MILI i AMY - wariatki ze wsi ;) cz.5

A ja nie znoszę takiej pogody, masakra.. z przerażeniem myślę o zimie. :roll:

Doberek Słonka

, już się mamy Monia!!

Ja tez bardzo lubię taką pogodę, choć jest za zimno i za wietrznie.
Brakuje mi też złoto - pomarańczowo - czerwonych liści na drzewach.

W mieszkaniu za to zrobiło się zimno i nieciekawie

Witaj Moniś :1luvu:

Doberek Dziewczynki!

Witajcie

Ostatnio w nocy Mili spała ze mna w pokoju. Na krzesełku. Strasznie glosno oddychała. Nie wiem czy było to spowodowane ułożeniem łepka czy ma problemy z drogami oddechowymi. Generalnie rzadko tak ma ale czasem slychać jak oddycha tak głośniej przez nos. No i generalnie nos ma zazwyczaj suchy. Ale ma tak od urodzenia. Jak była mała to od tej suchości często miała tak jakby poprzecinany. Teraz już nie bo chyba ma coraz częściej mokry. Ale w wiekszości suchy.
Tak trochę zagmatwanie napisałam ale jak sie wczytacie to sie skapniecie o co chodzi

No raczej

A mówiłaś wetowi o tym oddychaniu?

Ciekawe czemu tak ma

Biedny mały nosek.
Pytałaś weta od czego to i czy można jakoś temu zaradzić, smarować ?

W sumie to nie
Bo czytałam ze niektóre koty różnie maja. ze nie tylko Mili ma suchy nos czesto. więc w sumie nie wnikałam :oops:

MonikaMroz pisze:W sumie to nie
Bo czytałam ze niektóre koty różnie maja. ze nie tylko Mili ma suchy nos czesto. więc w sumie nie wnikałam

U mnie Pola jest kotem sapiącym. Sapie zamiast mruczeć gdy jest zadowolona albo gdy czasami śpi i coś jej się śni.
Mimo wszystko drogi oddechowe ma czyste i generalnie zdrowy z niej okaz.
Wet powiedział że taki jej urok i tyle.
Choć jak była malutka to głośno mruczała jak traktor a po sterylce zaczęła sapać zamiast mruczeć.

Ostatnim razem wyczułaś i zauważyłaś, jak miała te górne drogi oddechowe chore, więc teraz znów pozostaje Ci ją tylko obserwować i nasłuchiwać, bo nie ma co jej narażać na stres i ciągnąć do weta, jak jeszcze nie ma ewidentnych oznak choroby.

Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. :ok:

U Mili nie widać oznak choroby. Jest wszystko ok. Ona po prostu tak czasem z tym noskiem ma. to nie jest codzienne ani jakies wzbudzajace mój niepokój