Niebieskie puchate malutkie - już w DS

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 21, 2013 16:12 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Arcana pisze:Cudne!
A ja mam juz dwie umowione wizyty PA w sprawie koteczki z tego watku. Jedna wizyta jeszcze dzis, ale wiecej sobie obiecuje po drugiej w poniedzialek, dom z mlodym kotem, fajna rozmowa telefoniczna..

Niebieskiego jeszcze nie zaczelam oglaszac. Ale moim zdaniem warto szukac domu z kotem lub probowac w pakiecie.

O, fajnie, szybko poszło :ok:

No, ten misiek to się nada do towarzystwa, sam to by chyba tęsknił.
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Sob wrz 21, 2013 19:47 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Jeszcze nic nie poszlo. Mam nadzieje, ze w poniedzialek odwiedzę ten wlasciwy dom ;)
Dzisiejszy byl niby ok, rodzina fajna, warunki bardzo dobre, tylko mala determinacja. Kotek babci chodzi po balkonie i nic sie nie dzieje, babcia kupuje karmy w najblizszym sklepie, wiec nie uwierza, ze trzeba inaczej ;)
Ale odzew jest, mam kolejne zgloszenia. Na niebieskiego bedzie wiekszy. Warto sprobowac znalezc mu fajny dom. :ok:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 21, 2013 20:43 Re: Niebieskie puchate malutkie...

W sumie jak zgłaszają się po dziewuszkę, to można oferować i to i to, no nie?

Chodzi mi o to, że niekoniecznie razem, tylko jak dom okaże się fajny, to można dać mu wybór :wink:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Sob wrz 21, 2013 21:31 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Wrzucilam pare ogloszen niebieskiemu. Zobaczymy, kto sie zglosi. Az szkoda rozdzielac tych trzech braci, cudne kociaki.
Do zobaczenia jutro :D

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 21, 2013 21:39 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Arcana pisze:Wrzucilam pare ogloszen niebieskiemu. Zobaczymy, kto sie zglosi. Az szkoda rozdzielac tych trzech braci, cudne kociaki.
Do zobaczenia jutro :D

No, szkoda.
Fajnie tak razem brykają, a puchatek jest wielką ciapą przy nich :wink:
Mają otwartą klatkę, brykają, wylegują się gdziekolwiek, ale siq i qpę idą do klatki, do kuwety :)
Mądre maluchy :ok:

Do jutra :) ,
oby nie zaspać, co mi się ostatnio często zdarza :lol:

:ok:

Współczuję odzewu na ogłoszenia :lol:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Sob wrz 21, 2013 21:50 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Będę twarda. Na durne nie bede odpowiadac nawet zlosliwie :twisted:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 21, 2013 22:20 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Arcana pisze:Będę twarda. Na durne nie bede odpowiadac nawet zlosliwie :twisted:

:lol:

:ok:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Sob wrz 21, 2013 22:29 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pon wrz 23, 2013 9:38 Re: Niebieskie puchate malutkie...

No to jestem i się zachwycam. Arcana, ile wczoraj jeszcze miałaś telefonów w sprawie niebieskiego puchatka? Bo przez kilkadziesiąt minut na dworcu w niedzielę rano - dwa ;)
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12782
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 24, 2013 10:40 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Młody jest bardzo pocieszny, jak mały szczeniaczek: kręci się pod nogami, kładzie na kapciach.
Biega po całym pokoju, noc w klatce spędza.
Można go nosić na rękach - nie wyrywa się :ok: , miziać, odrabiać lekcje z nim na kolanach, na zeszycie :wink: , krześle.
Bardzo lubi być blisko człowieka.
I cały czas mruczy :)

Nie puszczę go do reszty stada, bo mam nadzieję, że szybko się wyprowadzi i bez sensu byłoby stresować i tak już mocno zdezorientowane nasze trzy miśki.
Fredek chodzi i burczy na wszystkich, Figa tylko obserwuje i unika tłumu. Rysia matkuje temu Diegu, w główce ma zamęt bidulka już niezły a co by się działo, jakby pojawił się taki mały bąbel :strach:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Wto wrz 24, 2013 22:02 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Codziennie mam pare zgloszen, szukam niebieskiemu domu tylko z innym kotkiem lub w dwupaku. Co mnie martwi i dziwi to to, ze zglaszaja sie domy z ukochanym kotkiem jedynakiem, karmionym slabymi suchymi karmami... I nie wpadaja w zachwyt, ze polecam im lepsze. Bo weterynarz im tak radzil albo kotek tak wybral...
Ale kwestia czasu :ok:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 24, 2013 22:06 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Arcana nie dziw się, ludzie naoglądają się reklam, Pan weterynarz też swoje doradzi i potem tak to wygląda. :roll:

lenka*

Avatar użytkownika
 
Posty: 1038
Od: Wto lip 31, 2012 17:58

Post » Wto wrz 24, 2013 22:35 Re: Niebieskie puchate malutkie...

To może tak z wieczora,

specjalnie dla Grażynki :) Rabuś i Łobuz - pożegnalna fotka tuż przed wyjazdem do domku :wink:
(dla niewtajemniczonych: bracia kudłatego - już w ds.)

Obrazek

I sam miś:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok z góry:

Obrazek
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Śro wrz 25, 2013 6:02 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Dzieki :) Pieknoty.
Beatko, wyslij mi na maila zdjecia tych whiskasowych z lecznicy. Bede polecac przy okazji.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 25, 2013 8:03 Re: Niebieskie puchate malutkie...

Arcana pisze:Dzieki :) Pieknoty.
Beatko, wyslij mi na maila zdjecia tych whiskasowych z lecznicy. Bede polecac przy okazji.

Ok :) dziękuję :piwa:
Tylko te fotki to takie sobie.
I wnętrze nieciekawe i one ciągle w ruchu kurka.
Mam tam jeszcze kicię i koteczka. W lecznicy, tylko fotki też do bani.

W domu ma fotki, wyślę wieczorem :)

Ci państwo, o których pisałam wcześniej - emeryci, którzy stracili kicię- zdecydowali, że nie będą już brać żadnego zwierzaka. Wystarczy im piesek syna :) Pani wet. nawet im nie pokazywała wiadomości ode mnie, bo decyzję podjęli już wcześniej i jej o tym powiedzieli. Rozsądni ludzie :ok:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 20 gości