Nowa_Sztno pisze:Oooo, no można!
Jak byłam mała, to wprawdzie ogniska nie robiliśmy, ale razem z bratem opiekaliśmy kiełbaski nad kuchenkę gazową![]()
A najlepszą zabawą był codzienny śmigus dyngusWtedy jeszcze mieliśmy cały przedpokój boazerią wyłożony, która ściekała wodą po naszych zabawach. Ale do powrotu rodziców z pracy, zawszą zdążaliśmy wysuszyć go suszarą
A córa z charakteru do Ciebie podobna? To ja jeszcze przemyślę
