Tosia&Bazyl - cz. III a jednak :/

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 21, 2013 14:26 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

Obrazek

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 21, 2013 16:07 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

Ja mam mieszkanie maksymalnie dopasowane do kotów... nawet nie zdaje sobie z tego sprawy dopóki nie zawiozę kotów do kogoś w gości. Nie mam firanek, tylko żaluzje, które są względnie kotoodporne. Nie mamy dywanów, w których gromadzą się kłaki i które można rolować. Nie mamy żadnych roślin, które mogły by im zaszkodzić. Nie mamy tłukących się bibelotów.
Obrusów na stałe też nie mam, a podrapane krzesła przykrywam na czas wizyt ludzi "z zewnątrz" specjalnie uszytymi pokrowcami...

Dla siebie moge mieć tylko ser żółty i dżem, ale dla kotów zawsze pełna aprowizacja mięsem i karmą. Papier toaletowy nam sie czasem nagle kończy, ale o żwirku zawsze pamietamy. Ba, nawet wino w weekendy z mężem popijam ze szklanki, bo parę razy zdarzały się kieliszkowe katastrofy. Kieliszków kupiłam nowy komplet, plamy z parkietu wywabiłam, ale nawyki trzeba było zmienić :D
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 21, 2013 21:53 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

NatjaSNB pisze:Bazylowa opuchlizna całkiem zeszła przez noc 8O
Moje piękne oliwkowe zasłony w salonie już pozaciągane :crying:


szkoda mi Twoich zasłon, ale jak usłyszałam o tym, że zakładasz nowe firany i zasłony od razu pomyślałam serio? przy dwóch kotach? hehe, ja miałam kiedyś piękne firanki, dostałam od mamusi mojej jak się wprowadziliśmy do nowego mieszkania. wtedy jeszcze nie mieliśmy kotów, więc firanki naprawdę wzbudzały zachwyt. Teraz... no cóż, też zwracają uwagę... dziurami i zaciągnięciami...

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 21, 2013 22:32 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

elianka pisze:Ja mam mieszkanie maksymalnie dopasowane do kotów... nawet nie zdaje sobie z tego sprawy dopóki nie zawiozę kotów do kogoś w gości. Nie mam firanek, tylko żaluzje, które są względnie kotoodporne. Nie mamy dywanów, w których gromadzą się kłaki i które można rolować. Nie mamy żadnych roślin, które mogły by im zaszkodzić. Nie mamy tłukących się bibelotów.
Obrusów na stałe też nie mam, a podrapane krzesła przykrywam na czas wizyt ludzi "z zewnątrz" specjalnie uszytymi pokrowcami...

Dla siebie moge mieć tylko ser żółty i dżem, ale dla kotów zawsze pełna aprowizacja mięsem i karmą. Papier toaletowy nam sie czasem nagle kończy, ale o żwirku zawsze pamietamy. Ba, nawet wino w weekendy z mężem popijam ze szklanki, bo parę razy zdarzały się kieliszkowe katastrofy. Kieliszków kupiłam nowy komplet, plamy z parkietu wywabiłam, ale nawyki trzeba było zmienić :D


siostro :mrgreen: :love:
normalnie jak bym słyszała samą siebie :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie wrz 22, 2013 8:46 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

Milena_MK pisze:
NatjaSNB pisze:Bazylowa opuchlizna całkiem zeszła przez noc 8O
Moje piękne oliwkowe zasłony w salonie już pozaciągane :crying:


szkoda mi Twoich zasłon, ale jak usłyszałam o tym, że zakładasz nowe firany i zasłony od razu pomyślałam serio? przy dwóch kotach? hehe, ja miałam kiedyś piękne firanki, dostałam od mamusi mojej jak się wprowadziliśmy do nowego mieszkania. wtedy jeszcze nie mieliśmy kotów, więc firanki naprawdę wzbudzały zachwyt. Teraz... no cóż, też zwracają uwagę... dziurami i zaciągnięciami...


radosna twórczość kotków :mrgreen:

ja też miałam kiedyś piękne firanki, miałam :wink:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie wrz 22, 2013 9:05 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

