Lidka była u mnie na roślinach, widziała ile mam
Mam taką działkę w środku lasu, tam kiedyś było siedlisko. Facet, który to kupił postawił dom na nawiezionym piachu i gruzie i jest taka skarpa, a poniżej jest ogród, tzn ogród to myśmy zrobili, bo facet miał chaszcze.
Niestety nie udało mi się z drzewkami owocowymi, wszystko wymarza. Jak się schodzi ze skarpy w dół do ogrodu to czuje się różnicę temperatur, chłód.
Tak marzyłam o swoich owocach, a tu d...
Jak się tam przeprowadzalismy to już z dwoma drzewkami owocowymi, kupiłam w donicach, czereśnię i brzoskwinię. Czereśnia była karłowa. Póżniej dokupiłam jeszcze renklodę, gruszkę i wiśnię i morelę. Z tych wszystkich drzewek tylko gruszka została, brzoskwinię raz spróbowałąm-zaczęła rodzić i przyszła ta zima, kilka lat temu i oprócz tej gruszy wszystko poszło.
Ale ja dalej próbowałam, jeszcze raz kupiłam gruszę komisówkę i dwie jabłonki i czereśnię. Jabłonki w tym roku pierwszy raz mają po kilka jabłek. Komisówka nie przetrwała zimy znowu. Gruszka konferencja ma trochę owoców pierwszy raz. Czeresnia duża jak stodoła, a jeszcze ani razu nie miałą owoców, doczytałąm , że musi mieć zapylacz to jesienią posadziłam drugą czereśnię. O dziwo zimę przetrwała, zobaczymy.
Wisnia pięknie kwitnie, a owoców nie ma

Także z owocowymi dam sobie już spokój bo szkoda naszej pracy.Mam jeden agreścik i jedną czarną porzeczkę , tak do podjedzenia.
Z jerzynami bezkolcowymi nie mogę sobie poradzić, niby rosną ale owoców jak na lekarstwo. Za to maliny rodzą co roku cudnie, a zaczęłam od dwóch krzaczków .