» Pt wrz 20, 2013 18:46
Re: Wawa- kociaki mog,a być w każdej chwili wyrzucone z dt.
Zdązyłam pochwalić smsowo Nissanka, ze zrobił postęp, ze siedzi już bliżej mnie, potrafi się połozyc na moich nogach i się rozglądać lub myc a tu klapa - teraz przyszłam, jest bardzo uwazny i już wie, ze jak zamykam drzwi i daje jeśc to potem będzie to okropne głaskanie. Nie wyszedł z pokoju, był szybszy ode mnie, więc wyglaskałam Toyotkę. teraz siedzi na wersalce i lamentuje wniebogłosy, ze jej nikt z rodzenstwa na ratunek nie przyszedł.
Mam nadzieje, ze to jest na zasadzie dwa do przodu trzy do tyłu, nie mogę się załamywać, bo to nic nie da, choć jestem bardzo bliska tego, i psychicznie, i fizycznie.