Watek nieaktualny

[Bagienka]

Test na oba wirusy? Ufff

Tak

[Arcana]

Super. Rozmawiałam z DT, zdaje sie, ze to my najbardziej wystraszylysmy królisie, bo juz jest ok. Kotki sie zbytnio nie zajmuja ani krolikiem, ani chomikami. Popatrza czasem, ale bez prob polowania. W ogole są grzeczne, towarzyskie, bawią sie, ladnie jedza, kuweta bez wpadek. Słodziaki.

[Goyka]

Super wieści z obydwu DT

[Arcana]

Te dwa w Wawie tez trzeba wykąpac? Duza roznica po kąpieli? Jaki szampon?

[Bagienka]

Te dwa w Wawie tez trzeba wykąpac? Duza roznica po kąpieli? Jaki szampon?

One nie kąpane, bo tutaj to już pilnowałam tej trzeciej doby

Rożnica jest duża
A szampon? Wzięłam jakiś dla kotów w lecznicy, nic specjalnego, pierwszy z brzegu, tani

[Arcana]

Sciagam foty od Ciebie. Calkiem ladne kotki

[dora1020]

Sliczne preguski,teraz to nawet o zabawie mysla,bo wczesniej to tylko jak zdobyc jedzenie.

[Goyka]

[Arcana]

Kotki w DT mają sie swietnie. Odpukac, na razie zadnych problemow. Ne zwracają uwagi na królisie, ktora kica w ich obecnosci po mieszkaniu, ale zachowuje na razie dystans do kociakow.
Kotki preferują mokre posilki, a ze opiekunka, wychodzac do pracy, zostawiala im duze porcje, to cwaniaczki prawie nie jadly suchego. Poradzilam, zeby nie zostawiala im na zapas, niech skubią tez suche.
Chyba zrobie im juz ogloszenia, nigdy nie wiadomo, kiedy sie zglosi ktos do rzeczy. Musze pogadac z wetka, kiedy z nimi wpasc. Moze od razu daloby sie je zaszczepic. I popytam o przepuklinki u kocurow.

[Blue]

Takie przepuklinki usuwa się najczęściej właśnie podczas kastracji, zdarzały mi się kociaki z owym problemem i nigdy wet nie wziął dużo więcej za kastrację i jednoczesne zamknięcie przepukliny, zwykle mieściło się to w cenie, nieduża przepuklina pępkowa jest bardzo łatwa do zamknięcia.
Nie wymaga żadnych dodatkowych leków, materiałów, głębszej narkozy. Jedynie odrobinę więcej pracy, ale tyci

Trzeba je jednak obejrzeć wcześniej - bo ich wygląd "na oko" bywa mylący.
Trzeba pomacać
Zdarza się że przepuklina wygląda na dużo większą a w rzeczywistości jest malutka (taką ma moja Gaja - gula na brzuchu jak połowa dużego orzecha włoskiego a dziurka w mięśniu maciupeńka - Gaja żyje z tym już 16 lat ) - a bywa pozornie malutka, niegroźna a w rzeczywistości otwór w mięśniu jest duży i poważnie grozi uwięźnięciem jelita.

Jeśli potwierdzi sie że są to przepukliny małe, takie jak najczęściej można spotkać - to bez najmniejszego problemu można je usunąć podczas kastracji.

[Arcana]

Dzieki, Blue. Pokaze kociaki dr Mostowskiej.
O przepukline u koteczki juz pytalam, potwierdzila, ze mozna usunac przy sterylce. Zastanawialam sie, czy u kocurkow to zmienia jakos istotnie zabieg kastracji w operacje.

[Blue]

Zastanawialam sie, czy u kocurkow to zmienia jakos istotnie zabieg kastracji w operacje.

Ach, faktycznie, ten drugi to kocurek, sorry, moje niedopatrzenie .
No niestety - jemu trzeba będzie zrobić dwa zabiegi za jednym razem, przy czym kastracja trwa kilka minut więc pewnie zapłacisz kwotę mniej więcej porównywalną ze sterylizacją kotki - przynajmniej tak to powinno wyglądać w teorii.

[Arcana]

Tu dwa kocurki z rodzenstwa maja przepukline. Koteczke z przepukliną z innego zrodla juz wyadoptowalam i podpytywalam wtedy dr Mostowską, ale nie o koszty

[Arcana]

Co slychac u braciszka u Bagienki? Dalej narzeka?
Dwojka w warszawskim DT ma sie dobrze, Kinga, ktora dala im DT, bardzo sie nimi przejmuje W piatek umowilysmy sie razem u mojej wetki na przeglad i moze szczepienie, jesli wetka tak zdecyduje.

[Bagienka]

Co slychac u braciszka u Bagienki? Dalej narzeka?
Dwojka w warszawskim DT ma sie dobrze, Kinga, ktora dala im DT, bardzo sie nimi przejmuje W piatek umowilysmy sie razem u mojej wetki na przeglad i moze szczepienie, jesli wetka tak zdecyduje.

U nas ok, przepuklina niewielka, jest szansa, że się wchłonie.
A mały - Diego - szaleje i zaczepia starszaków, wygląda jak nasza Figa, tylko jest 4 razy mniejszy.
Jojczy i się wydziera cały czas, jak tylko zostaje sam, ale on chyba ogólnie tak ma
Jedynakiem raczej być nie może
Za to Pedro się posypał, albo stres, albo choróbsko jakieś wyłazi, więc w razie tel. w sprawie jego adopcji (jakoś nie liczę na to, że będą jakiekolwiek ), raczej na razie chłopak nigdzie się nie wybierze.
Jest diagnozowany, w sobotę usg.