Porzucony Kajtek ma DT, nie wraca na ulicę.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 16, 2013 6:27 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

Dobrze że się znalazł dom - nawet jeśli to DT a nie DS. Dzięki temu jest szansa na szukanie na spokojnie domu, zamiast stresowania się, że kocio musiał wrócić na ulicę, gdzie może zginąć :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 16, 2013 9:27 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

Anna Rylska pisze:Jestem jeszcze na chwilkę.
Chce doprecyzować, dowiedzieć się, czyli już teraz szukamy domu stałego dla kocurka, tak? (nie zostanie u Ciebie nawet jak się dogadają ze sobą koty, tak jak to ustalałyśmy- w przypadku gdy będzie ok, kot zostaje na stałe) viewtopic.php?f=1&t=156673&p=10106535#p10106535



Dziewczyny z forum doradziły mi aby od razu dać ogłoszenie. Szukanie domu to długi proces, a potem sprawdzanie czy można temu komuś oddać kota, podpisywanie umowy adopcyjnej, to nie jest tak hop. Mam wrażenie ,że i tak będzie niewielu jeżeli nie w ogóle zainteresowanych, a jeżeli międzyczasie się w nim zakocham, albo moje koty się w nim zakochają, albo wszyscy się zakochamy to będziemy rozważać co dla niego lepsze, ale najważniejsze chyba to żeby on się zakochał.

Ja go widzę jako salonowego jedynaka, ale może się mylę. Chcę dla niego jak najlepiej, przecież nie ukrywałam, że jest jeszcze Albert jakby co i to dla niego w głównej mierze trzymam miejsce, a także ,że wcześniej zaoferowałam się kotce z jednym okiem, ale jak wspomniałam ona jest daleko i raczej nie dojdzie do adopcji, mogłam ją tylko wesprzeć finansowo.

Bardzo mi przykro ,że pisałaś, że kot jest zestresowany, bo pewnie leży w kącie i nikt się nim nie zajmuje. Otóż nie ja mam uczucie dla każdego kota, ale Kajtuś był zestresowany i raczej dobrze odczytuję, że przestraszony, skulony. Dopiero po paru godzinach z chęcią dał się pogłaskać i wtedy faktycznie odsłonił brzuszek, ale po dłuższej chwili zaczął warczeć, pewnie moje koty już czatowały pod łazienką. Nie chciałam go głaskać na siłę, tylko dałam mu spokój. Kotek siedzi w kącie łazienki, ale ma wszędzie rozłożone ręczniki, ma kuwetę, karmę i dostał wczoraj saszetkę mokrego ( moje koty jedzą jedną na pół) on spałaszował całą. Karmy nie ruszył, załatwił się do kuwety.

Moje koty naprawdę bardzo ładnie go przywitały i jestem z nich dumna, nie wiem co przeżył ten kotek, może nie ma dobrych wspomnień co do relacji z innymi kotami ( jak ja z ludźmi, no teraz może to się zmienia), dlatego go rozumiem.
Nawet jak Kajtuś prycha na Diabełka ten nie reaguje, a widziałam jak potrafi prychać na koty znajomych.

Zobaczymy jak będzie, możliwe, że mimo tak wczesnego ogłoszenia nigdy nie znajdziemy DS i jakoś będziemy musieli się pogodzić tak czy inaczej, ale nie mniej do mnie pretensji, że wiedząc iż taki proces trwa zazwyczaj miesiące lub lata dałam ogłoszenie.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2013 9:40 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

Alienor pisze:Dobrze że się znalazł dom - nawet jeśli to DT a nie DS. Dzięki temu jest szansa na szukanie na spokojnie domu, zamiast stresowania się, że kocio musiał wrócić na ulicę, gdzie może zginąć :ok: .


Też tak uważam.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 16, 2013 9:42 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

Nikt do nikogo nie ma żadnych pretensji. Ja się bardzo ciesze, że znalazł tymczas i dziękuję raz jeszcze. Pytam, bo chcę wiedzieć, żeby móc też jeszcze jakoś pomóc. Sama pisałaś, że oczekujesz tej pomocy
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon wrz 16, 2013 9:45 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

karolink czy ty słuchasz co do ciebie się mówi i pisze? Sorki, to nie jest złośliwość. Tylko prośba byś uspokoiła sie i nie nakręcała.
Wszak każdy mówi,że na początku bywa różnie i to NIC nie znaczy. Odpuść sobie roztrząsanie jak twoje i nie twoje koty się zachowują bo to dopiero początek. Ciesz sie z tego jak jest. A jest dobrze. Twoje koty są u siebie. Kajtuś przez kilka ostatnich dni miał huśtawkę emocjonalną i jego zchowanie jest jak najbardziej normalne. Daj mu czasu.Nie oczekuj cudów od razu. To jest normalna reakcja kota na ciągłę zmiany i tylko spokój swoje zrobi. On nie musi rzucać się w "ramiona" twoich kotek bo one są przyjazne. On jest po przejściach i musi nawyknąć do nowego miejsca. Poza tym twoje poddenerwowanie i oczekiwania, nawet nie ujawnione, koty doskonale wyczuwają i zamykają się w sobie. Spokojnie. Będzie ok.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon wrz 16, 2013 9:48 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

No tak, ale na razie ogłoszenie na forum wystarczy, zobaczymy jak sytuacja się rozwinie i wtedy być może będę potrzebowała pomocy w szukaniu domu, jeżeli Kajtusiowi będzie wyjątkowo źle. Nie chcę aby do końca życia był w łazience. Ja wiem to wszystko tak wcześnie, ale po prostu staram się przygotować na każdą ewentualność. Zgłosiłam się w ostatniej chwili po niego właśnie dlatego ,że nie chciałam aby trafił na ulicę teraz można myśleć co dalej w bliższej i dalszej perspektywie.

A jeżeli chodzi o spokój to tak urządziłam mu domek w łazience i to chyba oznacza, że jestem gotowa na to ,aby pozwolić mu tam koczować w dłuższej perspektywie.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2013 9:54 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

Napisze jeszcze o ogłoszeniach. Nie nastawiaj sie tak krytycznie do starszaków i do tego,że koty długo czekają. Różnie bywa z chętnymi. Ważne by poznać kota i porobić mu domowe foty by ogłoszenie było od serca napisane. Tymczasuje głównie koty "starsze" i jakoś domy znajdują. Szybciej, wolniej ale idą na swoje. I nie ma tutaj reguły w czasie Teraz mam maluszki, słytaśne i malusie, mam srebrną kociczke a do domu poszedł ... 3 latek biało-czarny. Nic szczególnego a to on znalazł dom. Typowy jedynak lejący się z naszymi/tymczasowymi kotami. Ale wytrzymał a my i koty żyjemy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon wrz 16, 2013 9:57 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

ASK@ pisze:(...)
Spokojnie. Będzie ok.


:ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 16, 2013 10:05 Re: PILNIE dom dla porzuconego kota.Jutro 16.09 wraca na uli

karolink, nawet doba jeszcze nie minęła. Kajtuś na pewno nie będzie musiał siedzieć cały czas w łazience. Musi dojść do siebie. Na to potrzeba czasu. Ogłoszenia możesz robić, ale na razie jeszcze nic o nim nie wiesz. Nic prawdziwego. Poczekaj trochę, niech się chłopak pokaże ze swojej normalnej strony :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2013 11:35 Re: Porzucony kocurek ma DT, nie wraca na ulicę.

A może feromony i jakoś koty wyluzują...
Ostatnio edytowano Pon wrz 16, 2013 15:24 przez lidka02, łącznie edytowano 1 raz

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon wrz 16, 2013 11:41 Re: Porzucony kocurek ma DT, nie wraca na ulicę.

Nie ma co szaleć z feromonami na razie. Jeszcze nawet doba nie upłynęła, odkąd Kajtuś zmienił miejsce. Dajmy mu trochę czasu...
Zwłaszcza że rezydenci dobrze nastawieni
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2013 15:29 Re: Porzucony kocurek ma DT, nie wraca na ulicę.

Karola mam kotke dwuletnią złapałam z brzuchem wysterylizowałam z ulicy zabrałam do domu warczała i prychała boi sie kotów mam jeszcze psy tez się boi , minął miesiac puszczam ją jak moje już są wybiegane i spią i jest lepiej ..kotka na początku jak szła się czołgała nie wiedziałam co robić czy ją wypuścić ale gdzie pod samochody , pod śmietnik i tak sie męczymy ...Jest lepiej dużo lepiej kotka dziś z niektórymi kotami się powącha ale boi się gdy któryś biegnie czas zrobi swoje ...uczy sie pomału ale widze też że mimo stresu jest chyba zadowolona bo tez zaczyna się bawic ...czas tylko tego takim kotom potrzeba i miłości człowieka ...Bedzie dobrze ...zobaczysz ...Trzymam kciuki ...

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon wrz 16, 2013 17:04 Re: Porzucony kocurek ma DT, nie wraca na ulicę.

zapraszam na jeszcze jedne bazarek viewtopic.php?f=20&t=156700
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon wrz 16, 2013 17:16 Re: Porzucony kocurek ma DT, nie wraca na ulicę.

Moja Kocida trzy miesiące mieszkała w szafie. Wstawiłam jej tam kuwetę i miseczki, zostawiłam szparkę w drzwiach, żeby wszystko widziała, ale żeby nikt nie mógł jej niepokoić. Sama zdecydowała, kiedy wyjdzie. Wielkiej miłości ze zwierzostanem nie ma, ale całkiem spokojnie daje radę.

Nie przyspieszaj, nie poganiaj, nie wyciągaj pochopnych wniosków. To żywe stworzenie. Po przejściach.
Człowiek, dorosły, przytomny, potrafiący się skomunikować z otoczeniem też potrzebuje czasu w nowym miejscu - pracy, szkole. Mimo że wie,dlaczego nastąpiła zmiana, rozumie ją.
Kajtkowi nie wytłumaczysz, że zmiana jest na lepsze. Musi to sam zrozumieć. Tylko mu pozwól.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2013 17:43 Re: Porzucony kocurek ma DT, nie wraca na ulicę.

Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie. To jakby taki głos rozsądku, uspokoiłam się serio. Ja to wszystko wiedziałam dzięki Wam mogłam jeszcze to raz przetrawić, głośno sobie powiedzieć, bo strach mi przesłonił głos rozsądku.

Załączam linki do zdjęć, jak ktoś potrafi to proszę niech wstawi na forum, żeby ludzie mogli zobaczyć jak się ma Kajtek

https://www.facebook.com/karolink.restr ... ploaded=13

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości