SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 16, 2013 16:17 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

No ja bym samym PONem chętnie karmiła, jeśli chodzi o mokre, ale chciałabym jej wprowadzić trochę różnorodności - pannica nie cierpi wołowiny, jagnięcinę ledwo tknie, więc zostaje mi tylko królik i kurczak, najwyżej ze 2 puszki tej jagnięciny biorę. Myślę, że popróbuję jeszcze z Catz Finefood, przyzwyczaiła się już, że nie dostaje filetówek, to może pójdzie lepiej, niż ostatnio :D

Takie mieszanie karmy "tej co kocha" z tą, której nienawidzi już mam za sobą, jak przestawiałam ją z Cosmy na PONa właśnie. Teraz szamie grzecznie, chociaż bardzo mnie dziwi, że woli ją z dolaną wodą. Zupa się robi straszna, bo wody leję przynajmniej 3 łyżki na jedną, 35g porcję. Może dlatego, że się robi z tego sosik? Nie wiem, ale bardzo mnie to cieszy, bo z samego jedzenia ma już baaardzo dużo wody, jak na kota. Na karmę niższej jakości nie zamierzam przechodzić, choć nie ukrywam, że PON jest drogi jak pies :roll: No nic, to chyba na pierwszy ogień pójdzie faktycznie Catz Finefood, może tym razem rybne smaki, bo z PONa nie ma, a zawsze lubiła karmy z rybą. Będziemy kombinować :D

Edit: PON mi podrożał, jest już za 7,25zł :evil:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 16, 2013 16:39 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

gpolomska pisze:Pwpw, skąd wytrzasnęłaś, że chodzi o skakanie po ludziach, których nie stać na dobre karmy?

Stąd, ze poprzednie komentarze pojawiły się po wyznaniu, ze kogoś nie stać na wykorzystywanie 1/10 puchy i tak co porcja, a po fiasku inna karma najdroższa i tak do skutku.. Tylko znam koszta takich prób... :? I przewyższają one nawet koszta karmienia najdroższą mokrą na miesiąc, z zwykłego względu- jak nie zje trzeba dać coś co zje :roll:
Gpolomska
Co jest wiedzą chętnie chłonę i bez dyskusji na wątku, co jest chciejstwem, co mi się tu i teraz przy tym, a nie innym kocie nie sprawdza, wkładam miedzy bajki.. bo nie mam wyboru, gdy rzeczywistość daje mi takie efekty, a nie inne.. Skąd pomysł, ze moje jadło marketową karmę? 8O Żarło słabą do choroby, później z racji anemii szamało czerwone mięso wołowe, głownie szynkę plus łyżkę wątróbki wołowej.. doszliśmy do jakiejś tam normy w wynikach i była animoda carny, rc urinari sucha i saszetki bo miał suk.. po czym przeprowadzka, głodówki i szukanie czegokolwiek, co by jadł.. i tak niecały rok temu zaczął jadać gourmenta :roll: Kot już 4 lata u mnie. Skąd pomysł, ze to co jadł u mnie to tylko złe karmy? Fakt przeprowadzka zaburzyła karmienie, zwyczajnie zaczął odmawiać jedzenia, więc dbałam, by cokolwiek jadł :roll: Miał też badania krwi, bo się martwiłam :roll: Wiosną powiedziałam dość, z swoją chorobą musi jeść coś lepszego i wywaliłam masę kasy w błoto, stąd wiem, że to do czego ja jestem przekonana to farmazony, bo kot mi w myślach nie czyta.. zagłodzi się, a nie ruszy wartościowej karmy :roll: I tak możemy kłócić się w nieskończoność.. Ja go już przetestowałam, wiem, ze nie u niego to nie.. nie ruszy i już :roll: A Ty sobie wierz, że mi brak samozaparcia, czy woli wprowadzania barfa :roll: Ja wiem, ze próbowałam i tak i siak :roll: I o ile cenię Twoją wiedzę, którą tu się dzielisz, o tyle takich ocen nie jestem w stanie przyjąć spokojnie.. I wybacz, ale co ja mam wspólnego, czy ktoś tu piszący z zbieraczami? Raczej nic.
I na koniec nie wierzę, ze z dwóch posiłków mięsnych na tydzień zrobi się norma.. bo niby jak? Skoro to max dla niego? Najchętniej jadłby gourmenta, nie dostaje, więc bujam się z inną karmą.. ale wybacz, surowianę to on ma głęboko pod ogonem, a ja co najwyżej spłukuje w kiblu i nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, ze ma zacząć ją jeść.. już jadł, teraz zwyczajnie nie chce, choć ja jestem sercem za nią :roll: Fajnie, ze dzielisz się widzą barfowa, ale wybacz, ani zbieraczem nie jestem (mam dwa koty), ani nie uwierzę, że koty wybiora mięso, bo tak trzeba, jakoś nie chcą... No sorry.. własnie dlatego się burzę, bo robię co mogę, środków snie szczędzę i tu czytam, że jak nie karmię barfem to jestem be.. choćby za mało do niego przekonana.. nie wiem jak do barfa, ale do surowizny wystarczająco by jej kilogramy już spuścić w WC :roll:
Ehh może porozumiewawczo EOT.. ja wiem, że zrobiłam co mogłam i nic nie wskazuje na to, by koty zmieniły zdanie.. A Ty sobie wierz, ze tylko nieudacznikom nie udaje się przestawić kota na barfa, bo karmili marketówką 8O Nie widzę płaszczyzny porozumienia... EOT.
pwpw
 

