Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.9

basidrak20 pisze:Ją wariuje. Idę do wczoraj a Kajtol za mną. Pić mu się chce. Wodę odkrecac muszę jaśniej Panu

Przetłumacz bo nie łapię

basidrak20 pisze:Ją wariuje. Idę do wczoraj a Kajtol za mną. Pić mu się chce. Wodę odkrecac muszę jaśniej Panu

Idę do wc . W telefonie słownik włączony i własną historię pisze hehe

Tadammmmm...... :dance:

i setkę mamy :ok:

basidrak20 pisze:Ją wariuje. Idę do wczoraj a Kajtol za mną. Pić mu się chce. Wodę odkrecac muszę jaśniej Panu

Czesiek prtowadzi do kuchni , żeby z nim przez okno powyglądać . Kot siada na parapecie , ja sie opieram na stole i patrzymy . Jak coś jedzie albo idzie to Czesio patrzy na mnie , czy też to widzę . I gada . :roll:

basidrak20 pisze:
basidrak20 pisze:Ją wariuje. Idę do wczoraj a Kajtol za mną. Pić mu się chce. Wodę odkrecac muszę jaśniej Panu

Idę do wc . W telefonie słownik włączony i własną historię pisze hehe

Aaaaa.....a już myślałam że przez tą późną pore taka nie kumata jestem :mrgreen:

Ewa L. pisze:Tadammmmm...... i setkę mamy

barbarados pisze:
basidrak20 pisze:Ją wariuje. Idę do wczoraj a Kajtol za mną. Pić mu się chce. Wodę odkrecac muszę jaśniej Panu

Czesiek prtowadzi do kuchni , żeby z nim przez okno powyglądać . Kot siada na parapecie , ja sie opieram na stole i patrzymy . Jak coś jedzie albo idzie to Czesio patrzy na mnie , czy też to widzę . I gada .

Towarzyski albo świadka ludzkiego potrzebuje bo on kocia straż obywatelska. :mrgreen:

barbarados pisze:
Ewa L. pisze:Tadammmmm...... i setkę mamy

To nam się udało dziś 23 strony zrobić :ok:

Znaczy że czas o nowym wątku pomyśleć :roll:

Mbie wczoraj Zolza chciała w konia zrobić. Daje im codziennie jedną sasetke mokrego na pół. I rąk zjada większość Zolza bo Kajtek tylko sos wylizuje. Nie było mnie od środy. TZ się zajmował. Więc wchodzę do kuchni a ta franca swoje serenady. Miauczy. Ociera się woec po.yslalam że nie dostała nic przez te dni. Otwieram szafke i słyszę. Dostały dziś już. Nie dawaj. Zolza jest takim lakomczucham że zje co widzi.

basidrak20 pisze:Mbie wczoraj Zolza chciała w konia zrobić. Daje im codziennie jedną sasetke mokrego na pół. I rąk zjada większość Zolza bo Kajtek tylko sos wylizuje. Nie było mnie od środy. TZ się zajmował. Więc wchodzę do kuchni a ta franca swoje serenady. Miauczy. Ociera się woec po.yslalam że nie dostała nic przez te dni. Otwieram szafke i słyszę. Dostały dziś już. Nie dawaj. Zolza jest takim lakomczucham że zje co widzi.

Ona zjada znaczy Zolza. Uwielbiam pisać na telefonie.

Ewa L. pisze:
barbarados pisze:
basidrak20 pisze:Ją wariuje. Idę do wczoraj a Kajtol za mną. Pić mu się chce. Wodę odkrecac muszę jaśniej Panu

Czesiek prtowadzi do kuchni , żeby z nim przez okno powyglądać . Kot siada na parapecie , ja sie opieram na stole i patrzymy . Jak coś jedzie albo idzie to Czesio patrzy na mnie , czy też to widzę . I gada .

Towarzyski albo świadka ludzkiego potrzebuje bo on kocia straż obywatelska.

No . Jeszcze pewnie gdzieś notatki robi . Podglądacz :roll: