku…..bardzo daleko w stronę domu i ogłuchła, ona spacerowała dłużej nie będzie i wraca do mnie do domu…. Złapał ją tuż przed ruchliwą Puławską…. Wrrr….

Wczoraj narobiłam sobie kłopotu…. Szłam przez park trasą na zapleczu kortów „Warszawianki” u podnóża Skarpy Wiślanej i niedaleko stawków na bezpiecznej łące spuściłam ją do zabawy z pieskiem. Zabawa szybko się skończyła i zaczęło się – oślica odbiegła od nas około 20 metrów i siedzi, mogę sobie wołać ani drgnie, zrobię krok do przodu – biegnie w stronę domu, idę w zaplanowanym kierunku – trochę podbiegnie w dobrym kierunku okrąża mnie z odległości kilku metrów i znowu biegnie w stronę domu… a robi się już ciemno…
Nieco przerażona „bawiłam się” z nią tak około 15 minut, oślicę udało się złapać na smycz i tak szłam z zapierającym się własnym osłem. Bardzo długo nie poznawała gdzie idziemy dopiero przed budynkiem – specjalnie zmieniałam trasę i podeszłam od innej strony :twisted:

W poczekalni kolejka – przed nami 3 psy a Chocula u weta ze strachu prawie dostaje drgawek…
W gabinecie już lepiej – sucia się spodobała, futerko przestało linieć, podszerstek jest bardziej gęsty i skórka gładsza – zaczynał się łupież.
Kontynuujemy leczenie, dawka leku bez mian, za miesiąc do kontroli wtedy na czczo pobierzemy krew.

Można a nawet koniecznie należy w odpowiednim terminie zastosować „Fiprex”!
….
Grzechy? – same pyszności – faktycznie sama chętnie bym dołączyła…

Ja? - dużo słodkich paluszków, trochę słonecznika, 2 kromeczki razowego chleba ze słonecznikiem i innymi ziarenkami posmarowane białym serkiem i plasterkiem szynki, mały pomidorek, cappuccino, herbata zielona trochę słodzona, kakao z 1,5% mlekiem, jogurt z kawą i guaraną malutki, szklanka soku warzywnego.
W domu wyjątkowo wcześnie bo Wojtek we wtorki jest bardzo długo w szkole – o 17:20 już byłyśmy po spacerze - ca 10 cm odgrzanej kiełbasy, do tego 3 łyżki duszonej dyni z cebulą i marchwią, łyżka grochu, łyżka kiszonej kapusty, zielono-biała herbata, na kolację około 19 tylko jabłko… :twisted:

Chorutek teraz wygląda tak:
Brzusio dawniej

i dziś

Chocuś w lecie

i teraz:

Widzicie troszkę podszerstka i prześwitujący brzuszek….

CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Kto przegląda forum