Anna61 pisze:Chiara pisze:Serce pęka...A ten rudy kłapouszek jest taki słodki, cudny!
![]()
wiem, dlatego chcę pomóc choć w domku mam 7 tymczasów + 5 swoich, bo boli mnie krzywda jeszcze innych kotów i nie odwracam oczu od problemu.
Tak nawiasem mówiąc, to jedzenie by mi w gardle stanęło, gdybym ja się nażarła a one tam głodowały, rodziły 2 razy w roku....
Ale cóż, chcących pomóc jest tak mało, więc smacznego życzę gdy zasiądziecie do stołu.
Dzwoniła dr, z lecznicy i muszę dowieźć kaftanik lub kapturek bo do jutra tam kotka zostaje.
Burasia była w bardzo zaawansowanej ciążyo czym zresztą ja wiedziałam, dlatego tak szybko odbyła się sterylka aborcyjna.
Szczęście w nieszczęściu, że buraska trafiła na Ciebie w ostatniej chwili


Następna w kolejce czarnulka została właśnie objęta wsparciem finansowym Operacji Zabieg, ale też będzie przecież potrzebować kącika

Mam nadzieję, że uda nam się wykastrować wspólnie resztę stadka, ale te dwie kotki to absolutny priorytet. Mam też nadzieję, że ludzie wesprą Cię w pomocy dla tych kotów...
Jeśli wiesz jak ważna jest sterylizacjia zapraszam do wątku Operacji Zabieg. Zbieram tam na te i inne zabiegi oraz opowiadam o akcji, która chyba warta jest uwagi.