Gretta pisze:J.D. pisze:jeśli zależy Ci na zwierzakach i rzeczywiście dbasz o dobro podopiecznych -nie ma z tym problemu...jeśli obserwujesz uważnie swoje zwierzaki co dzień,przyglądzasz się dokładnie,czeszesz,głaszczesz,przebywasz z nimi "na prawdę" a nie aby tylko "obrobić" z pewnością wychwycisz jeśli z którymś zwierzem dzieje się coś nie tak...
(...)
Pracuję w domu, mam 5 kotów, którym przyglądam się dokładnie etc. i jeśli uda mi się przyuważyć, który akurat narobił na rzadko, uważam to za uśmiech losu.

Ja też sobie nie wyobrażam dobrej opieki nad dużym stadem, zapewnianej przez jedną osobę.
No, ja pracuję poza domem, i to dosyć długo, kotów mam 5 (+ chwilowo szósty okupuje mi łazienkę) i też wyłapanie każdej wizyty w kuwecie nie wchodzi w rachubę. Zwłaszcza, że nie chodzi o 1 kuwetę, tylko nieco więcej. Poza tym biegunkę to jeszcze łatwo wyłapać, ale niewłaściwą ilość moczu/częstotliwość siusiania już nie tak łatwo... Jak miałam trzy, to było ok, wiedziałam co powinno być w kuwecie; przy pięciu już się nie da tak łatwo wyłapać, że ktoś normalnie był 3 razy, a nagle poszedł 5. Cóż, nie nadaję się na wielokoci dom.
lidka02 pisze:Szukam dt dla dwóch malców mieszkają w szopce w poliu dostaja jedzonko raz dziennie mają gdzieś dwa miesiące ...Jeden kotek oczko białe drugie ok , drugi kotek wrzód na oczku drugie ok...Więc kociaki są dwa i każdy widzi na jedno oczko .Dostałam link tu gdzie osoby które go założyły bardzo kochają koty więc myśle że dobrze trafiłam kto może dać malcom leczenie i dt ...wstawiam zdjęcia to bardzo pile.Zdjęcia troche nie wyraźne ale sa a kotki boją się człowieka ..
We wrocławskim schronie jest w tej chwili na oko około kilkunastu staruszków pilnie potrzebujących domu, chcesz się dokocić? Z miłości do kotów? Poza tym wiem o kotce z siedmioma parutygodniowymi kociętami na pilnym zbyciu, chętnie dam ci na nią namiary.
Według mnie "kochanie kotów" nie dla każdego musi oznaczać zgarnianie każdego kota w potrzebie, niezależnie od tego, ilu jest się w stanie zapewnić realną, dobrą opiekę. Wiem, że to zabrzmi bezdusznie i gruboskórnie, ale nie, nie pomagam wszystkim kotom, którym bym chciała pomóc. Pomagam tylko tym nielicznym, którym jestem w stanie dać w miarę dobre warunki. Gdybym wiedziała, że jestem w stanie dać dobre warunki 100 kotom, wzięłabym 100. Wiem, że nie jestem w stanie zaopiekować 100, więc mam mniej.