Kotka ze złamanym kręgosłupem.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 20, 2013 14:30 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Fionka jest u mnie. Gdy przyjechała byłam kompletnym laikiem w kwestii odsikiwania i odkupkowywania - da się to ogarnąć i po tygodniu będzie to łatwe. W akademiku jest kwestią z kim będziesz w pokoju - jak studiowałam to i w Nawojce i w Żaczku ludzie mieli szczury (w akwarium), koty - tylko się z tym nie afiszowali. Wystarczyło się dogadać ze współspaczem.
Po małej widzę, że Nivalin dużo daje - on poprawia przewodnictwo nerwowe, dzięki czemu kot jest bardziej świadomy i chętniej współpracuje przy załatwianiu się. A tomografia czy rezonans - jasne, że fajnie byłoby zrobić, ale c'mon, RTG daje podstawę w kwestii tego, co jest do poskładania. No i badania krwi/USG - po to, by wiedzieć co tam w środku siedzi i jaki jest naprawdę stan kota.
Co do kwestii operacji i usypiania - teraz jest moda, że jak się zepsuło to wywalić, bo po co wydawać pieniądze. I dlatego na wszelki wypadek zawyżają koszt operacji. Fionka za poskładanie miednicy, amputację martwej części ogonka i dekapitację główki kości udowej "zaplaciła" (fakt, ze zniżką) niecałe 500 zł. Jasne - do tego leczenie farmakologiczne (czyli nieszczęsny nivalin i cocarboxylaza), czasem cewnikowanie jak się przytka, USG - ale mam wrażenie, ze jak odliczymy okresowe pampersy, jedzenie i czas strawiony na masowaniu brzuszka, to jest jednak poniżej tych 3000. Im się nie chce, to wolą przerazić ceną. Bo wtedy jest, że oni chcieli, a właściciel się poddał :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 20, 2013 14:43 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

w wypowiedzi powyżej .... amen

szukaj w wątkach ..... kocurka Uterusa -podany wczesniej - i Fiski .... i otrzaśnij sie .... walczysz o zycie kici, którą chyba bardziej niz lubisz 8O - tak Cię rozumiem
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt wrz 20, 2013 19:29 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Alienor pisze: W akademiku jest kwestią z kim będziesz w pokoju - jak studiowałam to i w Nawojce i w Żaczku ludzie mieli szczury (w akwarium), koty - tylko się z tym nie afiszowali. Wystarczyło się dogadać ze współspaczem.

Też mi się wydaje, że to kwestia dogadania z osobą z którą będziesz w pokoju. Regulamin regulaminem, ale wydaje mi się, że Ty nie masz akurat większego wyboru, ponieważ tak jak pisałaś na rodzinę nie możesz liczyć. Jest pewne, że kotka nagle nie ozdrowieje do końca Twoich wakacji, więc musisz albo ją zabrać, albo zostawić na pastwę losu, czyli prawdopodobnie na śmierć. A tego raczej nie chcesz...
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

KACPER[*]22.05.2009-24.04.20011 ...JENNY[*] 25.07.2000-10.09.2013 .... LENKA-22.05.2009 ............... MAJA-13.06.2011 .............................ETNA- 30.01.2010
........................... Kocham Cię Jenny - wróć do mnie !

Gunia1

 
Posty: 238
Od: Pt lip 12, 2013 22:06

Post » Pt wrz 20, 2013 20:05 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

A z czego mam się otrząsnąc bo nie rozumiem akurat tej kwestii? Przeciez nie chce jej uspic ani wyrzuic do lasu ... Myslalam po prostu o pomocy jakiejs fundacji , czytajac wątek Ulterusa właśnie fundacja po częsci reazlizowala jego lecznie, poza tym wydaje mi sie ze maja jakies doswiadczenie chociazby w wyborze wetrynarza. Poza tym leczenie przeciez tez wymaga kosztow i to nie malych. Zostawic jej nie zostawie samej przeciez. Ewentualnie poszukam jakiegos domu DT dopoki nie znajde jakiegos mieszkania czy pokoju, albo nie zmienie akademika. Byla juz u nas sytuacja z kotem (tylko ze zdrowym) i skonczylo sie to na karach i wyrzuceniu z akademika a rozmawialam z kierownikiem. Nie da sie jej trzymac pod łozkiem bo strasznie miaucz (taki ma charakter nic nie poradze, mi to nie przeszkadza ale cichaczem nie daloby sie z nia mieszkac). Uszkodzenie moze nie jest na tylepowazne ze nie da sie wykluczyc tego ze dojdzie do siebie, nie potrafia mi tego powiedziec na podstawie zdjecia.
Obrazek

