Luna - czarne szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 02, 2013 15:00 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze: A dzisiaj Wam pokażę nóżkę, o, tą!

Obrazek



:love: :love: :love:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 02, 2013 15:59 Re: Luna - czarne szczęście

Ojtam, ojtam, trawka trawką, się wypali, a ja tu przed chwilą problem miałem! Przyszedł kosynier trawę kosić. Kosą spalinową. Ryczał za oknem (mieszkam prawie w podziemiu) dobrą godzinę, pretensji do człowieka nie mam - próbuje jakoś na życie zarobić przecież, ale moje Koty...
Przerażone hałasem, zestresowane, nerwowe... Pochowały się biedactwa w wiklinkach. Wypsikalem te domki "Feliway'em"... A Marutek to nawet nie wiem gdzie jest - chyba w narożniku. Uciekał nawet ode mnie. Shit.
Już koniec koszenia, na szczęście. :evil:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon wrz 02, 2013 16:06 Re: Luna - czarne szczęście

Może im też trochę trawki na rozluźnienie :D
Biedactwa, moja na szczęście ma głęboko w tyłeczku wszelkie hałasy. A jak Twoje reagują na odkurzacz? Jeśli tak je denerwują hałasy... Musisz je teraz przekupić czymś pysznym :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 02, 2013 16:31 Re: Luna - czarne szczęście

Odkurzaczem się nie płoszą na odległość pół metra, no, czasem wyjdą do drugiego pokoju... A Bercik to jeszcze w przelocie po pysku odkurzacz spierze. Teraz tylko się przeraziły, bo warkot głośniejszy i do tego wróg za oknem niewidoczny. Ale już jest dobrze. Idę poszukać Marudy. Do Australi chyba nie wyjechał. :wink:
Ostatnio edytowano Pon wrz 02, 2013 21:10 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon wrz 02, 2013 16:38 Re: Luna - czarne szczęście

Haha, no oby, w Australii niezbyt bezpiecznie podobno :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 02, 2013 17:34 Re: Luna - czarne szczęście

Jest Marutek. To cudowny kot! Wychynął z wnętrzności wersalki wprost na moje kolana. :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon wrz 02, 2013 17:36 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon wrz 02, 2013 17:36 Re: Luna - czarne szczęście

Ojej, jaki słodziak ♥
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 02, 2013 17:41 Re: Luna - czarne szczęście

Marutek jest wspaniały - ale to już u nas - nie będziemy Ci śmiecić. :)
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon wrz 02, 2013 17:49 Re: Luna - czarne szczęście

A śmieć ile wlezie, mnie to nie przeszkadza, i nie sądzę, żeby Luna czuła się urażona :mrgreen:

Właśnie mi namiętnie wylizuje rękę, potem siebie, potem moją rękę, i znowu siebie. Chyba traktuje mnie jak część swojego ciała :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 02, 2013 18:52 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze: A dzisiaj Wam pokażę nóżkę, o, tą!

Obrazek

Zamówiłam dzisiaj duuużo PON'ów, żwirek, trochę karmy dla bezdomniaków i uwaga, będziemy próbować trawki ;) Luna się nigdy nie interesowała taką przyniesioną z ogródka, za to z upodobaniem wpiernicza płatki róż, kiedy akurat stoją w wazonie, więc ciekawe, co z tego będzie :D
Szkoda, że nie udało mi się zamówić szczotki od razu, bo nie była dostępna od ręki, tylko z czasem oczekiwania około 3 dni, a ja karmy potrzebuję prawie że na już. Poszperam w zoologicznych, mówi się trudno. ;)


Niech pokaże pyszczunio cały! Ja też bym chciała trawkę chyba. A grzebyk kupiłam ostatnio, taki z gęstym zębem, niefajnie mi się nim czesze, szukam dalej.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Pon wrz 02, 2013 18:54 Re: Luna - czarne szczęście

Teraz chciała się zaprezentować z profilu. Czyż nie jest piękny? :D

Ja chwilowo właśnie czeszę grzebieniem, sama nie narzekam, ale Luna nie przepada. Woli szczotkę.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 02, 2013 18:57 Re: Luna - czarne szczęście

Właśnie mi namiętnie wylizuje rękę, potem siebie, potem moją rękę, i znowu siebie. Chyba traktuje mnie jak część swojego ciała

:D Moje też tak mają. Czasem im się jęzor omsknie.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon wrz 02, 2013 19:03 Re: Luna - czarne szczęście

A jej się nawet nie myli, ona się patrzy, obwącha rękę, a potem dawaj, szoruje ją języczkiem :D

Zerknijcie proszę tutaj: viewtopic.php?f=13&t=156291, mamy kotkę w potrzebie, byłabym wdzięczna chociaż za podpytanie znajomych, czy by nie przygarnęli stworzonka.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 02, 2013 19:03 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Teraz chciała się zaprezentować z profilu. Czyż nie jest piękny? :D

Ja chwilowo właśnie czeszę grzebieniem, sama nie narzekam, ale Luna nie przepada. Woli szczotkę.


Z tym grzebieniem to jest tak, że Stevo ma mało ciała i dużo kostek i czesanie sztywnym grzebieniem to masakra. Może grzenień sprawdzi się jak nabierze kształtów, teraz chyba muszę się przerzucić na szczotkę jakąś. Luna cudowna, mała czarodziejka
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Pon wrz 02, 2013 19:05 Re: Luna - czarne szczęście

No jak Luna była mała to ja też wolałam coś miękkiego, ale teraz jej już tyłek urósł, to i grzebień się nadaje :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 8 gości