Chora kotka z Torzymia uratowana zostaje w DT na zawsze

Koteczka ma od kilku dni swoje imię "Puma", bo wygląda jak puma szczególnie jak ukryję się wśród moich kwiatów w domu. Dzisiaj kupiłam jej drapak, bo zaczęła się interesować fotelem i kanapą. Dostała też zabawkę, pewnie pierwszą w swoim życiu. Najpierw ja się pobawiłam, musiałam jej pokazać, do czego to służy, leżała na fotelu i obserwowała, aż załapała i sama zaczęła się bawić. To jest naprawdę fajna kotka!!!!!

Puma, Pumcia - ładne imię, niech jej przyniesie szczęście.
Podsuwałam jej zabawki gdy była u mnie, ale to nie był jeszcze czas na zabawę, ledwie zbierała siły do życia. Cieszę się że teraz się bawi dziewuszka! Wreszcie zdrowy, silny, normalny kot który nie musi całej swojej życiowej energii zużywać na zdobycie czegokolwiek do jedzenia.

Pumcia została dziś zaszczepiona. Pan doktor powiedział, że wygląda już na zdrową kotkę, że się ładnie błyszczy. Jak zawsze była bardzo grzeczna, co oczywiście zauważył pan weterynarz. Siedziała spokojnie, pozwoliła wszystko przy sobie zrobić. Bałam się trochę, że mi wieczorem trochę klapnie po tym zastrzyku, a ona biega jak nigdy. Zaraz po powrocie z przychodni z resztą , rzuciła się do miski tak biedna zgłodniała przez te półgodziny.

Koteczka pod wspaniała opieka wydobrzala teraz tylko super domek :ok:

No właśnie ten dobry domek. Jak go znaleźć. Dalszy pobyt u mnie nie jest "dobry" ani dla mnie ani dla niej. Ona się do mnie przywiązuje a ja do niej a zatrzymać jej nie mogę.

U koteczki wszystko w porządku. Zrobiła się prześliczna. Ładnie przybrała na wadze. Jest już po sterylizacji i szczepieniu. Ma coraz piękniejszą sierść, starą wytarła na moim dywanie. Nowa, która wyrasta jest gęsta i błyszcząca, najfajniejsza jest na główce jak u niedźwiadka. Jest bardzo grzeczną koteczką jak dla mnie to ideał. W domu mam dużo kwiatów, o które się bałam. Pumcia wcale się nimi nie interesuję, nie chodzi po stołach, meblach, nic nie ściąga. Jest bardzo kochana!

Każdego dnia myślę o niej.

Pumcia

Taka jestem duża :lol:

Jestem bardzo śpiąca

To ja Puma w mojej dżungli :kotek:

To ja po sterylce. Musiałam nosić te "śpiochy" : :lol:

Śliczna maleńka

Mocno trzymam kciuki za jutro....

Ja-Ba pisze:Śliczna maleńka

Mocno trzymam kciuki za jutro....

Niestety jutro nigdzie nie jedziemy. Chyba nic z tego nie będzie. Dalej szukamy!

No cóż, to dobra i zła wiadomość. Zła bo małej Pumie ( w myślach wczesniej nazwałam ją Kleo) przydał by się już stały meldunek, a dobra bo czuwasz i nie ulegasz złudnemu czarowi rozmów telefonicznych. Widocznie to nie był ten domek. Ja wierzę że ten najwłasciwszy jest, czeka, i ujawni się w odpowiedniej chwili. A dobro Pumci jest najwazniejsze :ok:

Chora kotka z Torzymia uratowana zostaje w DT na zawsze

Kto przegląda forum