No mimo wszystko są osoby, które posiadają koty, a na szafkach i regałach bibeloty, ozdoby, kwiatki, w oknach firanki, zasłony itp... nie wiem, jak one to robią, ale musiałam spróbować. I tak odczekałam, aż podrosną. Dziś rano oczywiście znalazłam kolejne dowody kociej nocnej aktywności przy zasłonach... aż przykro się robi :( Ale cóż... próbuję poobstawiać te rejony czym się da, żeby nie było im tam wygodnie siadać przy nich (2 zasłony są za narożnikiem, postawiłam tam wielki plakat w ramie, który wciąż czekał na powieszenie... z dołu drapać nie będą. Na parapet na 2 brzegach postawiłam kwiatki z balkonu - koty już je znają i nie jedzą. Tak więc z brzegów parapetu też raczej drapać zasłon nie będą. Zostaje jeszcze jedna zasłona, przy balkonie... oparłam o nią starą poduszkę ze starego fotela. No nic... zobaczymy. Co dziwne, cieniutkie firaneczki w sypialni mają się dobrze. Tylko te cholerne zasłony, grubszy materiał, świetnie się zaciąga i w ogóle. I wszystko to zasługa Tośki :evil: Kupię jeszcze jakiś spray odstraszający i będę próbować. Nie poddam się.
A kiedyś najwyżej powiem, że musiałam sama się przekonać i nauczyć na własnych błędach. Bo przecież każdy kot jest inny :crying:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie wrz 22, 2013 9:13 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

NatjaSNB pisze:No mimo wszystko są osoby, które posiadają koty, a na szafkach i regałach bibeloty, ozdoby, kwiatki, w oknach firanki, zasłony itp... nie wiem, jak one to robią, ale musiałam spróbować. I tak odczekałam, aż podrosną. Dziś rano oczywiście znalazłam kolejne dowody kociej nocnej aktywności przy zasłonach... aż przykro się robi :( Ale cóż... próbuję poobstawiać te rejony czym się da, żeby nie było im tam wygodnie siadać przy nich (2 zasłony są za narożnikiem, postawiłam tam wielki plakat w ramie, który wciąż czekał na powieszenie... z dołu drapać nie będą. Na parapet na 2 brzegach postawiłam kwiatki z balkonu - koty już je znają i nie jedzą. Tak więc z brzegów parapetu też raczej drapać zasłon nie będą. Zostaje jeszcze jedna zasłona, przy balkonie... oparłam o nią starą poduszkę ze starego fotela. No nic... zobaczymy. Co dziwne, cieniutkie firaneczki w sypialni mają się dobrze. Tylko te cholerne zasłony, grubszy materiał, świetnie się zaciąga i w ogóle. I wszystko to zasługa Tośki :evil: Kupię jeszcze jakiś spray odstraszający i będę próbować. Nie poddam się.
A kiedyś najwyżej powiem, że musiałam sama się przekonać i nauczyć na własnych błędach. Bo przecież każdy kot jest inny :crying:


Madzia o Ty naiwna kobieto :mrgreen: widze że jeszcze do Ciebie nie dotarło że z kotkami nie wygrasz :mrgreen:

do mnie już dotarło :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie wrz 22, 2013 9:15 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

U mnie stare firanki nie wzbudzają zainteresowania ale gdy powieszę nowe kupione na bazarku od Halinki Pola bardzo chętnie się nimi zajmuje :evil: - może pachną innymi kotami i dlatego :roll:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 22, 2013 9:21 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

Nie poddam się! Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie wrz 22, 2013 9:25 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

Ja też się nie poddaję i zaciskam zęby na widok nowej dziurki czy zaciągniętej nitki :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 22, 2013 9:30 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

Wytrwałą kobieta :twisted:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 22, 2013 9:32 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

NatjaSNB pisze:Nie poddam się! Obrazek


:ryk: :ryk:

oczywiście, oczywiście :mrgreen: tak sobie tłumacz :ryk:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie wrz 22, 2013 9:32 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

Ewa L. pisze:Ja też się nie poddaję i zaciskam zęby na widok nowej dziurki czy zaciągniętej nitki :mrgreen:


mnie to już nawet nie wzrusza :mrgreen: ależ jestem twarda :mrgreen: co nie
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie wrz 22, 2013 9:33 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

agusialublin pisze:
Ewa L. pisze:Ja też się nie poddaję i zaciskam zęby na widok nowej dziurki czy zaciągniętej nitki :mrgreen:


mnie to już nawet nie wzrusza :mrgreen: ależ jestem twarda :mrgreen: co nie

No , no - nie inaczej :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 22, 2013 9:35 Re: Tosia&Bazyl - cz. III

A propos firanek :wink:

właśnie Gumiś z Rysią ścigają mi firanki a Koko się na nie gapi :mrgreen: ja też

no i widzicie, one telepatycznie podłapały temat

Pysio tez przyszedł się gapić :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości