Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 05, 2013 17:26 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Kinnia pisze:[...]
a i mam jeszcze jedną misję :twisted: :twisted: :twisted: zrobię mojemu sąsiadowi numer sezonu :twisted: ciachnę jego wychodzącego kocura -już postanowiłam .... sąsiad twierdzi, że jego kot musi coś z życia mieć :twisted: tiaaaa ciachnę go :twisted: i się nie przyznam :mrgreen:

Oj, Ty podstępna! :mrgreen:
Też zastanawiam się nad kotami sąsiadów. Domek-bliźniak, kot i kotka. Wychodzące. Jak któreś wyjdzie wieczorem, to już nikt nie wpuści. Zima, nie zima... :evil:
Siedzi taki bidak pod drzwiami, nawet marnej budki nie ma...
Do tego kotka, drobna, co najmniej raz w roku kotna. Tylko kociąt dziwnie coś nigdy nie widać :|
Nawet proponowałam panu, że pomogę załatwić tańszą sterylkę lub dołożę się, bo i kotki, i tych niechcianych kociaków szkoda...
Pan nie jest zainteresowany. Kociaki to nie problem przecież, można się pozbyć.
Więc chyba tylko podstęp pozostaje :|
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw wrz 05, 2013 20:11 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Za powodzenie cnych zamiarów :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 05, 2013 21:26 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Z kocurem to nie ma sprawy, porwanie, rach-ciach i nikt nie zauważy... Z kotką - porwać i wysterylizować to pikuś, największy kłopot jest jak ją trzeba po ciachnięciu podrzucić z powrotem :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt wrz 06, 2013 8:17 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

taizu pisze:Z kocurem to nie ma sprawy, porwanie, rach-ciach i nikt nie zauważy... Z kotką - porwać i wysterylizować to pikuś, największy kłopot jest jak ją trzeba po ciachnięciu podrzucić z powrotem :mrgreen:

I dlatego to musi być porwanie z przetrzymaniem :mrgreen:
Niech właściciele chociaż raz trochę się o nią pomartwią :twisted:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt wrz 06, 2013 16:04 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Orfeusz po wizycie u weta ...... :D :D :D :D szerzej juz nie mogę się usmiechać :D pupka pokłuta ale chłopczyk jest bardzo grzeczny

Jasio dzisiaj troszkę łagodniejszy .... albo ja cfffańsza :twisted:

gang zdrowy i kolorowy wyrok odsiaduje dzielnie


:evil: :evil: :evil: wczoraj w nocy mąż widział ciężarną kotkę A JA NIE MAM KLATKI :evil: :evil: :evil: akurat wrócił ok 23 do domu - ja knułam przez telefon plan co do złapania siwego krótkołapego z pola .... wchodzi mąż i nie patrząc na moja rozmowę zły jak cho..... głosno i wyraźnie mówi .......

byłam w lecznicy .... być może będę miała klatkę dopiero we wtorek .... tylko już miałam ja mieć w środę która minęła :evil:

chyba to muszę kupić bo mnie :evil: :evil: :evil: :evil:
idę szukać po necie
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt wrz 06, 2013 16:50 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

własnie odebrałam Bafii w DS

Obrazek
Obrazek
Obrazek


......... i tak sie boję :evil:

.... acha i nie jestem neurotyczką ....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt wrz 06, 2013 16:54 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

:ok: :ok: :ok: wszystkiego najlepszego - niech się wszystko dobrze ułoży :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 06, 2013 17:17 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

znalazłam klatkę w necie .... i będę ciachać :evil: .... porywać i ciachać - desperatka jestem ... trudno ... mam dosyc umierajacych w krzakach kociąt :evil: ... zamykanych na głuchow piwnicach aby umarły śmiercia głodową ... otrutych, pobitych, zakopanych żywcem ...... mam dosyć

a tak a'propos zakopanych żywcem ..... moja koleżanka z pracy, młoda dziewczyna jest bardzo powaznie chora, ma zdeformowane i miejscami niefunkcjonalne stawy kto zna RTZ to wie o czym mówię .... i ona tymi biednymi, powykręcanymi, bolacymi rękami wykopywała klęczac żywcem zakopane przez sąsiada szczeniaki .... widziała z okna jak je zakopywał, krzyczała a on się uśmiechał i dalej zasypywał dół .... dwa wykopała żywe .... trzeci [*] .....
mogę go odstrzelić?

a co do przetrzymania ..... porwę, ciachnę, przetrzymam i ...... wypuszczę :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob wrz 07, 2013 13:52 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Kinnia pisze:Orfeusz po wizycie u weta ...... :D :D :D :D szerzej juz nie mogę się usmiechać :D pupka pokłuta ale chłopczyk jest bardzo grzeczny
...

