Rady nt. kilkudniowego oseska potrzebne!

[Katia K.]

W miejscowości Goraj niedaleko Biłgoraja jest mały podrzutek, jeszcze z pępowiną. Dziewczyna szuka pomocy, sama nie podejmie się opieki.
Biłgoraj, Zamość, Tomaszów, okolice - południe województwa. Chociaż gdyby znalazła się gdzieś dalej, to myślę, że dziewczyna organizowałaby sobie jakiś transport.

[nelka83]

Podrzucam, pilne

[Mulesia]

Rany. Jaki słodkie maleństwo.
Warto poczytać ten wątek:
viewtopic.php?f=1&t=156167
w są nim linki prowadzące do innych ciekawych wątków.

[Katia K.]

Podesłałam dziewczynie wątek. Ona usilnie szuka pomocy na fejsbuku, choć już dawno zapraszałam ją na forum. Mam nadzieję, że maluch przeżyje.

[Katia K.]

Dzięki Mulesia, widziałam, że pokazałaś wątek u Czarownic.

[nelka83]

Kasiu, a jak się maluch czuje? Coś wiadomo?

[Katia K.]

Wiem tylko, że te dziewczyny nie chcą się maluchem zajmować. Nie chcą, nie mogą. Teorię znają, wiedzą, co się z tym wiąże. Dlatego kotka poszukiwana "na gwałt" .

[Katia K.]

Podniosę. Może wątek zauważy ktoś, kto akurat będzie coś wiedział. Dziewczyna wydzwania wszędzie, gdzie się da

[Dorota80]

Witam!Wreszcie udało mi się zalogować tutaj,kiedyś miałam konto z moją chorą na nerki koteczką.To ja z siostrą zajmujemy się maluchem.Internet nam szwankuje,więc nie zawsze mam jak napisać na fb.Maluszek jest ogrzewany,karmiony specjalistycznym mlekiem od weterynarza,ma masowany brzuszek,chyba czasem nawet mruczy.Załatwia się,więc teoretycznie wszystko jest ok,ale mamy wiele swoich zwierząt pod opieką,także i starych i chorych.Wszelkie przybłędy też są często pod naszą opieką.Poza tym domownicy nie zgadzają się na to,by było ich jeszcze więcej,więc nie jest tak,że nie chcemy się nim zajmować,bo cały czas to robimy.Jest to po prostu bardzo utrudnione i szukamy pomocy.Siostra czuwa z nim całą noc,ja całe dnie.Obdzwoniłam dziś wszelkie możliwe fundacje,stowarzyszenia,kliniki itd i zero opcji.Jedyna jest taka,że Lubelskie Centrum Małych Zwierząt,czy coś takiego,(bo nazwy nie pamiętam już w tyle miejsc dzwoniłam) może go zabrać za 28 zł za dobę plus zabiegi,ewentualna kroplówka itd.Ale tam podobno koszty są kosmiczne.Do Animalsów nie można się dodzwonić,co podobno jest normalne.Więcej jutro wieczorem.Czekam na Wasze podpowiedzi

[katarzyna1207]

Lubelskie Centrum Małych Zwierząt,czy coś takiego,(bo nazwy nie pamiętam już w tyle miejsc dzwoniłam) może go zabrać za 28 zł za dobę plus zabiegi,ewentualna kroplówka itd.Ale tam podobno koszty są kosmiczne.

Proszę - Lubelskie Centrum Małych Zwierząt odpuść sobie ... i nie tylko ze względu na ceny ...

[Dorota80]

Kochani,maluszek pojadł i zasypia,więc mam chwilkę,żeby coś napisać.Dzisiaj,nie wiem czy to pogoda,ale tak spał,że aż go zbudziłam na karmienie,bo nie jadł 4 h i się wystraszyłam już.Zjadł,pomamrolił,połaził i zasypia.Sikał,załatwia się.Obdzwoniłam kogo mogłam i nic.Rad się nasłuchałam,więc niby wszystko wiem,jednak teoria,a praktyka...Na razie jest ok,ale martwię się,bo przy moim stadku długo nie dam rady tak funkcjonować,zwłaszcza,że szukam pracy,a w domu nie wszyscy kochają zwierzęta .Do tego mam kolejne kocie nieszczęście na głowie,napiszę na tym wątku,bo nie mam zbyt czasu zakładać nowego.Jak karmię moje stadko na podwórku wpada taki mały szkielecik.Nie wiem,czy to kocurek,czy kotka,nie wiem czy taki 8msc czy taki zagłodzony.Taki zwyczajny tygrysek,ale biedny i strasznie głodny.O połowę mniejszy od innych,pewnie młody i głodny.Mnie niedługo z domu z kotami wyniosą,więc kolejny nie da rady się wykarmić u mnie,bo i finansowo i psychicznie nie wyrobię.Może ktoś wie o jakimś domu tymczasowym,gdzie szukać pomocy itd.Błagam,piszcie.Mi już sił bak,a patrzeć się biernie nie potrafię

[Dorota80]

No i się martwię,bo dziś maluszek jje znacznie mniej i więcej śpi.Jest ogrzewany,ma masowany brzuszek,załatwia się,ale dziś wyraźnie jest coś nie tak

[Dorota80]

Na razie nie mam fotek maluszka,ale jest na mojej stronce nb,a tutaj umieszczę jak sobie przypomnę jak to się robiło.Wątek tego zagłodzonego kotka także na https://www.facebook.com/events/1418492 ... pe=regular

Konsultowałam właśnie z wetką i mówiła,że być może ma taki dzień senny,nie jest głodny maluch,więc śpi jak mu ciepło.Ciężko określić,bo to taki szkrab,nie ma nawet tygodnia.Nic mu podać nie można,nic więcej zrobić.Mówiła,że ma mieć ciepło,trzeba mu masować brzuszek i karmić.Tyle,a i biegunka jest śmiertelna u takiego maleństwa.Czyli czekamy,oby było dobrze.3majcie kciuki!

[Katia K.]

Podniosę.

[katarzyna1207]

No i się martwię,bo dziś maluszek jje znacznie mniej i więcej śpi.Jest ogrzewany,ma masowany brzuszek,załatwia się,ale dziś wyraźnie jest coś nie tak

A przybiera na wadze? I ile ... bo to bardzo ważne ...Jeżeli przybiera, to nie panikuj ...I sorry, ale to nieprawda, że z takiego maluszka nie można ratować lekami, gdyby tfu tfu nie daj boże coś się działo ... Moja znajdka Kubusia miała 2 doby, jak wylądowała u wetki z zachłystowym zapaleniem płuc i zakażeniem okołopępowinowym ...Szanse na przeżycie miała podobno 1:100, ale dostała silny antybiotyk, steryd ... i tydzień temu skończyła rok ... Woziłam ją ze sobą do pracy w kartonowym pudle, z termoforem, kocykami, butelkami i strzykawkami do karmienia ... Się udało ... I Wam też się uda ...