Kocia rodzinka na balkonie. Pani ['] Pan ['] została kotka:(

pisiokot pisze:Sa śliczne, mądre i kochane .

W weekend je obfocę, zobaczycie jakie z nich cudeńka. Naprawdę sama się dziwię, że się ludzie o nie nie dobijają ... .

Teraz po wakacjach to może je ktoś wypatrzy

Nie zapomniałam o tym miejscu i o Was, o tym, że wszystkie trzymałyście i trzymacie kciuki za całą czwórkę kociastych

Mam w końcu info od opiekunki Tajgi, z domu Simby wieści też były. Obie kotki szczęśliwe- ich opiekunowie również.

Pani, która adoptowała Tajgę tak pisze:

"Dzień dobry!To ja,Tajga,a właściwie Elza,bo tak nazwała mnie moja pani.Podoba mi się!
Mam wspaniały,nowy dom.Moja pani jest dla mnie b.dobra.Dba o mnie.Była ze mną na szczepieniu[co nie za bardzo mi się podobało,ale wiem,że to dla mojego dobra]. Uwielbiam wylegiwać się na jej kolanach,kiedy mnie głaszcze,drapie pod bródką i przytula.Ja odwdzięczam się radosnym mruczeniem.Lubię pyszne mięsko,chrupki i...pomidory.Jestem grzeczna,nie rozrabiam[no,może troszeczkę]. Staram się odwzajemnić uczucia mojej pani.Jest mi tu b.dobrze.Pozdrawiam."

Co do pomidorów- serio! Ona u nas też je zabierała z kanapek :mrgreen:

Simba natomiast to teraz Diana. A Tajga to jeszcze jak była u nas, zanim została "zapakowana" do transporterka, została ochrzczona Elzą

Kilka dni po tym, jak Tajga pojechała "do siebie", rozmawiałam z jej opiekunką i była kotką zachwycona. Nachwaliła się, dumna ze zwierzaka i twierdzi, że każdy, kto ją odwiedza, jest pod wrażeniem. Simba natomiast ma kochającą rodzinę i świetnie dogaduje się z dzieckiem.

Trzymam kciuki za Obłoczki, bardzo bardzo mocno trzymam

Takie wieści zawsze przyjemnie się czyta :1luvu:

Super wieści :1luvu:

mocne kciuki żeby Obloczkom tez trafiły sie takie superasne domki :ok:

Bardzo dziękuję za wieści z domków kathleenka.

Bardzo się ciesze, że ciemne siostrzyczki maja takie dobre domki :ok:

Niech rosną zdrowe i szczęśliwe :ok:

Nasze dziewczynki coraz większe i piekniejsze, już się nie mieszczą w swoim ulubionym koszyku

:

No i cierpliwie czekamy na domek ... TŻ absolutnie się nie zgadza, żeby zrobic dziewczynom osobne ogłoszenia. Faktycznie, one są bardzo ze sobą związane. O ile przebojowa Kropka odnalazłaby się szybko w fajnym domu, to jej delikatna i wrażliwa siostra bardzo by taka rozłąkę przeżyła :roll:

Dzisiaj odezwała się dziewczyna chętna na adopcję, ale ... :roll:

.

pozdrawiamy

Nooo, urosło się dziewczynkom

i jakie pikne są :1luvu:

a ta dziewczyna, dlaczego ale Aniu?

Moje maluchy, czyli Tola i Boluś też urosły, Tola ważyła jakiś czas temu, jak szczepiłam je na białaczkę, ponad 3,70kg, a Boluś około 3,50kg.
viewtopic.php?f=13&t=150048

pisiokot pisze:Nasze dziewczynki coraz większe i piekniejsze, już się nie mieszczą w swoim ulubionym koszyku :

No i cierpliwie czekamy na domek ... TŻ absolutnie się nie zgadza, żeby zrobic dziewczynom osobne ogłoszenia. Faktycznie, one są bardzo ze sobą związane. O ile przebojowa Kropka odnalazłaby się szybko w fajnym domu, to jej delikatna i wrażliwa siostra bardzo by taka rozłąkę przeżyła
Dzisiaj odezwała się dziewczyna chętna na adopcję, ale ... .

pozdrawiamy

"Mój Franuś" już taaaki duuuży! Śliczne są, aż się w głowie nie mieści, że tak długo szukają domu

Cieszę się, że chociaż ciemne dziewczynki już w domkach.

