Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

piiiiiii !!! piiii!!!
Piszczy przede wszystkim na Figaro!! i na Ichigo!!! Cuda nie koty:)

Szalony Kot pisze:
Kinnia pisze:
Szalony Kot pisze:Kiniu, jak jedziesz do Warszawy na Bemowo - to może zapraszam do nas? Z bemowa nie daleko, zobaczysz Carmen, odpoczniesz chwilę, kawy się napijesz..?
Nawet nocleg mogę zapewnić, jeśli macie ochotę

bardzo chetnie skorzystam

z Ewą miałam pecha (ale ja mam chronicznego pecha w życiu więc ....) jak ja była w Wawie to Ewa była na wyjeżdzie, jak Ewa była w Wawie to ja byłam w szpitalu .... a potem czas "wyjazdowy" mi się skończył i ..... ale mam podstępny plan

To kiedy będziesz?

Kim jest ten piękny burasek?

Trzymaj się Ciotka .... mocno sie tzrymaj ... toż to jest Jazz :mrgreen:

synek Carmen, ten co czekał na nią pod schodzmi

tylko wyszedł mi bury a nie brązowo-beżowo-srebrny

guuuupi aparat mam :evil:

a co do będę .... czekam na odpowiedź kolegi i muszę wtedy na Bemowie się umówić ale dam znac wczesniej ... napewno ... tak myslę, że bliżej czwartku, piątku pewnie ....

Lilka Mrau pisze:piiiiiii !!! piiii!!!
Piszczy przede wszystkim na Figaro!! i na Ichigo!!! Cuda nie koty:)

o Ciocia przyszła do nas

.... w tych łapkach poprzerastanych futrem u Figaro mozna sie zakochać .... wiem :mrgreen:

a oczy Ichigo ..... :1luvu:

Kinnia pisze:
Lilka Mrau pisze:piiiiiii !!! piiii!!!
Piszczy przede wszystkim na Figaro!! i na Ichigo!!! Cuda nie koty:)

o Ciocia przyszła do nas .... w tych łapkach poprzerastanych futrem u Figaro mozna sie zakochać .... wiem

a oczy Ichigo .....

[quote="Kinnia"]a tera bedzie na ostro :mrgreen:

kto poznaje ten dziób?
Obrazek

Co to ? Kto to ? Coco?

Ewa

to Jazz synek Carmen :ryk:

w ds pomagał remontowac łazienkę :ryk:

był dzielny strasznie ..... siedział na srodku na krzesle i paczał .... a facet starał sie cos robić :ryk:

a ze sam ma znajdy to :ryk:

bawił sie z Jazz'em zamiast płytki kłasć :ryk:

potrzebuje pomocy bo .... musze zmienic cos z telefonem i zastanawiam się nad oferta za 29zł co ma ta reklamę z diabełkiem .... zastanawiam sie i szukałam w dostepnych info gdzie tam jest haczyk? wie ktoś cos na ten temat ? szybko potrzebuję info bo szybko muszę działać .....

Ja nie mam tv, nie wiem, co ma reklamę z diabełkiem :oops:

Jazz piękny, ale do Carmen w ogóle niepodobny :mrgreen:

Wpadaj kiedy chcesz, my niemal cały czas w domu :ok:

ja tez nie mam tv .... a reklamę "wywala" mi na dogo jak wchodze na wątek Maszy albo na wirtualnej .... i dlatego wiem ze z dibełkiem :mrgreen:

Jazz!

Pamiętam, jak go ratowaliście, zimą, ze śmietnika, a my kibicowaliśmy! Warto było :ok:

Jeśli chodzi o fankluby - to jak w tym dowcipie o żabie: "No przecież się nie rozerwę!" :ryk:

Orfeusz biedulek... bez zmian?

a TV też nie mam

violet pisze::love: Jazz!
Pamiętam, jak go ratowaliście, zimą, ze śmietnika, a my kibicowaliśmy! Warto było

Jeśli chodzi o fankluby - to jak w tym dowcipie o żabie: "No przecież się nie rozerwę!"

