Fioletowe tymczasy i tymczasiątka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 02, 2013 19:34 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

ale cudne cuda rosna w króliczej klatce :ryk:

co z malutkim .... czasami kociaste tak jak ludzie źle znoszą kontrast ... a kontrasty tez bywaja rózne jedne sa lepsze inne gorsze czytac należy tańsze droższe - w tym akurat mam wprawę której nie polecam nabywać ....

co z nim? co wyszło na zdjęciu?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto wrz 03, 2013 6:27 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

ale urosły Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 03, 2013 6:29 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Ciągle takie wypłosze? Na zdjęciach wyglądają już dość wyluzowane :)
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 03, 2013 11:12 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Kinnia pisze:ale cudne cuda rosna w króliczej klatce :ryk:

co z malutkim .... czasami kociaste tak jak ludzie źle znoszą kontrast ... a kontrasty tez bywaja rózne jedne sa lepsze inne gorsze czytac należy tańsze droższe - w tym akurat mam wprawę której nie polecam nabywać ....

co z nim? co wyszło na zdjęciu?

Piętaszek zniósł badania bardzo dobrze. Podobno wszystkich w lecznicy zaczepiał, taki towarzyski z niego kocio :D
Nie cierpi siedzieć sam w zamknięciu (zresztą jak każdy).
Po powrocie domagał się kolacji (chociaż w lecznicy też jadł), a potem byłam świadkiem wzruszającej scenki:
gdy wpuściłam go na chwilę do dużej klatki, rodzeństwo zaczęło obejmować go i wylizywać :D
Kociaki traktują Piętaszka trochę jak maskotkę, zawsze są bardzo nim zafrapowane.
On też świetnie bawi się w ich towarzystwie, ale mieszka w osobnej klatce.

Obrazek

Obrazek
Co robi nasz Piętaszek?

Tutaj widać różnicę w rozwoju kociaków:
Obrazek

Jeśli chodzi o zdjęcia rtg, to nie potrafię ich zinterpretować. Zrobiono 6 zdjęć, ostatnie jeszcze się suszyło, gdy pojechaliśmy po kotka.
Muszę poczekać, aż wet wróci z urlopu (już niedługo).
Boję się o tym myśleć. Piętaszek jest taki energiczny, wesoły, cały czas ma wielki apetyt...
Mam nadzieję, że uda się go uratować.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto wrz 03, 2013 11:24 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

violet pisze:gdy wpuściłam go na chwilę do dużej klatki, rodzeństwo zaczęło obejmować go i wylizywać :D

:1luvu: :1luvu: Rzeczywiście maskota :mrgreen:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 03, 2013 11:27 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Patmol pisze:ale urosły Obrazek

justyna p pisze:Ciągle takie wypłosze? Na zdjęciach wyglądają już dość wyluzowane :)

Minęły 3 tygodnie od złapania pierwszych (Piętaszek kilka dni wcześniej).
Kociaki rosną, Piętaszek - chyba nie, albo bardzo nieznacznie.

Wyluzowane jeszcze nie są, chociaż nie panikują.
Niektóre mogę nawet wziąć w ręce i chwilę potrzymać nad podłożem.
Do oswojenia jednak daleka droga.
Zbyt rzadko mnie widzą i w ogóle nie widują innych ludzi.
Koleżanka karmicielka obiecała zaglądać do naszej piwnicy, więc może coś przyspieszy.
Wędką z piórkami były tak zainteresowane, że piórka tego nie przetrzymały :ryk:
Ewidentnie brakuje im ruchu i przestrzeni.

Gdy wkładam ręce do klatki, uciekają do kąta i przeczekują "inwazję":
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob wrz 07, 2013 16:33 przez violet, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto wrz 03, 2013 17:10 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

to po zrobieniu zdjęć nie opisali ich? 8O
dlaczego?

faktycznie widac różnice we wzroście ..... duża ta różnica niestety

z wchłanianiem musi cos być nie tak i kocio ma niedobory ..... coś ekstra trzeba mu dawać, coś co jest łatwo wchłanialne, przyswajalne i ma dużo składników .... może wtedy więcej w kotka "wejdzie" ....

ale i tak jest cuuuudny
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro wrz 04, 2013 9:54 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Kinnia pisze:to po zrobieniu zdjęć nie opisali ich? 8O
dlaczego?