Post » Pon wrz 16, 2013 16:39 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Bellemere, chcesz puszkę cff śledziowego z krewetkami? mam sześć :ryk:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2013 16:41 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Haha, znowu mam Cię gonić na pocztę? :D

Na razie zamówiłam 3 puszki Grau: http://allegro.pl/niemiecka-karma-dla-k ... 83030.html zostały jeszcze 3, może ktoś chce spróbować? Dziewczyna sprzedaje po 2,50zł! Uprzedzam, że zaklepałam Geflugel & Seefisch, Geflugelmagen in gelee i Huhn & Kalb :mrgreen:
Nie wiem, czy je zje, ale co tam, za taką cenę tak bardzo mi nie będzie żal :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 16, 2013 16:50 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

pwpw - ja Cię rozumiem, sama wywaliłam do kosza sporo kasy.

W sumie nie miałabym nic przeciwko wywalaniu kasy, gdyby te bestie to jadły :roll: Ale nie chcą :evil:

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 16, 2013 17:03 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Pwpw, a kto Ci powiedział, że to wszystko było konkretnie do Ciebie ze zbieraczami itp.? Chodziło o ogół (chyba muszę zacząć bardziej prosto pisać, bo zaczyna mnie to porządnie denerwować). A pisanie o tym, że jak zjedzą lepsze niż gorsze nie oznacza, że uważam, że Twoje takie jadły tylko że jak robi się jakiś krok do przodu, to zawsze jest lepiej (nie wiem co jadły - nie wnikam; to że jadły coś nic nie znaczy w zakresie co będą jadły w przyszłości). Chyba zatrudnię tłumacza z mojego na forumowe.

Magnolia też jadła ponoć tylko whiskasy chętnie, a dobrego już nie. Z kotami wszystko jest możliwe JAK ZECHCĄ, bo to ostatecznie kot decyduje a nie Ty. I jak się kot uprze, to go nie zmusisz - ale zawsze można próbować negocjować i podstępne plany wdrażać (nie non stop - spróbować, dać spokój, za jakiś czas spróbować itd.). I to w miarę swoich możliwości finansowych, czasowych i nerwowych. Nic na siłę, bo się nie uda. To jak chcieć na siłę, żeby ktoś kogoś polubił. Ale warto co jakiś czas spróbować, bo gdzieś czytałam rady jednego weta (linka nie umiem znaleźć), że czasami jak kotu coś dzisiaj nie smakuje, to jak się poda za miesiąc czy dwa, to dla odmiany uzna za super smaczne, bo "koty takie są".

Znalezione w necie:
Często też koty karmione są pokarmem złej jakości, które jest jednak w odczuciu zwierzęcia bardzo smaczne. Gotowe karmy słabe jakościowo zawierają mnóstwo dodatków, które działają w pewnym sensie uzależniająco. Kot karmiony w taki sposób nie dość, że kręci nosem na każdy inny rodzaj karmy to jego dieta jest uboga w składniki niezbędne dla zachowania odpowiedniej kondycji i zdrowia. Taki błąd żywieniowy zwierzak może przypłacić poważnymi problemami zdrowotnymi.

