CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 05, 2013 19:32 CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

http://tablica.pl/oferta/kotka-syjamska-ID3vn01.html

Napisałam do Pani maila z pytaniem dlaczego oddaje, czy kotka jest wysterylizowana, ostrzegając jednocześnie przed ludźmi, którzy być może będą chcieli ją wziąć tylko po to, żeby rozmnażać...
Otrzymałam następującą odpowiedź:

"Witam, rozumiem zagrozenie, ale niestety studiuje a moj narzeczony pracuje po 12 godzin dziennie i nie jestesmy w stanie sie nia zajmowac. Calymi dniami siedzi sama w domu i na pewno nie czuje sie z tym dobrze. Jedynym wyjsciem aby nie czula sie odrzucona, jest oddac ja w rece kogos, kto bedzie w stanie poswiecic jej czas."

Nie odpowiedziano mi jednoznacznie czy jest wysterylizowana, czy też nie, ale po swtierdzeniu "rozumiem zagrożenie" wnioskuję, że nie jest...

Czy ktoś ma pomysł co zrobić/gdzie umieścić, żeby nie zdążył jej przejąć ktoś nienormalny?
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw wrz 05, 2013 20:49 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Tutaj w tym watku viewtopic.php?f=1&t=4860 Murena zapytuje o sprawy związane z kotkami i adopcja kotka, pisze też że podobają jej się bardzo syjamy, można zpytać czy ma już na "oku" jakiegoś kota do adopcji ew. czy adoptowałaby tę kotkę.
Obrazek

agara

Avatar użytkownika
 
Posty: 273
Od: Pon lis 09, 2009 22:35

Post » Czw wrz 05, 2013 21:01 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

agara pisze:Tutaj w tym watku viewtopic.php?f=1&t=4860 Murena zapytuje o sprawy związane z kotkami i adopcja kotka, pisze też że podobają jej się bardzo syjamy, można zpytać czy ma już na "oku" jakiegoś kota do adopcji ew. czy adoptowałaby tę kotkę.

To post z 2003r. :)

Yocia

 
Posty: 1613
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Czw wrz 05, 2013 21:07 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

ooppss - przepraszam, nie zauwazyłam daty, raz jeszcze przepraszam
Obrazek

agara

Avatar użytkownika
 
Posty: 273
Od: Pon lis 09, 2009 22:35

Post » Pt wrz 06, 2013 11:10 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Szanowne Forumowiczki,
Z tej strony kłania się Laura - forumowiczka nowa, choć na miau.pl zaglądam już od dawna. Rozmawiałam z właścicielką kociczki. Kotka rzeczywiście jest niewysterylizowana, pani zaś ma kogoś, kto o kocicę pytał, ale jeszcze się nie zdecydował. Jeżeli do przyszłego piątku nikt nie zechce wziąć takiego cudeńka przygarnę ją i co być może Was uspokoi oczywiście wysterylizuję, bo jak wszyscy na forum mówię stanowcze nie wszelkiej pseudohodowli.
Teraz jeszcze coś o mnie - jestem z Krakowa, mieszkam z mężęm w domu jednorodzinnym w starej, zielonej dzielnicy miasta z dala od dużych ciągów komunikacyjnych. Zawsze mieliśmy koty. Ten rok jest dla nas szczególnie trudny, bo po raz pierwszy musieliśmy się pożegnać z naszymi futrzaczkami ukochanymi, najpierw w kwietniu odszedł ze starości nasz Maniek - pierwszy wspólny kot wychowany od maleńkiego kociaczka, w lipcu zaś na FIP najmądrzejsza ze wszystkich Sasza, schroniskowe chucherko o mikrych wymiarach ale przeogromnym sercu i jeszcze większej żywotności. Zostaliśmy sami z Bronkiem, niewidomym kocurem, który każdego dnia udowadnia nam, że kalectwo to rzecz względna i dyskutowalna.
Mam nieco rozterek natury czysto moralnej, na zasadzie czy jest rzeczą najsłuszniejsza brać cudo, które potencjalnie najłatwiej znajdzie nowego właściciela, bo ludzie lubią piękno, zamiast kota problematycznego, trudno-adoptowalnego, który piekno ma ale nieco głębiej schowane, jednak kotka z Częstochowy ma coś takiego w oczach, że nie potrafię sie oprzeć.
W ramach uczciwości umówiłam się z właścicielką kotki na przyszły tydzień - jesli w tym czasie ktoś się na nią połaszczy, będziemy z mężem mieli kolejnego domownika z krakowskiego schronu. Jeśli nie, to pojedziemy po kocicę do Częstochowy i oczywiście damy znać na forum.