Roxy0311

 
Posty: 316
Od: Czw wrz 19, 2013 11:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 20, 2013 21:44 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Masz rację Roxy0311, myślę, że w Twoim przypadku nie jest to wszystko takie proste jak się tu niektórym wydaje. Czas nagli, zostało Ci 10 dni na rozwiązanie problemu.
Apel do wszystkich, ja jestem tu od niedawna, ale może ktoś mógłby pokierować Roxy do właściwych osób? Z tego co się zorientowałam Ci "starsi stażem" znają różne ścieżki i mają swoje dojścia do różnych fundacji, niektórzy też prowadzą takie domki tymczasowe, pomóżcie dziewczynie, ona jest naprawdę w nieciekawej sytuacji!.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

KACPER[*]22.05.2009-24.04.20011 ...JENNY[*] 25.07.2000-10.09.2013 .... LENKA-22.05.2009 ............... MAJA-13.06.2011 .............................ETNA- 30.01.2010
........................... Kocham Cię Jenny - wróć do mnie !

Gunia1

 
Posty: 238
Od: Pt lip 12, 2013 22:06

Post » Sob wrz 21, 2013 9:52 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Gunia 1 dziękuję za próbę zrozumienia. Na pewno to wszystko nie jest łatwe. Ten kręgosłup u niej jest tak jakby przesunięty więc może operacja by coś wskurała. A może udałby się zorganizować jaką zbiórkę na ten rezonans? Przy pomocy jakiejs fundacji czy po prostu zbierajac datki. Chcialam wystawic cos na bazarku ale na prawde nie mam nic takiego w domu co mozna sprzedac ;/ nawet ubrania w ktorych nie chodze zawsze moddaje do caritas a rzeczy po króliku oddałam do schroniska. Bede wdzieczna za kazda pomoc.
Obrazek

Roxy0311

 
Posty: 316
Od: Czw wrz 19, 2013 11:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 21, 2013 16:47 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Roxy0311 pisze: A może udałby się zorganizować jaką zbiórkę na ten rezonans? Przy pomocy jakiejs fundacji czy po prostu zbierajac datki.

Roxy, nie wiem ile kosztuje taki rezonans. Poruszyła mnie Twoja historia, ja sama niedawno straciłam Jennego, który zachorował na chłoniaka i mimo iż u mnie problem finansowy nie istniał nie udało mi się go uratować, ani zapobiec jego szybkiej śmierci( żył z chorobą 2 m-ce), dlatego w jego imieniu mogę przekazać Ci 200 zł. na pomoc dla kotki. Więcej na razie nie dam rady. Podaj mi na prywatną wiadomość swoje dane, numer konta itp. Wieczorem przeleję pieniądze. Proś innych o pomoc, nawet małe kwoty potrafią zdziałać cuda. Może koleżanki, znajomi ze studiów, dzwoń, pytaj. Tu na forum każdy jest zafulowany kotami i problemami. Nie mniej jednak życzę Ci powodzenia. Pisz na bieżąco co i jak, będę tu zaglądać w wolnej chwili.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

KACPER[*]22.05.2009-24.04.20011 ...JENNY[*] 25.07.2000-10.09.2013 .... LENKA-22.05.2009 ............... MAJA-13.06.2011 .............................ETNA- 30.01.2010
........................... Kocham Cię Jenny - wróć do mnie !

Gunia1

 
Posty: 238
Od: Pt lip 12, 2013 22:06

Post » Sob wrz 21, 2013 17:29 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

..... gdzie teraz jesteś? gdzie Cię szukać?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob wrz 21, 2013 21:07 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Gunia 1 dziękujemy z całego serca. Wielkie dzięki. Rezonans to koszt około 1000 zł. Nie mogę wysłać wiadomości prywatnej bo jestem nowa na forum jeslli mozesz napisz do mnie maila na adres roxy1991@interia.pl wtedy podeślę dane do przelewy. Nie psodziewałam się takiego oddzewu, kwota 200 zł to bardzo duża dla nas kwota na prawdę, dziękujemy.

...Teraz jestem w okolicach Kazimierzy Wielkiej i Kicia również...
Obrazek

Roxy0311

 
Posty: 316
Od: Czw wrz 19, 2013 11:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 22, 2013 12:07 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

poszukaj na forum ludzi z okolicy ....

co z rtg, które robiłaś?

szukaj fundacji z Krakowa i ludzi z Krakowa .... tutaj na forum .... pytaj na ich wątkach ... pros o kontakt ... wizytę, rozmowę ...

jesli nawet zbierzesz kasę, a będziesz trafiac na takich wetów jak dotychczas ..... to kasa pójdzie sie bujać a kot dalej będzie chory .....

na rtg jest na pewno wystarczajaco widać co i jak .... jesli jest widoczne przemieszczenia to widać .... usg pokarze stan narządów wewnetrznych co potwierdzi badanie morfologia + biochemia ..... tyle zwykle wystarcza do podjecia decyzji co dalej medycznie .....

z Krakowa do Wrocławia sa dobre połączenia .... Ty masz znizki studenckie .... jesli powiesz jak daleko jedziesz to i Wrzosek i Nicpoń umówią się na jeden dzień .... pierwszy to neurolog drugi chirurg .... w Wawie na Powstańców Sląskich masz w lecznicy Sterne i Degórską ale i gorsze wyposażenie niz we Wrocławiu ..... i nie wiem czy nie dalej ....
poza tym we Wrocławiu .....
w koncu sama musisz zająć się tym i zbierac informację i wiedzę i dzwonic i szukać .... to miałam na mysli mowiąc otrząśnij się ..... generalnie nie wiem co robisz a czego nie robisz bo o tym nie piszesz .... na początku marnie trafiłaś ale jesli chcesz walczyć to musisz działać trochę na zasadzie czołgu .... przede wszystkim weryfikować informacje ... dopytywać ... szukac ....

nikt .... podkreslam nikt Ci złego słowa nie powie jesli na jego wątku będziesz pytać i prosic o wyjasnienia .... każdy kiedys zaczynał dawno lub dawniej .... kazdy pomoże wiedzą i doswiadczeniem ale prężność działań i nieustępliwość a tez determinacja przede wszystkim w działaniu, TWOIM działaniu jest jedyną rzeczą, która uratuje kicię - nie pieniądze ... to też miałam na mysli

zobacz .... banalna rzecz ... scanomune - lek weterynaryjny stymulujący odporność ok 100zł starcza na 30dni, immunodol - lek weterynaryjny o tym samym działaniu ponad 100zł starcza na 30dni, beta glukan - lek ludzki o tym samym działaniu 32zł starcza na rok dla bardzo dużego kota przy ostrej kuracji, dla małego i na dwa lata wystarczy ..... jak myslisz skąd to wiem i z powodzeniem stosuję? zapewniam, że z obłoków nie spłynęło .... czytałam, szperałam, pytałam, liczyłam i porównywałam bo wiekszość nie nadaje się dla kota ..... determinacja i szukanie ....

Ty jako DDA wiesz jak walczyć ..... wykorzystaj to w dobrej wierze .... dzwoń -pytaj-sprawdzaj ..... MRI może nie byc potrzebne ... i pewnie nie jest z tego co mówisz do tej pory ....

zajrzę jeszcze ....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie wrz 22, 2013 14:01 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Osoby z Krakowa swego czasu wynajmowały mieszkanie czy pokój w Krk, poszukaj, popytaj - może się uda :ok: .
Nie obraź się, ale z pieniędzy na kota trzeba się wyliczyć, więc koniecznie zbieraj rachunki i wklejaj tu. Bo potem kwasy są :( .
W fundacjach ciężko, bo ostatni rok był zły, a ten nie lepszy :?, ale próbuj, może się uda :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 22, 2013 17:21 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Na razie staram się walczyć nie poddawać, gdybym nie miała na tyle determinacji to po pólgodzinnym przekonywaniu mnie ze Kota trzeba uśpić to pewnie bym to zrobiła, ale nie mam takiego zamiaru przynajmniej dopóki nie będzie to potrzebne. A ma nadzieję, że Kicia z tego wyjdzie. Dzwonię, pytam zazwyczaj otrzymuje odpowiedz "nie ma środków", niech pani pózniej dzwoni i bede dzwonic kazda zlotowka sie liczy. Morfologie robilam dwukrotnie. Pierwsza wyszla okropnie sugerowala uszkodzenie watroby ale nastepne badania wyszly w porzadku dlatego wypisali ja do domu.

Aktualnie staram się zdobyć leki dla kota ten navalin przynjamniej, w środę wybieramy się do doktora Kobiałki on prowadził kota więc może chociaż leki nam da, sam powiedział w pierwszym dniu , ze nie bedzie kota usypial. Zawsze to jakas pomoc.

Wtedy tez odbiore zdjecie , jutro tez zadzwonie moze wysla mailem, bedzie szybciej,

MRI jest potrzebne z tego względu, że na rtg nie widać tkanem mmiękkich, nie widać czy rdzeń jest przerwany czy nie , czy czasami niemożnosc w oddawaniu moczu jest spowodowana uciskiem, przemieszczeniem a moze krwiakiem, usg nie da odpowiedzi na to pytanie... A to dlaczeo warto je zrobić, bo jak Kicia była w lecznicy po wypadku to raz , może dwa załatwiła się sama , była też wyciskana oczywiście więc to tego przyczyną nie było przepełnienie pęcherza i wypływ bezwiedny moczu... Na razie chcę zareagować lekami póki nie uzbieram pięniędzy czy to na MRI czy na konsultacje, popytam czy nie ma jakiegoś specjalisty w tej dziedzinie w Krakowie... Czytałam ze AFN ma pod opieką psa z podobnym urazem więc się z nimi skontaktuję...

Co do rozliczania się z pięniedzy to jestem tego świadoma, dotychczasowe leczenie juz kosztowało ponad 250 zł. Wizyta w tym tygodniu to będzie koszt 106 zł (wizyta+morfologia+zastrzyki na miejscu) pewnie dojdą jakieś dodatkowe koszty bo będe chciała wziąć leki również do domu...

A apropo mieszkania to zobaczymy jak się sytuacja rozwiąże, nie przestaje jej szukać domu tymczasowego, zawsze warto zacząć wcześniej niż potem nie mieć co z kotem zrobić...

Właśnie ją odsikałam, nie zniosła tego co prawda dobrze bo cała jestem zdrapana ale nikt nie mówił, że bedzie łatwo... Teraz słodko leży na parapecie i obserwuje świat za oknem...




P.S gdyby jednak ktoś chciał wspomoć nas choć małym datkiem podaję numer konta

36 1140 2004 0000 3302 6979 8860
mbank
Roksana Wójcik

Z góry dziękuje za każdą złotówkę.
Obrazek

Roxy0311

 
Posty: 316
Od: Czw wrz 19, 2013 11:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 23, 2013 7:19 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

zaznaczam -przeczytam wieczorem.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon wrz 23, 2013 12:26 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

Nie wiem jak bierzesz kota do wyciskania ale mi weterynarz poradził żeby kota wziaść tak zeby jego tył w miare był " luźny"( czyli żeby sie nie opierał tylnymi łapami o podłoże ) wtedy łatwiej jest go odsikać.Mój nie znosi dotykania brzucha a jednak odsikiwanie zajmowało mi dwie/trzy minuty.

Tiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 626
Od: Pon cze 20, 2011 8:01

Post » Pon wrz 23, 2013 12:32 Re: Kotka po wypadku potrzebna pomoc, złamany kręgosłup!!!

właśnie tak robię tylko z dnia na dzień jest gorzej ze względu na jej zachowanie, myślałąm że sie jakoś przyzwyczai skoro robię to kilka razy dziennie. Ale jednak tak nie jest.
A jak tam Twoj Kociak? Czym była spowodowana jego dysfunkcja pęcherza?
Obrazek

Roxy0311

 
Posty: 316
Od: Czw wrz 19, 2013 11:47
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości