PerskaBlusia[*]Zaraza[*]Ewissko umarła:(GRYZDYNKA w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 03, 2013 20:20 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Mnie się trafiła rasowa i to rodowodowa pannica... ta ki dała jazzu... niejednego rasowego kociaka bym kupiła za to, co panna pochłonie. .. gdybym chciała. Ale mam zwierzę w potrzebie i to się liczy. W życiu nie kupię zwierzaka.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto wrz 03, 2013 21:49 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

alab108 pisze:
kotkins pisze:Stefa - powoli rób , po kolei.
Zbadaj i odrobacz. Poczekaj dwa tygodnie, zaszczep. Poczekaj dwa-trzy tygodnie- wysterylizuj.
Mojej przyjaciółce zrobili WSZYSTKO NA RAZ- kot się zatkał, zrobił agresywny...pół roku walczyłyśmy.
I będzie łatwiej finansowo.

Koszty... a co powiesz o dziewczynach , które biorą koty na DT (dom tymczasowy) , robią badania, szczepienia , leczą , dbają...a potem oddają za darmo do DS (domu stałego) za darmo?
Robisz to dla swojego nowego członka rodziny, tak do tego podejdź, będzie bardziej uzasadnione... :D

Nie chcę pouczać nikogo ,ale zwierzę to wydatki...biorąc kota trzeba się z tym liczyć.

Ponieważ nasze koty (Ewissko, moje) to koty z "kociego życiowego śmietnika", są kosztowniejsze w utrzymaniu ,niż te wychuchane hodowlane.
Myślę ,że za to ,co wydałam na Leosia albo Ewa na Blusię- miałybyśmy już rasowe zwierzę...

Ja na Gaję też :mrgreen:
Ale warto było :)


Ala jedni inwestują w nieruchomości, inni w złoto...my akurat w koty.
I co -opłaca się , jak sama mówisz...
Kwestia priorytetów oraz wyboru... :mrgreen:

A mój obecny tymczas Lalek kurcze lubi dobre mięsko...
Też będzie kosztowna impreza z nim...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 03, 2013 22:29 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Borysia już sobie wybrała opiekuna,niestety nie mnie tylko moją córke,wskakuje jej do łóżka i sie kula jak mały kociak,daje sie miziać do bólu,leży kołami do góry i mruczy zadowolona,wcina aż furczy i powiedzcie mi gdzie tu sprawiedliwość?miała być moja a wygląda że będę tylko karmicielką ...ech. I tak ją kocham i ten jej wqrw na pyszczku

Stefa35

 
Posty: 1172
Od: Pt sie 23, 2013 0:18
Lokalizacja: Kuj-Pom

Post » Śro wrz 04, 2013 6:55 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Popatrz na to w ten sposób - jakby opychała Twoją córkę albo uciekała przed nią miałabyś problem większy, bo jak dziecku wytłumaczyć? A Ciebie też kicia pokocha, a że troszkę mniej - mówi się trudno, kocha (i obsługuje :wink: ) dalej :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro wrz 04, 2013 7:37 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Stefa35 jak będziesz robiła sterylkę pomyśl, aby za jednym zamachem zaczipować stwora. Warto zainwestować w czipa, a przy narkozie nie poczuje nawet. W niektórych miastach jest to refundowane. I dopytaj jaka metoda sterylizują. Ja ten fakt przegapiłam i ciachnieta została tradycyjnie, a w mieście oddalonym od nas o 40 km robią metodą małego cięcia, szybciej się goi, jest mniej rozległa, cięcie tylko 1 cm na boku i mniej wizyt kontrolnych. Sprawdź lepiej pojechać dalej, ale skrócić czas rekonwalescencji.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro wrz 04, 2013 16:46 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Ale tą metodą usuwane są tylko jajniki, macica zostaje. I to nie chroni w 100% przed ropomaciczem. Czasem zdaża się ,że jakiś strzępek jajnika zostaję , kotka ma normalne ruje, hormony robią swoje :evil: :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 04, 2013 16:53 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

To prawda. Suczka mojej koleżanki o mało nie zeszła na ropomacicze, a koleżanka nawet nie wiedziała, że psica ma zostawioną macicę :(
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro wrz 04, 2013 18:03 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Obrazek

Kordonia mamy uczonego kotka z samego środka Iranu . Gryzdynka potrafi czytać nawet do góry nogami :mrgreen:
Kot składa się z materii ,antymaterii i fanaberii

Obrazek

nasz wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155410

ewissko

 
Posty: 584
Od: Pon gru 03, 2012 21:35
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 04, 2013 18:39 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Sterylka to jest konieczność i dobrze pojęta oszczędność .

Moje dwie sunie shih tzu miały ropomacicze więc wiem ile to kosztowało nie licząc ich bólu i mioch nerwów a tam nerwów .PANIKI
One maiły rodowody jak stąd na Madagaskar kilkanaście pokoleń do tyłu , brały udział w wystawach / na życzenie poprzedniej właścicielki moich dziewczynek , które też przygarnęłam bo ich pani dość leciwa była 89 lat ale do końca bardzo sprawna umysłowo / i nie mogły być sterylizowane
Bo ja z tych co to kotek / piesek / kichnie - włączam syrenę i do veta.
Paczta Kochające -
Mnie do lekarza zagnać trzeba siekierą .Nawet złamanie kości szyjki udowej chciałam leczyć przeż telefon :ryk:
Kot składa się z materii ,antymaterii i fanaberii

Obrazek

nasz wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155410

ewissko

 
Posty: 584
Od: Pon gru 03, 2012 21:35
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 04, 2013 18:57 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Też myślałam, że tym małym cięciem sa wycinane tylko jajniki, ale tu jest wszystko wyjaśnione.
http://www.wet.pl/strona.php?p=6

A tutaj taki mały skrót:
Na południu Polski coraz więcej wetów stosuje te metodę.
Sterylizacja kotki metodą małego cięcia

Zabieg polega na chirurgicznym usunięciu obydwu jajników i macicy. Jest to jedyna wskazana metoda pozbawienia zdolności rozrodczych.

Cięcie: sterylizujemy metodą małego cięcia - jego długość wynosi około 1 centymetra. Inwazyjność takiego zabiegu jest o wiele mniejsza niż przy sterylizacji metodą tradycyjną, przy której rozcina się powłoki brzuszne od kości łonowej aż po pępek. Ogranicza to konieczność stosowania środków przeciwbólowych i antybiotyków wyłącznie do pierwszej doby po zabiegu. Okres rekonwalescencji jest krótki, ryzyko powikłań dużo mniejsze. Kotka nie interesuje się raną, a gojenie jest błyskawiczne.

Szycie: stosujemy tzw. szew śródskórny, czyli taki, w którym nić ukryta jest pod skórą. Najważniejszą zaletą tej metody jest to, że kotka nie jest w stanie wyrwać sobie szwów. Poza tym brak kontaktu między tkanką podskórną a środowiskiem, jaki występuje przy szwach tradycyjnych, praktycznie uniemożliwia infekcje pooperacyjne.
Używamy nici rozpuszczalnych, nie ma więc konieczności ponownej wizyty w przychodni w celu usunięcia szwów.

Czas trwania zabiegu: 15 do 20 minut.

Dzięki zastosowaniu małego cięcia oraz szwu śródskórnego i nici rozpuszczalnych kotka nie musi nosić po zabiegu kaftanika ani kołnierza. Wystarczy jednorazowe podanie antybiotyku o przedłużonym działaniu bezpośrednio po zabiegu.

Po dwóch dobach kotka jest w pełni sprawna i nie wymaga szczególnej troski.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro wrz 04, 2013 20:56 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

ewissko pisze:Obrazek

Kordonia mamy uczonego kotka z samego środka Iranu . Gryzdynka potrafi czytać nawet do góry nogami :mrgreen:



Piękna.
I mądra, skoro umie TAK czytać.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 04, 2013 22:39 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

W dodatku czyta z zamkniętymi oczami!!!!
Geniusz , słowo daję!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 05, 2013 9:11 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Ab nie pytalam jaka metoda robi sterylke ale dala mi wizytowke to zadzwonie i dopytam,mowila tylko ze jest jedna wizyta po i jakis antybiotyk daje.Ewissko gryzdynia liczna jak malowanie :)

Stefa35

 
Posty: 1172
Od: Pt sie 23, 2013 0:18
Lokalizacja: Kuj-Pom

Post » Czw wrz 05, 2013 19:34 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

Dziewczyny jako że zielona jestem to mam pytanko.Jak to jest z rujkami u kotek,występują przez cały rok czy jak i w jakich odstępach czasu?

Stefa35

 
Posty: 1172
Od: Pt sie 23, 2013 0:18
Lokalizacja: Kuj-Pom

Post » Czw wrz 05, 2013 22:15 Re: Perska Blusia i Gryzdynka

A to różnie.
Są takie , które rujkują prawie non stop , są takie co raz w roku.
Jeśli Twoja dostała rujki, trzeba ją zatrzymać farmakologicznie i wysterylizować.
I sterylkę lepiej zrobić u dobrego weta- moja Fio miewa raz w roku ruję. Został odprysk jajnika w brzuszku.
Dajemy blokadę hormonalną bo jest nie do zniesienia:)
Sterylkę robił dobry wet.
Zdarzyło mu się ten jeden raz...sam twierdzi.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 114 gości