Martwię się, że jest taka nieufna w stosunku do mnie. Chociaż postęp jest, wczoraj wieczorem, kiedy się przy kompie produkowałam, przeniosła się z transportera na pralkę i chyba spędziła tam noc. Tzn. na pewno wędrowała w nocy, bo kuweta wykorzystana w 100%

Najgorzej, że Chrapek do niej się dobija. Otwiera sobie drzwi, ona warczy.
Jeszcze jedna dobra wiadomość jest taka, że zjadła "mokre"
