Blekuś chyba jest metereopatą. Zmiany pogody bardzo kotka męczą. Przyzwyczaił się co nieco do bywania u wetów, przypuszczam, że na duchu podnosi go towarzystwo, bo razem z nim bywa na kroplówach Frida i szanowne państwo ma okazję do wymiany poglądów na temat opiekunki (Bleki ma "na pewno" zdrowe płuca i struny głosowe; Frida też). I tak trochę od ściany do ściany żyjemy sobie.
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...