Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU u mad1 :)

Zdecydowałam się na wizytę u Pani dr.Neski.Jadę dzisiaj na 14.00,zobaczymy czy ona coś poradzi.Podobno wyciąga zwierzaki w tragicznym stanie,to może pomoże też Plameczce.
Nie wiem czy trafię do lecznicy,jestem strasznym anty kompasem i kompletnie nie orientuję się w terenie ale mam nadzieję,że serce mi podpowie. Trzymajcie kciuki proszę!

Mad, i jak Plameczka?

mad1, co z Plamką?

Hej,
dr.Neska określiła stan Plamki jako ciężki i dała 50 % szans na wyzdrowienie.Muszę przyznać,że poraziła mnie kwota jaką musiałam zostawić w lecznicy

,nie wiem,czy dam radę finansowo konsultować dalej Plameczkę u niej.Oczywiście trzeba przyznać,że fachowo zajęła się kotką.Zrobiła kilka badań na miejscu i zleciła jeszcze parę do laboratorium.Po wynikach ogólnego badania moczu potwierdziła to co mówił mój weterynarz lokalny,że najprawdopodobniej doszło do ogólnego zapalenia układu moczowego i tylko terapia antybiotykowa może Plamce pomóc.Dostałam kroplówki do domu z zaleceniem codziennego podawania,antybiotyk,i jeszcze kilka leków na nadkwasotę żołądka i na odruchy wymiotne.Jak patrzę na Plamkę,to niestety nie widzę jakiejś spektakularnej poprawy

Sama nie je,muszę ją karmić(na zmianę gerberem i zmieloną karmą dla nerkowców).Cały czas posikuje,moje mieszkanie zamieniło się w jedną wielką toaletę

dzięki Bogu,że mój mąż jest tak kochany i cierpliwy,bo inaczej nie wiem jakby to było

Dzisiaj idziemy na kontrolę,planowane jest badanie krwi i zobaczymy czy antybiotyk działa.

no i jak? jak wyniki badania krwi?
cały czas trzymam kciuki. dla mnie 50%, to aż 50% szans na wyzdrowienie!
ściskam

Dziękujemy za każe kciuki!
Byłam na kontroli i jest lepiej.Dr zrobiła od ręki badanie krwi i wyniki pokazały znaczny spadek mocznika-z 330 na ok 120,ale niestety też anemię.Ranki w buzi ładnie się wygoiły.Szanse Plamki wzrosły do 70%.Powiedziała,że przy takim wyniku powinna sama jeść i chyba mam pod opieką małą symulantkę.Dostałam przykaż aby ponownie dawkować jedzenie aby zgłodniała(odkąd Plamka zachorowała zafundowałam jej szwedzki stół).W dalszym ciągu podaję codziennie kroplówkę i antybiotyk i co drugi dzień witaminy.Od jakiegoś czasu nie muszę już jej karmić,ale niestety cały czas jest kłopot z siusianiem

Plamka nie kontroluje moczu podczas nocnego snu.Zazwyczaj rano znajduję zasikane posłanie i widzę,że bidulinka ma cały bok zasikany,tak jakby leżała na mokrym nie zauważając tego.Mam tylko nadzieję,że to przejściowe i jak przestaniemy podawać kroplówki ,to wszystko wróci do normy. Niestety raz na kilka dni muszę Plamkę kąpać,bo przez to,że się obsikuje,to śmierdzi prze okrutnie

Tak ogólnie mówiąc jest dość smutnym kotkiem.Przestała się zupełnie bawić,momentami wygląda jakby była już wszystkim zmęczona. Kolejna kontrola za tydzień.

a więc poprawa! 20% więcej szans na wyzdrowienie :ok:

a jak po kolejnej kontroli? to miało być dziś, prawda?
siusianie ma z pewnością związek z zapaleniem układu moczowego. kroplówki są podawane dożylnie, więc raczej nie działają moczopędnie, prawda? jeśli Plamka wyzdrowieje, to z pewnością oddawanie moczu też się ustabilizuje. i znów odzyska humor do zabawy.

Hej!
Jesteśmy po wizycie. Jechałyśmy autobusem w okropnym upale, łącznie(w obie strony) 4 godziny,a przez całą drogę Plamka darła się wniebogłosy

Zastanawiałam się skąd ona ma na to siłę,ja ledwo powłóczyłam nogami a ona do samego końca dawała znać co sądzi o takiej podróży.Wyniki zdecydowanie się poprawiły:mocznik spadł do 80 ,morfologia w porządku,pozostała jeszcze delikatna anemia ale myślę,że przy normalnym apetycie i podawanych witaminach wszystko się niebawem ustabilizuje. Antybiotyk ciągniemy jeszcze przez jakieś 3 tygodnie,będziemy stopniowo odstawiać kroplówki(podawane podskórnie). Na razie podaję je co drugi dzień a za jakiś czas pewnie co trzy ,cztery dni aż zupełnie odstawimy.To będzie decydująca chwila,jeśli wtedy nerki nie ruszą ,to pewnie pożegnam się z Plamką

Na razie jednak walczymy....
kontrola za dwa tygodnie 12.07

**Adopcje: 8 >>**

Mocne kciuki za wygraną walkę :ok:

Z siusianiem nie ma poprawy?

Niestety cały czas ma z tym problem i co jakiś czas , gdy jest już mocno brudna ,muszę ją wykąpać

mad1 pisze:Wyniki zdecydowanie się poprawiły

i tego się trzymajmy! :ok:

da radę dziewczynka :ok:

a i z siusianiem mam nadzieję, że się poprawi... cierpliwości

Ostatnia wizyta wypadła dobrze,wyniki bez zmian ,czyli w porządku dlatego dr.zdecydowała,że widzimy się dopiero za miesiąc(połowa września)Miałam Plamkę obserwować,czy po zakończeniu podawania antybiotyku coś się dzieje.Mogły być dwa scenariusze:
pierwszy-będzie lepiej,ponieważ antybiotyk obciążał nerki a teraz gdy już nie działa Plamka poczuje się jeszcze lepiej.
drugi-choroba wróci.
Od tygodnia antybiotyk nie jest już podawany i niestety Plamka przestała znowu jeść(wygląda jakby coś ją bolało-pewnie ranki się odnowiły),sika wszędzie gdzie popadnie,dosłownie nie nadążam po niej sprzątać :cry:

i jest osowiała.Niestety prawdopodobnie wszystko wróciło.Jestem zmuszona umówić się z dr.wcześniej niż było to zaplanowane :cry:

Nie wiem co jeszcze możemy dla Plamki zrobić,to była jej ostatnia szansa :crying:

Matko,błagam aby dr maiła jeszcze jakieś asy w rękawie...

mad1, nie poddawaj się, kobieto. może inny antybiotyk, może podawany przez dłuższy czas. nie wiem, wetem nie jestem, ale zawsze trzymam się myśli, że musi być jeszcze kilka możliwych rozwiązań. mocno zaciskam kciuki. kiedy wizyta?

Idę do lekarza dzisiaj,dam znać co postanowiła.

**Adopcje: 8 >>**

Trzymajcie sie

W takich razach mysle, ze dobrze miec weta, ktoremu sie ufa, i ktory doradzi, kiedy pozwolic kotu odejsc.

Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU u mad1 :)

Kto przegląda forum