no jednak nie jest różowo...
Filemon nie zna kotów chyba, miał do towarzystwa podobno dwa pieski, a kotów się boi.
Moje chciały się tylko z nim zapoznać, ale podeszły za blisko nie zważając na Filusia warczenie i posykiwanie, a on jak się rozjazgotał!!!!!!!!
jakby go ze skóry obdzierali!!!
No i moje uznały to za prowokację i zaczęły go okładać
trzeba było rozdzielić towarzystwo niestety

mały pos.........ał się ze strachu

no i spał u mojego syna w pokoju, jak chodzi po mieszkaniu, to nasze niestety muszą być zamknięte....szkoda
A dziś warczał i syczał na swoje odbicie w lustrze

może on myśli że jest psem????????????????