Chyba przez moje gapiostwo :oops:
Prześwietlenie było robione w innej lecznicy niż ta, w której pracuje wet.
Zakodowałam sobie (nie wiem, dlaczego) że tam tylko zrobią zdjęcia, a już wet sam je będzie interpretował.
Do tego zdążyliśmy w ostatniej chwili, właściwie było już "po godzinach", ktoś był jeszcze w gabinecie, a w poczekalni jeszcze pani z psem...
Ja uzależniona od kierowcy, który nie miał czasu...
Gdy więc zapytano, czy zrobić opis, powiedziałam, że nie trzeba.
No i tak wyszło... :oops:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro wrz 04, 2013 11:25 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

A tymczasem dzieciaki w fioletowej piwnicy mają wielki apetyt:
Obrazek

Biały kotek, największy:
Obrazek
Może ktoś go chce, np. na DT do oswojenia (niewiele już brakuje)?

Mam też parkę ślicznych tri:
Obrazek

Są także 3 krówki, w tym Ringo:
Obrazek

Komu, komu do domu? :mrgreen:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro wrz 04, 2013 20:31 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek. Kociaki proszą o DT

Ciocia Volet ma już duuuuuże stadko :mrgreen:

lekarz co się zna na "fotkach" nie często sie zdarza ..... dobry opis kogos co się zna teraz potrzebny

Piękne stadko .... ale ja zakochana w maluszku .... on ma cos takiego w wyrazie pyszczka .... ehhhh
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw wrz 05, 2013 16:39 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek. Kociaki proszą o DT

Kinnia pisze:Ciocia Volet ma już duuuuuże stadko :mrgreen:


Ty sie Cioteczko tak nie śmiej, bo...
właśnie się dowiedziałam, że koleżanka karmicielka złapała jeszcze jednego malca 8O :roll: :twisted:
(i nie wiem, co tu jeszcze wstawić dla wyrażenia uczuć mych mięszanych...).
A właściwie kociaka przynieśli jej dobrzy ludzie... :mrgreen:
Nie wiadomo skąd się wziął. Siedział na parkingu pod polomarketem i płakał. Sam jeden, cały czarny, ponoć oswojony i miziasty... :|
Koleżanka wzięła go na razie do swojej piwnicy (dwa razy mniejsza od mojej, ale cóż...).
Zaraz pójdę go obejrzeć, porobić zdjęcia i ogłaszać trzeba będzie...
Kinnia pisze:Piękne stadko .... ale ja zakochana w maluszku .... on ma cos takiego w wyrazie pyszczka .... ehhhh

A tu zgadzam się w pełni! :wink:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw wrz 05, 2013 17:32 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i 6 kociaków i...

oooooooooooooooooo to się zapowiada całkiem niezły CDN .....

tak myslę ... mała nie mała ta piwnica ... ale na chwilke przynajmniej bezpieczna ....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw wrz 05, 2013 17:41 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i 6 kociaków i...

Pięknoty.
Agneska ma kocicę co nie rosła. Skończyło się na endokrynologu. Napisz do niej. To nie musi być to samo ale czym więcej danych tym łatwiej o jakiś pomysł.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt wrz 06, 2013 6:31 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i 6 kociaków i...

i gdzie zdjęcia czarnego? Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 06, 2013 9:20 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i 6 kociaków i...

ASK@ pisze:Pięknoty.
Agneska ma kocicę co nie rosła. Skończyło się na endokrynologu. Napisz do niej. To nie musi być to samo ale czym więcej danych tym łatwiej o jakiś pomysł.

Dzięki, ASK@! :D
Wet mówił wprawdzie o słabym wchłanianiu, ale całkiem możliwe, że i gospodarka hormonalna jest nieprawidłowa. Gdy będę miała wyniki kolejnych badań krwi Piętaszka, napiszę do Agneski :ok:

Patmol pisze:i gdzie zdjęcia czarnego? Obrazek

Upraszamy o cierpliwość. Zdjęcia będę robić dzisiaj.
Wczoraj nie zdążyłam już wpaść do koleżanki i nie widziałam malucha. Jest on zresztą raczej pod jej opieką, nie moją (chociaż się zanosiło).
Wiem tylko, że jest śliczny, mały (młodszy od "naszych"), przymilny i... zapchlony. Wczoraj przed zgarnięciem podobno siedział na parkingu i się trząsł. :|
Teraz bryka i ma wielki apetyt :D U koleżanki jednak zostać nie może, więc już szuka mu domu.

Przed chwilą koleżanka próbowała złapać mamę "naszych" kociaków. Była przekonana, że bez trudu włoży ją do transportera,
bo taka oswojona, daje się głaskać, można wziąć ją na ręce...
No i okazało się, że potrafi też nieźle podrapać :mrgreen: Jak napisała Justyna, nie należy lekceważyć przeciwnika :kotek:
Bez klatki łapki się nie obejdzie. Wznawiamy akcję od poniedziałku, tym bardziej, że kotka chyba jednak w ciąży :|
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amyris, Blue, Google [Bot] i 27 gości