Czy to znaczy, że z Orfim lepiej? :D

A Bafi w nowym domku taka śliczna (fioletowa :lol: )... Nie martw się, to blisko, więc w razie czego - porwanie :wink:
Ale na pewno będzie dobrze! :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Sob wrz 07, 2013 14:01 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Żałuję że nie zostawiłam tej wody zanieczyszczonej coli co ją nabrałam do odstania - sąsiadowi 3-dniowa jazda jelitowa należy się jako zapowiedź tego, co na niego czeka :twisted: . A śladów ani dowodów by nie było.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 07, 2013 16:42 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Kinnia to wspaniała kobieta jest.
Ciachaj kocurki .Do mnie jedna mądra powiedziała -Sterylizacja jest nie potrzebna,natura sama sprawe załatwi z kociakami.
Jeśli chodzi o chorobę stawów to RTZ,czy RZS?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Sob wrz 07, 2013 21:14 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Tak.... dokładnie tak z Orfim jest lepiej .... nawet zaczyna chłopak fochy stroić i łapkami machać .... ale słodziak z niego jest :1luvu: tak tak tak jest lepiej .... jesli tak dalej pójdzie, to mozna juz domku chłopakowi szukać .....


Alienor pisze:Żałuję że nie zostawiłam tej wody zanieczyszczonej coli co ją nabrałam do odstania - sąsiadowi 3-dniowa jazda jelitowa należy się jako zapowiedź tego, co na niego czeka :twisted: . A śladów ani dowodów by nie było.



daj tą wodę ... daj .... zaniosę Ewci i niech poczestuje go herbatką :evil: :evil: :evil:
a ja potem odstrzelę .... mogę? :twisted:
fumcia pisze:Jeśli chodzi o chorobę stawów to RTZ,czy RZS?


byłam "troszkę poirytowana" gdy pisałam i wkradł się kiks ... dzięki ona ma reum. zap. sta. -RZS :oops:

Dziękuję za miłe słowa .... ale ja nie robię nic innego, niż wiele osób na forum, a tez spoza forum .... ale dziękuję bardzo, to miłe :D


klatka zamówiona :mrgreen: :twisted:

gang w porządku ...

gdzieś mi zniknęła przesyłka .... zamawiałam beta glukan dla Jasia ...... i nie mam go ..... nie rozumiem ... pewnie o czymś zapomniałam .... może w poniedziałek przyjdzie?

no i cos co mnie o furię doprowadziło ....... muszę się odgadać :evil: :evil:

zamówiłam karmę w mall.pl bo w pakietach mają na prawdę dobre ceny .... i co? kurka co? przysłali mi a jakże .... przysłali .... obydwa worki 7,5kg przedziurawione aby łatwiej było zapakować :evil: .... obydwa odszczelnione przez nich i oczywiście wypieraja się, że to ich robota i jakimis smiesznymi rabatami lub gadzetami chcą mnie uniuniać .... zapłaciłam za pełnowrtosciowa karmę .... a latała mi po bagazniku :evil: gnojki .... a teraz nawet nie raczą odpisać na zapytanie o reklamację ....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie wrz 08, 2013 20:35 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Nie mam tej wody - jak tylko dowiedziałam się, że nie nadaje się do spożycia nawet po przegotowaniu wylałam :( . Przykro mi - teraz tylko siarczany, żelazo i jakieś jeszcze badziewie leci w wodzie, coli już nie ma. Tylko dziwne że do mycia naczyń, owoców etc. każą przegotowywać - przecież to nie pomoże na osad - co najwyżej na bakterię. I wot zagadka - mówią że nie ma a są czy mówią żeby gotować na wszelki wypadek? 8O
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 08, 2013 22:20 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

szkoda troszkę, ze juz nie masz tak efektywnej i sprawdzonej w działaniu bakterii :evil:

pewnie każą gotować profilaktycznie ......

Jasio dzisiaj był tak zaspany gdy przyszłam, że ledwo na oczka paczał .... ładuję w niego straszne ilosci beta g., który kończy mi się :evil: i juz wiem dlaczego nowy nie przychodzi - chwilowy brak w magazynie się wyswietlił :evil: tylko zachodzę w głowe jakim sposobem przyjęto opcję zakupu? 8O

Orfeusz ma się dobrze - pokaprysił z jedzonkiem .... a co jemu nie wolno?

dzisiaj z karmicielka przyszedł kocurek, który chodzi za ludxmi jak piesek .... boję się, że coś złego go spotka ....

gang ok. nawet Prada dzisiaj wyszła do ludzi a to nieczęsto się zdarza .... to jest kaprysnica pierwszej wody ... dzisiaj zaszczyciła swą obecnością :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon wrz 09, 2013 6:27 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Zgrzytając zębami zebrałam Maurycego do domu, bo właśnie łaził i prosił - w tym 2 razy (co najmniej) wlazł mi na klatkę schodową. Bo w sąsiedniej klatce jest gość co nie lubi kotów i wtedy kocurek miałby przerąbane :( . Ale miałam możliwość przynajmniej upchnięcia go kolanem. Ty już nie masz gdzie :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości