życzę żeby kociaki szybciutko i na zawsze pozbyły się tez lamblii
a tu moje ulubione fotki kociaczków:
Jeep :

Nissanek :


Kangusia :


Toyotka

maluchy Pilnie szukają dobrych domów

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
asia2 pisze:Marzena wysłalam Ci maila z malutkim zadaniem:)
kasia1568 pisze: ale nikt nie pyta o Toyotkę i Kangusiea to takie śliczne kociaki
. Może coś ruszy. Trzymam kciuki
Marzenia11 pisze:kasia1568 pisze: ale nikt nie pyta o Toyotkę i Kangusiea to takie śliczne kociaki
. Może coś ruszy. Trzymam kciuki
O Toyotke miałam wczoraj jedno pytanie - pani chciała ją adoptowac jako jedynaczkę. Asia świadkiem co się dzieje jak Toyota zostaje sama w jakimś pomieszczeniu (nawet nie zamknięta) - ona by się zapłakała, to nie jest jeszcze ten moment, nie ten wiek, a być moze nigdy nie będzie jedynaczką.
Wyrózniłam ogłoszenie Jeepa. Zadzwonił telefon.
Pan: Dzień dobryy, bla bla bree..
Ja: Halo, słabo pana słyszę.
Pan: w sprawie tego kota
Ja: a ktorego kota
Pan: no tego w cętki, jest jeszcze?
Ja; tak
Pan: a czy to jest adopcja?
Ja: No tak
Pan: a to dziękuję
Ja: słucham? A czego się Pan spodziewał?
Pan: czego się spodziewałem?
Ja: no tak
Pan: że ma pani kota do oddania
Ja: no tak, to jest właśnie adopcja.
Pan: aha, a jakies warunki trzeba spełniać? Bo dzwonię już do różnych osób dwa tygodnie i każdy chce się spotykać, coś podpisywać...
Ja; No tak, bo to jest własnie adopcja.
Pan: a no to dziękuję bardzo
Ja: to ja tym bardziej dziękuję.
a po nocy przychodzi dzien, a po burzy spokój.....
W końcu musi się udać, musi coś sensownego się wydarzyć.![]()
![]()
Marzenia11 pisze:Pewnie wydzwaniają razem tzn na zmianę, już dwa tygodnie. Ale w sumie to dziwne, bo też wiele jest telefonów, w ktorych osoby umawiają się ze mną czy z Asią na przykład na za dwa dni po czym odwołują, bo już mają kotka. Czyli nie wszyscy mają takie wymagania jak my.
kasia1568 pisze: Czasmi trzeba poczekać na ten domek
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 88 gości