Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 20, 2013 18:57 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

lidka02 pisze:Taka jesteś mądra ...no patrz koty są same w polu myślisz że co zrobić ogłoszenie a jak ktoś się odezwie kotki już wyciągną girki bo ...potrwa to miesiąc , dwa albo nikt nie zadzwoni ..Dla nich życie to teraz od razu dt i leczenie i między czasie szukanie domku....Pisać każdy potrafi ale do wykazania sie to mało kto..

ja jak mam koty do adopcji nie strzępie klawiatury na forum tylko szukam im domu - również poprzez ogłoszenia w necie, nie wchodzę na watki dyskusyjne po to aby złośliwie mieszać
Tobie tez polecam bo to droga do sukcesu :ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 20, 2013 19:06 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Gretta pisze:
J.D. pisze:jeśli zależy Ci na zwierzakach i rzeczywiście dbasz o dobro podopiecznych -nie ma z tym problemu...jeśli obserwujesz uważnie swoje zwierzaki co dzień,przyglądzasz się dokładnie,czeszesz,głaszczesz,przebywasz z nimi "na prawdę" a nie aby tylko "obrobić" z pewnością wychwycisz jeśli z którymś zwierzem dzieje się coś nie tak...
(...)

Pracuję w domu, mam 5 kotów, którym przyglądam się dokładnie etc. i jeśli uda mi się przyuważyć, który akurat narobił na rzadko, uważam to za uśmiech losu. :twisted:
Ja też sobie nie wyobrażam dobrej opieki nad dużym stadem, zapewnianej przez jedną osobę.

No, ja pracuję poza domem, i to dosyć długo, kotów mam 5 (+ chwilowo szósty okupuje mi łazienkę) i też wyłapanie każdej wizyty w kuwecie nie wchodzi w rachubę. Zwłaszcza, że nie chodzi o 1 kuwetę, tylko nieco więcej. Poza tym biegunkę to jeszcze łatwo wyłapać, ale niewłaściwą ilość moczu/częstotliwość siusiania już nie tak łatwo... Jak miałam trzy, to było ok, wiedziałam co powinno być w kuwecie; przy pięciu już się nie da tak łatwo wyłapać, że ktoś normalnie był 3 razy, a nagle poszedł 5. Cóż, nie nadaję się na wielokoci dom.

lidka02 pisze:Szukam dt dla dwóch malców mieszkają w szopce w poliu dostaja jedzonko raz dziennie mają gdzieś dwa miesiące ...Jeden kotek oczko białe drugie ok , drugi kotek wrzód na oczku drugie ok...Więc kociaki są dwa i każdy widzi na jedno oczko .Dostałam link tu gdzie osoby które go założyły bardzo kochają koty więc myśle że dobrze trafiłam kto może dać malcom leczenie i dt ...wstawiam zdjęcia to bardzo pile.Zdjęcia troche nie wyraźne ale sa a kotki boją się człowieka ..

We wrocławskim schronie jest w tej chwili na oko około kilkunastu staruszków pilnie potrzebujących domu, chcesz się dokocić? Z miłości do kotów? Poza tym wiem o kotce z siedmioma parutygodniowymi kociętami na pilnym zbyciu, chętnie dam ci na nią namiary.

Według mnie "kochanie kotów" nie dla każdego musi oznaczać zgarnianie każdego kota w potrzebie, niezależnie od tego, ilu jest się w stanie zapewnić realną, dobrą opiekę. Wiem, że to zabrzmi bezdusznie i gruboskórnie, ale nie, nie pomagam wszystkim kotom, którym bym chciała pomóc. Pomagam tylko tym nielicznym, którym jestem w stanie dać w miarę dobre warunki. Gdybym wiedziała, że jestem w stanie dać dobre warunki 100 kotom, wzięłabym 100. Wiem, że nie jestem w stanie zaopiekować 100, więc mam mniej.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Pt wrz 20, 2013 19:11 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

myamya pisze:Według mnie "kochanie kotów" nie dla każdego musi oznaczać zgarnianie każdego kota w potrzebie, niezależnie od tego, ilu jest się w stanie zapewnić realną, dobrą opiekę. Wiem, że to zabrzmi bezdusznie i gruboskórnie, ale nie, nie pomagam wszystkim kotom, którym bym chciała pomóc. Pomagam tylko tym nielicznym, którym jestem w stanie dać w miarę dobre warunki. Gdybym wiedziała, że jestem w stanie dać dobre warunki 100 kotom, wzięłabym 100. Wiem, że nie jestem w stanie zaopiekować 100, więc mam mniej.


Przepraszam, że wycięłam tylko część, ale to, co napisałaś jest z mojego punktu widzenia szczególnie ważne, bo myślę tak samo.
Według mnie nie brzmi to ani bezdusznie, ani guboskórnie.

Ja chciałabym pomóc wszystkim = zbawić świat. Ale, że jest to niewykonalne (niestety... może kiedyś połknę odpowiednią tabletkę i będę posiadała taką moc :mrgreen: ), to pomagam tym, którym jestem w stanie zapewnić odpowiednie warunki.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt wrz 20, 2013 19:15 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

dalia pisze:zbieractwo to stan umysłu i moim zdaniem może przybierać różne formy i natężenie
zbieraczką może być osoba posiadająca pierdylion nieleczonych kotów (ale na taki stan może wpłynąć równie dobrze coś innego niż zbieractwo), oraz może być też osoba będąca całkowitym przeciwieństwem -posiadająca ileś tam kotów, zadbanych zaopiekowanych w doskonałej kondycji
ilość kotów i ich stan bardzo często świadczy o zbieractwie ale nie będzie to moim zdaniem wyznacznikiem
podobnie jak z alkoholikiem - nie każdy z nich to degenerat, bez domu, pracy i rodziny

O.
To stan umysłu. Kolekcja jest jedyną dziedziną życia nad którą zbieracz subiektywnie ma kontrolę (choć z czasem ją, obiektywnie patrząc, traci), w której czuje się bezpiecznie.
Kot nie jest współtowarzyszem, kot staje się środkiem do zaspokojenia różnych potrzeb psychicznych.
Edit: doprecyzowanie
Ostatnio edytowano Pt wrz 20, 2013 19:19 przez kitkowa, łącznie edytowano 1 raz

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Pt wrz 20, 2013 19:19 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

kitkowa pisze:
dalia pisze:zbieractwo to stan umysłu i moim zdaniem może przybierać różne formy i natężenie
zbieraczką może być osoba posiadająca pierdylion nieleczonych kotów (ale na taki stan może wpłynąć równie dobrze coś innego niż zbieractwo), oraz może być też osoba będąca całkowitym przeciwieństwem -posiadająca ileś tam kotów, zadbanych zaopiekowanych w doskonałej kondycji
ilość kotów i ich stan bardzo często świadczy o zbieractwie ale nie będzie to moim zdaniem wyznacznikiem
podobnie jak z alkoholikiem - nie każdy z nich to degenerat, bez domu, pracy i rodziny

O.
To stan umysłu. Kolekcja jest jedyną dziedziną życia nad którą zbieracz ma kontrolę.
Kot nie jest współtowarzyszem, kot staje się środkiem do zaspokojenia różnych potrzeb psychicznych.


