Ale na serio pytam z czystej ciekawości. Kocura przygarnęłam z ogródka babci, dzika kotka przyniosła tam 3 swoje maleństwa. Kotka cała czarna, dwoje z kociąt również (jeden z białym krawatem). Domniemany ojciec również czarny z odrobiną białego. Trzeci kociak z miotu wygląda tak:
Ktoś ma pomysł co to jest za mieszanka? Zapewne wybuchowa : D i kochana : )
Jedno kocię zniknęło, drugie jest przy matce, wychudzone trochę, pomimo że moja babcia i jej sąsiadka je dokarmiają i to nie byle czym, bo Puriną : ) Trudno powiedzieć co się stało z tym jednym, to w sumie dzikie koty (teraz trochę oswojone), mógł ktoś go wziąć, a mogła wydarzyć się jakaś tragedia : ( Nie mogłam wziąć wszystkich, jak go brałam mieliśmy już kotkę i psa, a mieszkam u teściowej i nie mogę się tak rozbestwiać...
Pewnie nie mieszanka, tylko kociak colour point. Możliwe, ze z odrobinę przedłużonym futrem. Czasem gdzieś w genach takie umaszczenie siedzi. Ważne, że kochany
Warto, faktycznie, pomyśleć, o wysterylizowaniu matki i pozostałego brata/siostry. Szkoda, żeby się mnożyły po parę razy w roku