Należy pamiętać, że koty potrafią być nieustępliwe w swoim grymaszeniu i na nasze próby zmiany menu mogą reagować buntem i odmawianiem jedzenia w ogóle. Zazwyczaj zwierzak buntuje się przez pewien czas, ale potem naprawdę głodnieje i zjada (choć niechętnie) to, co podaliśmy. Gorzej, gdy zdecyduje się na długotrwałą głodówkę, gdyż może to mieć fatalny wpływ na zdrowie. Jeśli głodówka przeciąga się do ponad 2-3 dni, może to doprowadzić do nieodwracalnych zmian w wątrobie zwierzęcia.

Znacznie oporniejszymi uczniami bywają te koty, które przyzwyczajone są do jedzenia tylko suchej karmy. Ale i na nie są sposoby. W tym przypadku naukę zaczynami od wprowadzania puszek w postaci tzw. kawałków w sosie. Przede wszystkim kota należy wcześniej trochę przegłodzić zmniejszając dzienną rację. Następnie kilka ziaren w takiej dziennej porcji lekko maczamy w sosie z puszki. Tego sosu musi być początkowo bardzo mało. Tak na czubek ziarenka. I znów w miarę, jak kot się przyzwyczają do nowego rodzaju posiłku zwiększamy ilość sosu. A gdy już się do tego przyzwyczai zaczynamy dodawać resztę zawartości puszki.


Co do jedzenia z ręki - może mu tak po prostu łatwiej do paszczy? Sporo czasu i kasy mi zeszło zanim znalazłam naczynie, od którego Magnolka nie odchodziła sfrustrowana po zaspokojeniu tylko pierwszego głodu, bo jej mielonki z paszczy wypadały i nie umiała dogonić albo po brzegach dzwoniła zębami - problem nie był w karmie tylko w naczyniu. przy Mokate nie było problemu - od początku za jadalne uznawała tylko mięso, a puszeczki czy suchą to sobie mogłam zjeść - sama :evil:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon wrz 16, 2013 17:06 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

gpolomska pisze:Co do jedzenia z ręki - może mu tak po prostu łatwiej do paszczy? Sporo czasu i kasy mi zeszło zanim znalazłam naczynie, od którego Magnolka nie odchodziła sfrustrowana po zaspokojeniu tylko pierwszego głodu, bo jej mielonki z paszczy wypadały i nie umiała dogonić albo po brzegach dzwoniła zębami - problem nie był w karmie tylko w naczyniu.

ten sam problem miała znajoma z jedną kotką, która mokrego nie, bo nie. a jak się wkrótce okazało, nie, bo w misce. na talerzyku je wszystko i chętnie.
u mnie był problem z wodą - jak w metalowej, to pił nie będę, już prędzej do umywalki wlezę.

i czasami koty nie lubią na przykład, jak za mocno im się wyginają wąsy przy wsadzaniu otworu paszczowego do miski - może to Twój przypadek?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2013 17:14 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Ja zawsze daje kotom na talerzykach mokre, bo kiedyś o tym czytałam. Ale suche mamy w głębszych miskach i faktycznie demony zjadają chrupki tylko do połowy, potem trzeba dosypać :)
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 16, 2013 17:17 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Gpolomska
Z tłumaczem daj sobie spokój, masz tu dość poparcia, ja jestem jedna.. Za miesiąc/dwa? No cóż mój już rok nie zmienił zdania, raczej nie liczę na to, ze zmieni.. :roll:
No cóż EOT Poczytam w teorii o barfie nadal, o praktyce nie ma mowy i nikt mnie nie przekona :roll: Bo ja mogę wierzyć do paru mich spuszczanych w WC i z kotem wygłodniałym u stóp :roll: EOT
pwpw
 

Post » Pon wrz 16, 2013 17:51 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

No i co z tego, że jedna? I tak bym chciała, żebym umiała Ci przekazać swoje intencje, a nie żebyś to obierała dokładnie odwrotnie do moich zamierzeń. A poparcia nie potrzebuję - nie jestem politykiem ;)

Poza tym wiedza o BARFie jest przydatna także przy czytaniu etykietek karm - nie zgubi się ;) więc warto czytać. Niezbadane są wyroki kocie ;) a ja nie spuszczam nigdy z wc - okoliczne wychodzące wciągną wszystko z przyjemnością :D a to, co nieotwarte idzie dla potrzebujących. Odnośnie przestawiania na BARF - czasami sposobem jest fast food i powolne dokładanie mięsa. Różne metody działają na różne koty.

Niestety gadanie o tym, czy kotu będzie smakowało to jak gadanie o niemowlaku czy mu będzie smakowało - pogadać można, a i tak życie zweryfikuje. Koty są delikatne jak dzieci, ale zdanie mają swoje jak uparci dorośli.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon wrz 16, 2013 17:53 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

No właśnie tak myślałam, że to może chodzi o kształt miski czy co.

Ale mam taką jedną bardzo płaską miskę (aczkolwiek z brzegami) i z niej też nie chce jeść. OK, to spróbuję jeszcze na całkiem płaskim talerzu.

Aczkolwiek chrupki jada z różnych misek, takich głębszych też i mu to nie przeszkadza.

Też mi się wydaje, że Eryk ma jakieś problemy z braniem tych kawałków mokrego do paszczy, ale nie jestem w stanie wyczaić o co chodzi. Z kolei jak mu rozdrobię widelcem i doleję wody (tak podaję Maćkowi), to już zupełnie nie chce tego chłeptac.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 16, 2013 17:57 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Magnolia ma np. zdezelowany nos po złamaniu z przesunięciem (nikt nie nastawił, to się zrosło jak zrosło) i mikro ząbki przednie (krzywe i jakieś takie maleńkie - to dodatek do krzywych tylnych nóg: być może efekt głodowania za kociaka) - jak próbowała do paszczy wsadzić, to jej między kłami przodem wylatywało. Z mięsem jej łatwo, bo jakoś zaczepia językiem (z haczykami) i później takie "ciap, ciap" jak żuje wciągając do środka.


Mgnolce musiałam mielonkę kroić w odpowiednio małe kawałki - na tyle małe, żeby łatwo można złapać i nie spadało, a na tyle duże, żeby nie musiała za dużo kłapać paszczą, bo się zniechęcała. Mięso jak nie pokroję, to z każdym sobie poradzi - nawet jak musi ganiać po talerzyku, to co najwyżej je osyczy lub owarczy, ale się na jedzenie nie obraża. Miało być mokre dobre, ale kotuś miał inne zdanie po czasie (z początku surowego mięsa nie, a później mięsko mniam, a puszeczki fuj).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon wrz 16, 2013 18:01 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Ja mam wrażenie, że Eryk nie potrafi chwytać paszczą kawałków mokrego. Nie wiem czym się różni chwytanie przez kota chrupka a chwytanie mokrego (czajenie się nad jedzącym kotem nie wchodzi w grę, kot się popatrzy i pójdzie), więc nie wiem, gdzie może być problem.

To znaczy na pewno problem też w tym, że Eryk od małego dostawał suche i nie może się po prostu nie nauczył za młodu? A do tego ma taki charakter, że się boi wszystkiego, nowości też, więc trudno jest mu się nauczyć teraz.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 16, 2013 18:33 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Magnolka też do wszystkich nowości poschodzi jak przysłowiowy pies do jeża - nie jest lekko; nieraz miałam w ramach skraju rozpaczy chwycić za ogon i za okno, ale kocham kotusia, więc trzeba usiąść na środku pokoju i się rozbeczeć zamiast realizować sadystyczne wizje - zresztą raz tak było: nie chciała jeść już nic (na wszystko na nie była jednego dnia) - jak zobaczyła, że płaczę, to zmierzyła mnie wzrokiem i zjadła całą porcję (no jakby z litości). Z kotami nic nie jest proste. Ta moja wiedźma mała nieraz daje popalić :evil:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon wrz 16, 2013 18:42 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Yagutka pisze:Jeszcze w temacie mokrego - o czym świadczy to, że Eryk je mi mokrą karmę z ręki (paski kurczaka z puszek typu Thrive), a z miski już nie chce? Sytuacja powtórzyła się kilka razy, ale to też nie jest zawsze tak, że z ręki zje, a z miski nie. Ale większe prawdopodobieństwo, że zje z ręki niż z miski ;)



Jak dla mnie to roblemy z "wychwytem" karmy z miski.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4817
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości