» Wto wrz 10, 2013 7:04
Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT
Kotka jest biała z rudymi plamami na tułowiu i prążkami na ogonie. Przywiozła ją pani Ewa z mężem (może to właśnie ta Ewa gnębiła ASK@ o kotkę i kocięta spod Wyszkowa).
Jest chuda, ale jak opowiadała pani Ewa, to przyszła do nich wyłysiała i zjadała pół puszki w sekundę. Kociaki urodziła pod koniec lipca. Ci ludzie, choć mają własną dwunastoletnią kotkę, niewiele wiedzą o tym, jaki los może spotkać trzytygodniowe kocięta z ręki człowieka. Jedną, samodzielnie już jedzącą kociczkę oddali znajomej i koteczka ma się dobrze. Dwa, jeszcze niejedzące, przekazali przypadkowo spotkanym ludziom (też działkowiczom ze Śląska z niedalekiego lasu). Ponieważ nie jadły, to warunkiem było wzięcie ich z kocicą. Tak też się stało, ale po tygodniu, gdy wrócili na weekend pod Wyszków, kocica już na nich czekała - oczywiście bez małych.
Kotka siedzi zamknięta w pokoiku ze jedną cichutką kotką. Trochę posyczała na koty, ale je i trafiła do kuwety. Można ją miziać, wydaje się być spokojna. AnielkaG ma już dla nie dobry dom. Trzeba tylko Perełkę (tak nazwała ją pani Ewa) doprowadzić do stanu używalności.
Mam na jutro miejsce w Koterii, ale nie odważę się na sterylkę, jest za chuda. Odstąpię miejsce, jeżeli jest ktoś w potrzebie (Tel. 515259136, komputer mam tylko w pracy)