KOCIA CHATKA - radości i smutki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 29, 2013 21:24 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Do domu pojechała Bianka - jedna z siódemki od pani Władzi.

Odstawiłam umytą klatkę króliczą do przedsionka zdrowej jakby była potrzebna...

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 30, 2013 8:11 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Dziś rano zaczepiła mnie "moja" sprzątaczka informując, że w zsypie w moim bloku, który obecnie jest otwarty, są małe kociaki i że radzi je wyłapać bo w niedalekiej przyszłości będzie musiała zamknąć zsyp na dobre, gdyż lokatorzy zaczną się skarżyć, iż im zimno. Z podobnych przyczyn mamy pewnie też pozabijane wszystkie okienka w piwnicy :evil: . Nie wiem co mam zrobić czy mam je łapać i dać....gdzie :?: :?: :?: Czy może się jakoś samo ułoży i jakimś cudem nie podzielą losu tych trucheł, o których pisała Ewa....

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 30, 2013 9:29 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Mara S pisze:Do domu pojechała Bianka - jedna z siódemki od pani Władzi.

Bianka wraca - atakowała małego psa i kanarka - stracił kilka piór, a piesek jest przerażony :roll:

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 30, 2013 9:38 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Mara S pisze:
Mara S pisze:Do domu pojechała Bianka - jedna z siódemki od pani Władzi.

Bianka wraca - atakowała małego psa i kanarka - stracił kilka piór, a piesek jest przerażony :roll:

Ludzie to są przerąbani, adoptowali kota, anie zdjęcie kota .....
bez komentarza

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Pt sie 30, 2013 11:33 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Dziwne by było, jakby kociak nie atakował ptaszka, chyba musiałby być chory albo niegramotny.

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Pt sie 30, 2013 20:39 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Ciezarna kotke z mega brzuszkem ze Stawowej udalo sie wysterylizowac juz dzis...czy macie dziewczyny na stsnie klatke lapke zeby podrzucic na niedziele panu ze Stawowej kolejna kotka jest bardzo dzika a tez jest na wylocie w poniedzialek jest umowina kolejna sterylka
Ta mala koteczka po sterylce jedt tsk chuda sama skora i kosci straszny swierzb nic nie ma z dziczki przytula sie mruczy lasi az zal ja wypuscic :(
agula76
 

Post » Pt sie 30, 2013 21:18 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Ja postaram się ja w niedzielę złapać. Daj mi proszę swój numer, to dam Ci znać jak mi poszło.
Tamta mała czarnulka była faktycznie bardzo pro ludzka i delikatniutka.

The Szops

 
Posty: 4990
Od: Sob lip 30, 2011 15:08
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 30, 2013 21:31 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

mam wyrzuty sumienia, bo noce są takie strasznie zimne już, a jak byłam wieczorem odwieźć lekarstwo, to przymknęłam okno na kwarantannie a na zdrowej otwarte na ful, na pewno zmarzną koteczki :(
a może ktoś przymknął?

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Pt sie 30, 2013 21:34 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Anett84 pisze:mam wyrzuty sumienia, bo noce są takie strasznie zimne już, a jak byłam wieczorem odwieźć lekarstwo, to przymknęłam okno na kwarantannie a na zdrowej otwarte na ful, na pewno zmarzną koteczki :(
a może ktoś przymknął?

Anetko niedawno wraciłam z pracy,dzisiaj jest cieplej niż w poprzednie dni.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 30, 2013 21:36 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Anett84 pisze:mam wyrzuty sumienia, bo noce są takie strasznie zimne już, a jak byłam wieczorem odwieźć lekarstwo, to przymknęłam okno na kwarantannie a na zdrowej otwarte na ful, na pewno zmarzną koteczki :(
a może ktoś przymknął?


nie zamknęłam na zdrowej bo zamknęlam drzwi do przedsionka i mi sie wdawało że duszno będzie, ale dziś tragedii nie ma ja mam okno otwarte i daję radę :wink: ale może rzeczywiście juz powinnyśmy zamykać

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Pt sie 30, 2013 21:37 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

balbina38 pisze:
Anett84 pisze:mam wyrzuty sumienia, bo noce są takie strasznie zimne już, a jak byłam wieczorem odwieźć lekarstwo, to przymknęłam okno na kwarantannie a na zdrowej otwarte na ful, na pewno zmarzną koteczki :(
a może ktoś przymknął?

Anetko niedawno wraciłam z pracy,dzisiaj jest cieplej niż w poprzednie dni.

no, mam nadzieje, ale uważam, że najwyższy czas okna przymykać na noc
bo jak kot siedzi w boksie to tak się nie rozgrzeje, bo jak...

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Pt sie 30, 2013 21:38 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Ale może u was w Sosnowcu cieplej :kotek:

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Pt sie 30, 2013 21:41 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Anett84 pisze:Ale może u was w Sosnowcu cieplej :kotek:


no teraz już tam nie pojadę :piwa: , dadzą radę one akurat mają miejsce na rozgrzewanie, ale będę zamykać

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Pt sie 30, 2013 22:25 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Obrazek

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Pt sie 30, 2013 22:28 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

No nareszcie udało mi się wrzucić jakieś zdjęcie, to jest to miejsce, o którym pisałam na wewnętrznym, kilkanaście kotów w nieciekawych warunkach.

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 75 gości