Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

biedactwo moje sliczne... Co Ci jest, kotku kochany?

kotek kochany pieje z radości na widok kulki z pasztetem, w której jest antybiotyk... :roll:

znacie jakieś karmy urinary, byle nie RC? bo to póki co od weta dostalam, powtórzone badania moczu pokazały brak tej glukozy, ale obecność kryształów i ph lekko większe, wiec powinnam go karmić karmą specjalną, by to zbić... no i białka, ale to podobno od zapalenia, wiec antybiotyk przedłuzony.

czuje sie troche naciągana ogólnie, ale co ja pocznę :roll:

niech skończy tę kurację i więcej nie pójdziemy do tej pani, bo znalazla mu 89472348 chorób, zestresowala mnie, a mi zaraz na twarzy wszystko widać (mam pole minowe na policzkach...), a kot nie wygląda na zbytnio umierajacego

To może jednak warto chłopaka zdiagnozować u jakiegoś weta równolegle?

każde wyjście z domu miesza mu w głowie na tyle, że wolałabym, by teraz odpoczął i już dochodził do siebie, skoro wyniki się poprawiły, a nie dokładać mu stresu, który potem odchorowuje

ja sie zastanawiam, dlaczego niektore osoby, ktore nie powinny zawodowo w zaden sposob z medydyna sie wiazac wybieraja wlasnie w tej branzy zawody... Ja wole jak lekarz czy ludzki czy wet wprost powie, ze nie wie, nie jest pewien, co to za choroba i posle do kogos innego niz gdy sie wymadrza i albo wymysla miliony bzdurnych chorob ktore nie istnieja lub wmawia czlowiekowi ze jest histerykiem, kiedy okazuje sie, ze ow czlowiek jest tak powaznie chory, ze to zagraza bezposrednio jego zyciu... :roll:

Koczi, a moze dalo by sie kotu podac w domu cos na uspokojenie, lekkiego, zeby tak sie nie stresowal tym wyjsciem z domu?

na niego nic nie działa, pozostaje mi zmienić weta na takiego, który będzie przychodził do domu...

macie chorego kiciusia

musialam sie wydurniać z wędką, by zapewnić mu rozrywkę, a on od czasu do czasu pacnął łapą, z wyraźną łaską :roll:

Minkę ma nieprzeciętną.

patrzył się jak sie przed nim wydurniamy z myszką na kiju...

Edi

dzis mamy piatek trzynastego a to Dzien Czarnego Kota :1luvu:

Buziam wiec z tej okazji i zycze spelnienia wszystkich kocich marzen :1luvu:

zdrowka takze :piwa:

dawno nas nie było

melduję, iż koty czują się dobrze, dotarły się ze sobą, mają napięte stosunki, ale jak któregoś brakuje w domu, to jest płacz ;p

ktoś wybiera się na sobotnią wystawę kotów na Ursynowie? będę z moją współlokatorką

napiete stosunki?! :roll:

buziaki dla kociastych :* :*

leją się, a gdy chwile się nie leją, to zaraz się jednak leją XD i krzyczą XD burczą, omiaukują, leją, leją, leją XD pół nocy to szamocząca się kocia kulka biegnąca przez dwa pokoje XD a potem Edek przyprowadza małego do mnie do łóżka i śpią, jeden na mojej głowie, a drugi w nogach

kochane skarby :1luvu:

Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Kto przegląda forum