IWONA ODESZŁA*Moje koty-moja miłość,radość,troski i kłopoty3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 07, 2013 19:49 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

iwoo1 pisze:Nie pytaj, przecież wiesz, że jak sobie strzelę kilka :piwa: to zaraz w kimonko i jest mi dobrze i wesoło :)
A że ja dużo lubię :piwa: to i ciągle śpię

Jo jo akurat ty :mrgreen:
Ja mam dość :x chwaliłam szczajka że ok a dziś w małym pokoju zasłony siknięte wiedziałam więc sprzatałam pomyłam okna i co g..... :( drapak tak mi zlał że tylko wyrzucić , fakt że stary urodą nie grzeszył i ten zapach ..Cholerka musze się z nim pożegnać dosyc..

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob wrz 07, 2013 20:50 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Co winny drapak, że chcesz go wyrzucić, wystarczy kota :mrgreen:
Ja codziennie mówię, że mam dosyć i grożę im że wyrzucę, oddam do schroniska itp. a one sobie ze mnie kpią :(

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob wrz 07, 2013 21:14 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Wiedzą że nie mówisz serio ;)

Było dziś u nas groźnie, wychodzimy z Anią z domu, wchodzimy do windy i naraz słyszymy kocie wrzaski. Pędzimy z powrotem i widzimy że koci tajfun przeleciał przez kuchnię i przedpokój i nasikał na podłogę w przedpokoju. Szef Wtorek goni panienki i albo je molestuje albo je bije. A że panienki strachliwe, uciekały sikając.

Kurde, sama się o mało nie posikałam!
Wiem, że 9 kotów to jeszcze nie tragedia, ale dla Wtorka to chyba zdecydowanie za dużo... Będę musiała docisnąć adopcje tygrysków, one są zdecydowanie zbyt wrażliwe na mieszkanie z Wtorkiem-potworkiem-dyktatorkiem. Szkoda mi koteczek :( Muiały się ogromnie zestresować
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob wrz 07, 2013 21:17 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Albo ochłone albo poleci szczajek za drapakiem , drapaczek jeszcze w pokoju u córy ciężki nie mam z kim go wywalić :(
Tyle wspomnień :( tyle skoków :( miało to być wieczne a nie jest :mrgreen: :twisted:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie wrz 08, 2013 14:58 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Zaraz trafi mnie szlak :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Telefon przed chwilą:
Iwonko mały w piwnicy jest bardzo chory, oczka, z mordki idzie mu piana. Mówię to łapcie, trzeba leczyć i to szybko.
I zaczynają się schody.
Jak złapią, nie umieją, duże piwnice, co zrobią jak się złapie, kto pójdzie do lekarza i gdzie, nie ma kasy, co dalej z kotkiem.
Mały ma ok 1/2 roku, są trzy i ich matka, która ze dwa tygodnie temu urodziła następne, również nie wiadomo gdzie. Dwie kobiety ok. 70-tki, ale rozumne i wydawała by się niegłupie. Karmią dobrymi karmami, dbają o nie (tak im się wydaje)koty mają ogromne, ciepłe piwnice. Jednak kiedy jednego z nich zagryzł pies jakoś za bardzo nikogo to nie wzruszyło, tylko żal i bezradność, teraz kiedy małe chore jest to samo. A przecież jeśli ten jest chory, pozostałe są lub będą również i jeszcze są maleństwa nie wiadomo gdzie, które są również zagrożone. K...wa, ręce opadają.
Daję im łapkę, one nic nie umieją, ja nie jestem w stanie tam iść. Ta cholerna choroba, za jaką krzywdę?????
One mają je w swoim domu na dole w ciepłej piwnicy!!!!!

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie wrz 08, 2013 22:09 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

:( cholera, czemu mnie tam nie ma, złapałabym
teraz nie mam jak się wyrwać
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Nie wrz 08, 2013 23:49 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Organizuję łapankę, Agula może przetrzymać na strychu, dam klatkę łapkę i dużą klatę do przetrzymania kotków, niech się kobiety wykażą :evil:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 09, 2013 6:16 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Lidziu, a zdrowie Dziadunia trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 09, 2013 7:11 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

iwoo1 pisze:Lidziu, a zdrowie Dziadunia trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Ja zaraz jadę aż się boje :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon wrz 09, 2013 19:59 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Tak mi przykro, mógł jeszcze trochę pożyć, poczciwe kocisko :(
Dziaduniu, tam nikt Cię nie skrzywdzi [*]

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 10, 2013 20:44 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

U mnie jest rodzeństwo dwóch półrocznych kotek, czekam na trzeciego :cry: Kociaki poprzeziębiane, trzeci podobno najbardziej.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 10, 2013 20:48 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

iwoo1 pisze:U mnie jest rodzeństwo dwóch półrocznych kotek, czekam na trzeciego :cry: Kociaki poprzeziębiane, trzeci podobno najbardziej.

Masakra jakaś a chętnych do pomocy mało ...............

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto wrz 10, 2013 22:33 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Wpadłam tylko by napisać, że Lara dobrze się miewa i coraz więcej wychodzi, a tu nowiny 8O . Z jednej strony - czemu znów Ty musisz je ratować a nie lelijowate karmicielki, ale z drugiej strony - u Ciebie mają szansę wyzdrowieć i znaleźć nowy dom :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto wrz 10, 2013 23:03 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Iwonek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 11, 2013 13:33 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Alienor pisze:Wpadłam tylko by napisać, że Lara dobrze się miewa i coraz więcej wychodzi, a tu nowiny 8O . Z jednej strony - czemu znów Ty musisz je ratować a nie lelijowate karmicielki, ale z drugiej strony - u Ciebie mają szansę wyzdrowieć i znaleźć nowy dom :ok: :ok: :ok: :ok:

Tak miło czytać o Larze, bałam się najbardziej, że stres spowodowany nową sytuacją może jej zaszkodzić. Na szczęście jesteś mądrą i doświadczoną osobą i wiedziałaś jak jej pomóc, aby przebiegło wszystko w miarę "bezboleśnie" Jestem Ci bardzo wdzięczna :D
A jak zdrówko w rodzince po tym zatruciu? Mam nadzieję, że nie odbiło się to na Waszym zdrowiu. A tak to uważam że ktoś powinien za to odpowiedzieć :evil:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kankan i 24 gości