Oby i dla białasek znalazł się wkrótce super domek :ok:

Źle mi z tym, że się wycofałam z adopcji Franusia, jak się okazało, że jest dziewczynką... To trochę tak jakbym nie dotrzymała słowa... :oops:

Może mogłabym chociaż jakoś pomóc dla uspokojenia sumienia, np. sfinansować szczepienia, albo sprezentować karmę? :?:

pirulasińska pisze:Źle mi z tym, że się wycofałam z adopcji Franusia, jak się okazało, że jest dziewczynką... To trochę tak jakbym nie dotrzymała słowa...
Może mogłabym chociaż jakoś pomóc dla uspokojenia sumienia, np. sfinansować szczepienia, albo sprezentować karmę?

Dziękuję pirulasińska :1luvu:

Ani na pewno przydałaby się pomoc dla dziewczynek, bo przecież też ma w domku spore stadko, ale zaoferowała pomoc mimo to, chociaż samej też Jej ciężko i przyjęła na tymczas nie jedną a obie siostrzyczki. :1luvu:

Renatko, cieszę się, że o nas nie zapomniałaś

.

Franusia czyli Kropka, zwana również pieszczotliwie Kropidlakiem wyrasta na piękną, wyjątkowo inteligentną, bystrą i sprytna pannę. Ma przy tym takie pokłady wdzięku i uroku, że nie sposób się na nią gniewać za jej psoty

.
Biega po domu gadając do siebie, towarzyszy w każdej czynności, musi sprawdzić wszystkie kąciki

. Łapie wszystko w lot, czym mnie zawsze wprawia w "matczyny" zachwyt

. uwielbiam inteligentne koty.
Nie mam lepszego zdjęcia, bo TŻ zabrał aparat do pracy, jedynie takie na razie;

Widać, jak urosła i wydoroślała. Dziewczynki maja już prawie 6 miesięcy, jak się szybko domek nie trafi to niedługo trzeba będzie pomyśleć o sterylce.

p.s. zaszczepione są dzięki Tobie :1luvu:

Ależ Kropidlaczek delikatny i ujmujący :love:

Aniu, wcale się nie dziwię Twoim matczynym zachwytom

Mocno zaciskam kciuki za domek stały tak dobry jak tymczasowy :ok:

ależ Frania jest prześliczą wdzieczną koteńką. Trzymam kciuki za cudowny i bardzo kochajacy domek stały, tak albo bardziej kochajacy jak Wasz :1luvu:

Jaka subtelna i delikatna kicia

pisiokot pisze:Renatko, cieszę się, że o nas nie zapomniałaś .

Franusia czyli Kropka, zwana również pieszczotliwie Kropidlakiem wyrasta na piękną, wyjątkowo inteligentną, bystrą i sprytna pannę. Ma przy tym takie pokłady wdzięku i uroku, że nie sposób się na nią gniewać za jej psoty .
Biega po domu gadając do siebie, towarzyszy w każdej czynności, musi sprawdzić wszystkie kąciki . Łapie wszystko w lot, czym mnie zawsze wprawia w "matczyny" zachwyt . uwielbiam inteligentne koty.
Nie mam lepszego zdjęcia, bo TŻ zabrał aparat do pracy, jedynie takie na razie;

Widać, jak urosła i wydoroślała. Dziewczynki maja już prawie 6 miesięcy, jak się szybko domek nie trafi to niedługo trzeba będzie pomyśleć o sterylce.

p.s. zaszczepione są dzięki Tobie

Noooo, nie mogłam zapomnieć, bo Franusia-Kropka zapadła mi w serducho :1luvu:

Zaglądam tu regularnie w nadziei na dobre wiadomości i fotki dziewczynek.
Moje skromne wsparcie sprzed kilku miesięcy na pewno nie wystarczyło na dwie tury szczepień, chciałabym im w takim razie chociaż zafundować sterylki, co Ty na to?
Poproszę więc o namiary bankowe, jeśli można...
A ja z lipcowego urlopu w Polsce przywiozłam sobie pół kilo kota, taką sierotkę wyciepaną do rowu, która leży mi teraz na klacie i mruuuuczy do ucha:

Chłopak!

Pirulasso IV, a na codzień Tamu. Od początku jestem jego ulubioną kanapą...
Aż się boję znowu jechać do Polski (w sensie, że znów coś przywiozę), a wybieram się za kilka tygodni...
Pozdrawiam i mizianki dla Obłoczków...

jest pamiątka z Polski i to jaka słodka i mrucząca :1luvu:

gratulacje

Kocia rodzinka na balkonie. Pani ['] Pan ['] została kotka:(

Kto przegląda forum