Orfeusz biedulek... bez zmian?

a TV też nie mam

tak tak ... to jest ten sam, w którego oczach prawie utonęła Ciocia VIP ..... prawie, prawie .... niewiele brakowało

tak w skrócie bo jestem bardzo nieczasowa ...

dzisiaj u weta pomiędzy oglądem Orfeusza a Jasia W. umarł piesek ...... umarł poniewaz przez kilka dni nikt nie zadzwonił, że leży w rowie przy drodze .... był pogryziony i pobity .... po wygoleniu mial całe brzuszko i klatkę czarno fioletową ..... konał kilka dni i nikt mu nie pomógł, nie zadzwonił ..... nie mam słow

Orfeusz pokazał dzisiaj jak chodzi ..... i okazało się, że odruchy sa lepsze -testy dzisiaj "zdał' zadowalająco czyli leczenie zaczęło dziłać albo działało tylko bardzo powoli ..... miejsce urazu jest w dalszym ciągu bolesne ale mięśnie sa całe, pupa znów pokłuta jak sitko ale orfik jest taki dzielny, schowa główkę i nawet nie drgnie, on jest taki spokojny .....
takie małe zwycięstwo a jak cieszy Obrazek

Jasio W. uszka ma prawie zdrowe, grzyb ma się dobrze a nawet bym powiedziała bardzo dobrze ..... na razie mamy taki plan aby spróbować akcji z terbinafiną (podaje się ją nawet kociakom 6 tygodniowym) no i opatentowałam sposób na Jasia :twisted:

tera to ja tu żądzę :twisted:

..... dzisiaj dałam Jasiowi pierwszą dawkę bezboleśnie :mrgreen:

to tyle na dzisiaj

Obrazek

Piesku [*] już nie boli

:ok:

za wyleczenie Orfeusza i Jasia W. :ok:

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Kinnia pisze:tak w skrócie bo jestem bardzo nieczasowa ...

dzisiaj u weta pomiędzy oglądem Orfeusza a Jasia W. umarł piesek ...... umarł poniewaz przez kilka dni nikt nie zadzwonił, że leży w rowie przy drodze .... był pogryziony i pobity .... po wygoleniu mial całe brzuszko i klatkę czarno fioletową ..... konał kilka dni i nikt mu nie pomógł, nie zadzwonił ..... nie mam słow

Orfeusz pokazał dzisiaj jak chodzi ..... i okazało się, że odruchy sa lepsze -testy dzisiaj "zdał' zadowalająco czyli leczenie zaczęło dziłać albo działało tylko bardzo powoli ..... miejsce urazu jest w dalszym ciągu bolesne ale mięśnie sa całe, pupa znów pokłuta jak sitko ale orfik jest taki dzielny, schowa główkę i nawet nie drgnie, on jest taki spokojny .....
takie małe zwycięstwo a jak cieszy

Jasio W. uszka ma prawie zdrowe, grzyb ma się dobrze a nawet bym powiedziała bardzo dobrze ..... na razie mamy taki plan aby spróbować akcji z terbinafiną (podaje się ją nawet kociakom 6 tygodniowym) no i opatentowałam sposób na Jasia
tera to ja tu żądzę ..... dzisiaj dałam Jasiowi pierwszą dawkę bezboleśnie

to tyle na dzisiaj

Super!!
A historia psiaka... brak słów i ogromny smutek

jest tak .....
Orfeusz jest na mnie śmiertelnie obrazony ..... u niego nie mam żadnych szans ....
chyba czuje sie lepiej bo fuczy na mnie jak :evil:

Jasio wczoraj potraktował mnie mocno "z buta" stwierdził, że w lecznicy to on będzie gentelmen bo jest "w ludziach" .... ale na tym koniec miłosci :evil:

.... więc NIE TYKAJ MÓWIĘ ...... słowem prawa reke mam w plastrach i gazach i masciach .... ot głupota nie ubrać rekawiczek ....

no i jeszcze jedno ..... wczoraj Bafii poszła do ds .... nie wiem czy to jest dobry pomysł .... zadziało się to strasznie szybko i jekos tak jakby obok mnie ..... sama nie wiem ..... mam watpliwosci co do tego domu ale z drugiej strony może tym razem się mylę ..... kur.... tylko, że ja się nie mylę .... prawie nigdy .... zawsze jest kiszka jak posłucham sie kogoś a nie siebie ..... dobrze tylko, że kicia-cud-ideał jest kilka ulic od mojego mieszkania ..... staram się mysleć pozytywnie .... staram się ..... bardzo ...

no i jeszcze jedno .... nie dostanę już chyba nigdy klatki łapki ..... doprosić się jej nie mogę .... jak ja mam połapać tą szarańczę ? podbierakiem ne da rady ... próbowałam już .... gadziny sa zdrowe i szybkie i musiałabym jej jeszcze długo przyzwyczajac a z całą pewnoscia mam na składzie 4 dorosłe kocury i chyba młodą kociczkę ....
... a te guuupki kocury zaczynaja sie tłuc na trawniku ..... :evil:

a i mam jeszcze jedną misję :twisted:

zrobię mojemu sąsiadowi numer sezonu :twisted:

ciachnę jego wychodzącego kocura -już postanowiłam .... sąsiad twierdzi, że jego kot musi coś z życia mieć :twisted:

tiaaaa ciachnę go :twisted:

i się nie przyznam :mrgreen:

Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kto przegląda forum