Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 03, 2013 21:23 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

psiama pisze:Ułaaa, to nieźle sobie poczynasz z tą szyneczką :ok:

:mrgreen:
nawet fotkę mam, ale to jutro ;) :twisted:

psiama pisze:U mnie na Rtg wyszły jakies problemy typu zwyrodnienia, guzki shmorla (czy jak się to tam zwie), lekko naduszkodzone elementy łaczące kręgi. Bo my komputerowcy z racji rodzaju pracy mamy wpisane w papiery zwyrodnienia kręgosłupowe :roll:
Jak wstaję musze się rozruszać, bo mnie mam kregosłup jak z betonu sztywny zwykle :roll:
to też nie za ciekawe :(
ja niby staram się ćwiczyć, no ale, w tym zawodzie.......
no i nie tłumaczy to chyba niemożności odkręcenia słoika :roll:



psiama pisze:Tak czułam, że Ty ścisłowiec gdzieś w okolicach mojego fachu :wink:
Ja jestem mat-fiz, a dokładnie mat made by politechnical of silesia :D
tak tak, ja "po fachu" :mrgreen: - uniwerek, fizyka teoretyczna a potem informatyka i bazy danych ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro wrz 04, 2013 6:52 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

No to będę smaka robić wizualnie :twisted:

tak to wyglądało wczoraj:
Obrazek

dzisiaj upiekę ;-)

a peklująca się część na razie prezentuje się tak:
Obrazek

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro wrz 04, 2013 8:59 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Szał w majtkach jak mawia mój sasiad :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jak potem przechowujesz takie szyneczki ?
No chyba, że to do natychmiastowej konsumpcji w rodzinie, znajomych etc. ?
Własne mięcho - rewelacja, tylko jedna rzecz mnie gnebi.
To mięcho które jest wokół straszy troszku kiepską jakościa.
Ostrzykiwane wodą, chemizowane, barwione, stare, antybiotyki ...
Masz jakies dobre źródło mięska ? Królestwo za takie :roll:

Faktycznie cos nie tegoś skoro odkręcic słoika nie mogłaś :roll: , walcz ! :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro wrz 04, 2013 9:18 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Ta znowu szczuje tą szynką :evil: :mrgreen:
Zua kobieta :mrgreen:

My mamy takie stoisko na hali, które dzierżawią na spółkę dwie Kaszubki i sprzedają w nim na zmianę świeżutką, "jeszcze ciepłą" wieprzowinkę własnego chowu. Mam kupuje tam np. mięsko na mielone, trochę tego i trochę tego, pani kręci na miejscu, a na hasło nereczka dla kotka mówi tak - "niech pani bierze dwie i zamrozi, wczoraj bite, bo mój starszej niż jeden dzień to już nie ruszy cholera jedna" :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro wrz 04, 2013 10:29 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Chce takie Kaszubki :ok: :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro wrz 04, 2013 10:32 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Kiedy w końcu zawitasz na Wybrzeże - HĘ? 8)
Chociażby przelotem i służbowo. Pokazałabym Ci kilka fajnych miejscóweczek :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro wrz 04, 2013 11:03 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

mieso na razie kupuję w makro, jak się przeprowadzę, to się rozejrzę za jakimś lokalnym dostawcą ;)
no i będę miała dodatkową zamrażalkę :D

co do przechowywania - po upieczeniu i wystudzeniu zafoliować i do zamrażalnika :D
potem wyciągam, rozmrażam i :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro wrz 04, 2013 11:13 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

AYO pisze:Kiedy w końcu zawitasz na Wybrzeże - HĘ? 8)
Chociażby przelotem i służbowo. Pokazałabym Ci kilka fajnych miejscóweczek :piwa:

wybieram się, ale nie wiem kiedy... :oops:
musimy z tż-tem do Elbląga na przesłuchanie, ale najpierw wezwanie potrzebne ;)
jak już będziemy znać termin, to parę dni urlopu planujemy - jedyny tegoroczny urlop....

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro wrz 04, 2013 11:21 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Zawsze do usług 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro wrz 04, 2013 11:41 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Mrożenie, też tak robię kiedy mam nadmiar dobroci :ok:
Potem wyciagasz i jak znalazł :1luvu:
Za kuraki biegające po podwórzu i wcinające pszenicę, robaczki i kurki spokojnie sadzące swojej jajusia ... nie wiem co bym dała ale tu kicha. Rozglądam się, na razie sporadycznie cos tam sie udaje, ale nie mam pewnosci skąd własciwie sa produkty.
Chciałabym namierzyc gospodarstwo, które widziałabym na weasne oczy i te zwierzaczki w nim :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro wrz 04, 2013 11:43 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Psiama, a Ty kiedy w moje strony się wybierasz? :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro wrz 04, 2013 11:50 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Kurczę, a ja mam taki dylemat natury moralnej. Ostatnio czytałam kilka artykułów nt. produkcji (bo trudno tu użyć innego słowa) zwierząt przeznaczonych na ubój i serce mi się ściskało, bo warunki, w jakich te zwierzęta są hodowane i sposób, w jaki są uśmiercane woła o pomstę do nieba. I chętnie przeszłabym z tego powodu na dietę bezmięsną, żeby do tego ręki nie przykładać. Ale ja tak uwielbiam, uwielbiam mięso :oops:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 04, 2013 11:55 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Nie ty jedna masz ten dylemat Pasi.
Szczególnie właśnie ostatnio, kiedy namnożyło się takich publikacji, okraszonych na dodatek "odpowiednimi" fotkami.
Ja przyznaję się bez bicia - nie potrafię całkowicie wyrzec się mięsa :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro wrz 04, 2013 17:38 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

obawiam się, że to dylemat wszystkich wrażliwych na los zwierząt....
ale ja też nie dam rady zrezygnować z mięsa :oops:
no i wszyscy mamy w domach drapieżniki, które na warzywa na pewno się nie przerzucą...

ale mam zamiar znaleźć jakiegoś lokalnego hodowce, dla którego nie tylko kasa się liczy.... gdzie zwierzęta są traktowane jak żywe istoty a nie "produkt"....

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro wrz 04, 2013 18:09 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

AYO pisze:Psiama, a Ty kiedy w moje strony się wybierasz? :mrgreen:
Ja Cię Kobieto nawiedze w końcu, ale termin w proszku. Na pewno w przyszłe lato dziecko nad morze chce jechać. Więc bądź w gotowości. A Ty miałaś na Śląsk zjechać i co ? :D

Drogie mięsożerne, ja mam takie same wyrzuty sumienia kiedy kupuję mięso z molochów i wiem, że to nie było szczęśliwe zwierzę … :roll:
Mięso lubię, mięsa potrzebuję jak każdy normalny człowiek. Mamy organizmy białkożerne.
Dlatego od dawna dumam gdzie i jak ale mam wrażenie, że jak ktoś wyczuwam, że zna dobrego hodowcę, sprzedawcę (AYO, nie Ty droga moja) to tai te informacje jakby się bał nie wiadomo czego, że jemu zabraknie, że ktoś będzie żył zdrowiej. Nie rozumiem. To jakiś element więszej całości zmiany mentalności na gorsze na psieogrodnictwo co sam nie ma a i innemu nie da … O tym co teraz sąsiad sąsiadowi albo czego nie to moznaby epopeje napisać ... :roll:

Dlatego z dzika radościa ogladam szyneczki domowe, bo to jest przyszłość a nie kolorowane chemicznie doprawiane 52 rodzaje wedlin w supermarkecie :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Marmotka, MruczkiRządzą, Paula05 i 65 gości