:ok:
Słuszna uwaga.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne zawierają w sobie między innymi dążność do posiadania kontroli nad jakimś aspektem funkcjonowania.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt wrz 20, 2013 19:24 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Sama się dokoć bawi cię to że koty potrzebują domów , co wy wiecie ....jeżeli byście dokarmiały koty znały sytuacje w jakiej sa niektóre karmicielki tak naprawdę to nie obrażali byście innych ...Kilka zdjęć samo życie i tu jest pytanie zostawiam bo mam już koty czy pomagam :?: no wy byście pewnie zostawiły................Myślicie że to takie proste jak gdzieś nie ma schronu , chcecie inne zdjęcia ...Czy wy macie pojecie o życiu ...............chyba nie ...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt wrz 20, 2013 19:31 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

lidka02 nie wiem czy to było do między innymi do mnie, czy nie. Może zadziałam na zasadzie "uderz w stól...", ale wiedz, że ja nie "piję" do Ciebie, ani do tego, co pisałaś - żebyśmy się dobrze zrozumiały, bo "znamy się" z innego wątku i innej sytuacji :) Poza tym szanuję Ciebie i to, co robisz.
Nie pisałam niczego, co miałoby związek z Twoim postem, nawiązywałam jedynie do wypowiedzi dziewczyn.

Tym nie mniej, w sprawie tego, co zamieściłaś w ostatnim poście - nie przeszłabym obojętnie wobec takich tragedii, choćby nie wiem co się działo w moim domu i ile by kotów w nim nie było.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt wrz 20, 2013 19:36 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Zosik pisze:lidka02 nie wiem czy to było do między innymi do mnie, czy nie. Może zadziałam na zasadzie "uderz w stól...", ale wiedz, że ja nie "piję" do Ciebie, ani do tego, co pisałaś - żebyśmy się dobrze zrozumiały, bo "znamy się" z innego wątku i innej sytuacji :) Poza tym szanuję Ciebie i to, co robisz.
Nie pisałam niczego, co miałoby związek z Twoim postem, nawiązywałam jedynie do wypowiedzi dziewczyn.

Tym nie mniej, w sprawie tego, co zamieściłaś w ostatnim poście - nie przeszłabym obojętnie wobec takich tragedii, choćby nie wiem co się działo w moim domu i ile by kotów w nim nie było.

Zosik bez urazy to nie do ciebie , ale niech mi nikt nie pisze czy chce się dokocić , sama niech się dokoci i nie robi z tego sobie jaj ..Bo tu nie ma nic do śmiechu ..Dla niektórych kotów to być albo nie....sama wiesz....

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt wrz 20, 2013 19:42 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

lidka02 pisze:Taka jesteś mądra ...no patrz koty są same w polu myślisz że co zrobić ogłoszenie a jak ktoś się odezwie kotki już wyciągną girki bo ...potrwa to miesiąc , dwa albo nikt nie zadzwoni ..Dla nich życie to teraz od razu dt i leczenie i między czasie szukanie domku....Pisać każdy potrafi ale do wykazania sie to mało kto..

Zapomnialaś, że nie ma obowiązku wykazywania się.
Sporo ludzi coś robi, ale się o tym nie rozpisuje.
Zapewne glupi są, bo inaczej coś by im pewnie skapnęlo w ramach doceniania tej chwalebnej dzialalności.

Jeżeli ktoś z wlasnego wyboru robi to co robi, to nie ma prawa wymagać od innych, żeby pochwalali jego wykazywanie się ani, żeby byli tacy sami jak on, ani oburzać się na caly świat, że ich nie docenia czy nie pomaga. Ich wybór i jego konsekwencje.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 20, 2013 19:45 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Lidka02 a Ty masz jakąś misję czy chcesz wziąć udział w dyskusji?
wpadłaś do wątku nie wiadomo dlaczego i nie wiadomo po co - w tym wątku toczyła się dyskusja a nie adopcja czy inne takie, Twój nick nie był tu przywołany

możesz mi powiedzieć jaki masz cel? bo poza rozpierducha żadnego nie widzę, no ale może nie dostrzegam dlatego pytam - co chcesz powiedzieć?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 20, 2013 19:48 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

ojej i znowu ostra wymiana zdań...
to ja się napiję winka, obejrzę film i pójdę spać, co by zakończyć ciężki tydzień...

I po co się kłócicie? :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt wrz 20, 2013 19:49 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

lidka02 pisze:Taka jesteś mądra ...no patrz koty są same w polu myślisz że co zrobić ogłoszenie a jak ktoś się odezwie kotki już wyciągną girki bo ...potrwa to miesiąc , dwa albo nikt nie zadzwoni ..Dla nich życie to teraz od razu dt i leczenie i między czasie szukanie domku....Pisać każdy potrafi ale do wykazania sie to mało kto..

Ale wiesz, dalia ma rację. Bardzo współczuję, żal mi tych kociaków, ale przecież nie wezmę, bo nie mam gdzie. I faktycznie ten watek raczej nie jest miejscem na szukanie domów

edit: wysyłając post nie widziałam kolejnych.
A kotki już wszystkie wysterylizowane? Kocury pokastrowane?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 20, 2013 19:56 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

przepraszam że się tu byle gówniara do dyskusji wtrąca, ale drogie Panie dajcie spokój... sadzę że forum nie jest po to by na kogoś krzyczeć że dał post tu a nie tam... to forum jest dla ludzi kochającym zwierzęta, i chcący im pomóc. osoba która zamieściła post o adopcjach, sądzę że chce dla nich dobrze, i szuka gdzie się da. nie róbmy od razu afery, bo zbiegiem czasu ludzie przestaną pomagać, i pytać na forach, bojąc sie odpowiedzi. i będą twierdzić, że lepiej zostawić niż robić aferę...
Obrazek
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
- Albert Schweitzer

inusia00111

 
Posty: 877
Od: Wto kwi 17, 2012 11:20
Lokalizacja: Tczew

Post » Pt wrz 20, 2013 19:56 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

lidka02 pisze:Sama się dokoć bawi cię to że koty potrzebują domów , co wy wiecie ....jeżeli byście dokarmiały koty znały sytuacje w jakiej sa niektóre karmicielki tak naprawdę to nie obrażali byście innych ...Kilka zdjęć samo życie i tu jest pytanie zostawiam bo mam już koty czy pomagam :?: no wy byście pewnie zostawiły................Myślicie że to takie proste jak gdzieś nie ma schronu , chcecie inne zdjęcia ...Czy wy macie pojecie o życiu ...............chyba nie ...

Nie, nie śmieszy mnie to, że w moim schronie prawie codziennie pojawia się kolejny kot w wieku 8, 9, 10, -naście lat. Powiedziałabym nawet, że mnie to bardzo nie śmieszy. Ale to nie znaczy, że mam codziennie tam jechać i zabierać kolejną biedę. Mimo że wiem, że dla znacznej części z nich schronisko to wyrok śmierci. I że dla nich każdy dzień dłużej w schronie to katastrofa.

Ile według ciebie kotów trzeba mieć w domu żeby się "wykazać"? Żeby ktoś udowodnił, że "kocha koty" i "zna życie"? 20? 30? 50? Mam w tej chwili w domu 6, wszystkie były bidami w potrzebie, to za mało, prawda? No, jakbym miała z 15 to pewnie już bym się łapała na dobrą kociarę. :?

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Pt wrz 20, 2013 19:58 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

inusia00111 pisze:przepraszam że się tu byle gówniara do dyskusji wtrąca, ale drogie Panie dajcie spokój... sadzę że forum nie jest po to by na kogoś krzyczeć że dał post tu a nie tam... to forum jest dla ludzi kochającym zwierzęta, i chcący im pomóc. osoba która zamieściła post o adopcjach, sądzę że chce dla nich dobrze, i szuka gdzie się da. nie róbmy od razu afery, bo zbiegiem czasu ludzie przestaną pomagać, i pytać na forach, bojąc sie odpowiedzi. i będą twierdzić, że lepiej zostawić niż robić aferę...


:ok:

Chociaż nie wiem, czy to coś pomoże...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 159 gości