angelore

 
Posty: 5
Od: Czw cze 20, 2013 14:18

Post » Pt wrz 06, 2013 11:36 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Ja też zaczęłam pisać na forum niedawno i spotkałam się z przychylnością, dostając kredyt zaufania. Myślę, że Tobie angelore należy się to samo.

Czekamy w takim razie niecierpliwie na informacje od Ciebie, czy jedziesz po kotkę i zapraszamy na kawę jak będziesz w Częstochowie. Nie przyjmujemy odmowy :mrgreen:

Wolałabym jednak, żeby nikt się nie zdecydował na wzięcie koteczki do tego czasu, tym bardziej, że nie wiadomo, kto to będzie...

Myślę co zrobić, bo szkoda, żeby wziął ją jakiś wariat...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt wrz 06, 2013 12:19 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Zosik,
Dzięki za zaufanie, obiecuje nie zawiodę :D
Nie zrozum mnie źle z syjamką - ja mogę po nią jechać choćby i dzisiaj, miejsce mam, warunki mam chęć mam. Po prostu całe życie miałam koty z róznych powodów odmienne, potrzebujące więcej troski niz inne. Dla mnie najpiekniejsze i najpotrzebniejsze ze wszystkich, dla wielu innych pewnie nadające się do eutanazji. Tak zwyczajnie zastanawiam się na ile naganne moralnie przy pełnej świadomości braku ograniczen kotów najmniej chcianych jest branie takiego śliczniutkiego ciasteczka. I dlatego też z częstochowską kicią chciałabym też dać szansę komuś, kto może być całkiem w porządku a nie wiedzieć na przykład, że niewidomy kicor w niczym nie ustępuje temu pełnosprawnemu.
Ale też jak pisałam, ta kocica ma w sobie cos takiego, że nie umiem przejśc obok niej obojetnie :D
A jeśli wymyślisz co mądrego można jeszcze zrobić daj znać, to pomogę jak będę potrafiła.
I oczywiście zaproszenie na kawę przyjmuję bezdyskusyjnie :mrgreen:

angelore

 
Posty: 5
Od: Czw cze 20, 2013 14:18

Post » Pt wrz 06, 2013 12:33 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Mojego Wasia poddać eutanazji proponowano mi kilkukrotnie...
Waś tymczasem żyje zdrowo i radośnie :mrgreen:
Niewidzącego też mam aktualnie "na stanie". Jest do adopcji - może chcesz? :mrgreen:

Ktoś ma pomysł co zrobić, żeby kotka nie wpadła w niepowołane ręce?

Może ktoś z Krakowa miałby czas i ochotę odwiedzić angelore, czyniąc coś w rodzaju PA i wtedy można by koteczkę "zarezerwować" brzydko mówiąc?

Niechże wypowiedzą się co mądrzejsi i doświadczeni... :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro wrz 11, 2013 19:58 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Czy wiadomo coś w sprawie tej koteczki?
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw wrz 12, 2013 6:26 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Wiadomo.
Dzisiaj po południu jadę zabrać ją do Krakowa :D

angelore

 
Posty: 5
Od: Czw cze 20, 2013 14:18

Post » Czw wrz 12, 2013 12:35 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Czyli rozumiem, że zawitasz do nas po południu? :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw wrz 12, 2013 16:18 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Angelore :1luvu:

Za długie i szcześliwe życie Koteczki z Wami :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 13, 2013 7:36 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

Śpieszę z update'm:
Kocica jest już bezpieczna, świetnie ukryta pod komodą w naszej krakowskiej kuchni :D Rzeczywiście jest syjamką, rzeczywiście jest śliczna jak obrazek i rzeczywiście nie była sterylizowana. Ogólnie trudno jest napisać mi o niej coś więcej na ten moment, bo poza tym, że zniknęło jedzonko z talerzyka ustawionego specjalnie dla niej w okolicy komody, mała nie daje znaku życia. Od czasu do czasu, kiedy nasz niewidomy Bronek spaceruje w tej okolicy pojawia się spod komody tylko cichutki warkot.
Po kotkę zajechał wracając ze szkolenia w Łodzi mój mąż, bo mnie w ostatniej chwili odwołali wcześniej udzielony urlop, który to miałam zamiar spędzić w stolicy polskiego włókiennictwa :( (Zosik, od razu przeprosiny - w poście bo nie umiem odpowiedziec na PW - wybacz, że Oskar do Ciebie nie zadzwonił, ale wracał późno i nie miał już za bardzo sił na wizyty towarzyskie. Ale jak tylko kiedykolwiek będziesz miała chęc na wizytę w królewskim grodzie Kraka czuj się zawsze do nas zaproszona :D Ja nie dzwoniłam, bo mój wczorajszy dzień pracy skończył się w okolicach 22 i po powrocie do domu zwyczajnie padłam na pysk).
Misia, bo tak ochrzcili kocicę poprzedni właściciele, bez problemu dała się zapakować do kontenera i równie bezproblemowo przewieść do Krakowa. Tyle, że jak mówił mąż, Misiunia nie nadaje się na realia naszych dróg, bo kiedy prędkośc jazdy spadała poniżej 60 km/h zaczynała fukać :D
Jak tylko Misia nabierze odwagi żeby wyjść na pokoje i oswoi się z nowymi warunkami planujemy zabrać ją na standardowy zestaw badań do naszego ulubionego weta i oczywiście ustalimy termin sterylizacji. Jak wyjdzie i będzie okazywała jako taką chęć do pozowania postaram się tez wrzucić jej zdjęcia. Z tego co widziałam przez krótką chwilę między otworzeniem transportera a szybką translokacją pod komodą jest rzeczywiście baaaardzo widowiskowa :mrgreen:

angelore

 
Posty: 5
Od: Czw cze 20, 2013 14:18

Post » Pt wrz 13, 2013 8:12 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

:ok: Tak sobie przypadkiem wpadłam na ten wątek, przeczytałam, a tu takie cuda się dzieją.
Angelore :piwa: Gratulacje i trzymam kciuki za świetne dokocenie. :1luvu:

edit: literówka
(...) powiedział kiedyś do mnie: „Nie wiem, czy uda ci się poprawić rasę, ale zrób wszystko, żeby przynajmniej jej nie zepsuć". Zrozumiałam wtedy, jak wielka odpowiedzialność ciąży na hodowcach i jak ważne są podstawowe zasady, którym powinni oni pozostać wierni przez całe życie. (...)

mów mi Fatum

 
Posty: 802
Od: Pon maja 03, 2010 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 13, 2013 9:35 Re: CZĘSTOCHOWA Kotka w typie syjama do "oddania"...

angelore bardzo mnie cieszą te wieści :D

Jak będziesz mieć chwilę, to załóż wątek swoim kociastym. Chętnie poznamy Bronka i dowiemy się czegoś więcej o tej piękności.

W mieście Kraka czasem bywamy, bo i znajomych tam mnogo i rodziny, więc pewnie prędzej, czy później wpadniemy poznać piękną częstochowiankę :)

Czekamy na wieści! Powodzenia życzy cały nasz carski dwór ;)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości