Chora kotka z Torzymia uratowana zostaje w DT na zawsze

chyba się udało

piękna czarna pantera :1luvu:

może najwyższy czas jej nadać imię, żeby nie była tylko chorą kotką :ok:

Ładny powrót do zdrowia czarnej koteczki to dobra wiadomość ale ja w promocji dostałam dzisiaj jeszcze coś - porzucony został piekny, młody szary kocurek, wykastrowany. Miziak. Dopadł mnie gdy wracałam z zakupów. Domowy, ufny, kocha dzieci - bawił się z nimi w ogrodzie bez opamiętania - a potem znów chodził, szukał, płakał - szukał swoich ludzi którzy się go pozbyli. Wczasowe miejscowości to idealne miejsca dla ludzkich sku...... ów.
To on:

biedaczek

To nie koniec promocji jakie dziś dostałam.
Kiedy mąż pojechał po znajomą bo chciała nas odwiedzić a nie jest w stanie wdrapac sie pod górę na nasze osiedle, gdy czekał aż ona wsiądzie, własciciel wypasionej fury wyjechał z parkingu z impetem, przeciął dwa pasy ruchu jezdni i wycelował równiutko w bok naszego auta. Szlag. Drzwi do wymiany.
Na szczęście jechać się da, w niedzielę będe w Koninie, mam nadzieję że pakiet promocji wyczerpałam, póki co...

I co ja mam z tym porzuconym kotem zrobić? Moje go żrą.... :cry:

Malutka ma się dobrze. Czeka na mnie i zaraz zaczepia gdy wchodzę do pokoju. Jest bardzo subtelna - przyjdzie na drapanki pod bródką, posiedzi na kolanach nie wbijając w nie pazurków a potem układa się tuż obok, dotykając mojej nogi i tak sobie leży gdy ja czytam.

Jest mądra, pojętna. Wystarczył dwudniowy, delikatny bardzo trening i od środy wszystko co trzeba, bezbłędnie trafia do kuwety.

Odkryła lustro i teraz chętnie leży na krześle które stoi na wprost lustra i myjąc się - co chwilę zerka na siebie w tym lustrze. No, dama na całego

Serce mi pęka z żalu że nie mogę jej zatrzymać :cry:

Mały kociak niemal się tam nie pojawia. Jeszcze nie odpuściliśmy. Wielka szkoda że wtedy nie mieliśmy porządnej klatki łapki. Teraz jest coraz gorzej.

**Adopcje: 9 >>**

Mały po odejściu matki może być trochę wystraszony i chowa się. To ona go pilotowała. Potrzebuje czasu by dorosnąć do decyzji bycia samemu. Ale zna miejsca gdzie była karma i wróci. Głód swoje zrobi.

Kocik tygrysek przepiękny . Wiem, jaki to problem jak kot nowy przybywa. Wieczna rozterka co zrobić.

Kochana ta Kotenka

może przegląda sie w lustrze bo nie może sie nadziwić jak wypiekniala i ozdrowiala :1luvu:

Koteczka jest obecnie u mnie na tymczasie. W czwartek w zeszłym tygodniu została wysterylizowana. Wszystko jest w porządku. Jak dla mnie to koci ideał, spokojna, miziasta, bardzo cierpliwa, jest coraz ładniejsza. Za tydzień będzie miała szczepienia. Powoli szukam domku. Kotka jest wyjątkowa, więc domek musi być super. Wiem, że o taki domek ciężko, ale ona za dużo przeszła, żeby trafiła byle gdzie!

A możemy prosić o jakieś foteczki :oops:

rozumiem ze malca nie udało sie złapać ?

bulcik pisze:Koteczka jest obecnie u mnie na tymczasie. W czwartek w zeszłym tygodniu została wysterylizowana. Wszystko jest w porządku. Jak dla mnie to koci ideał, spokojna, miziasta, bardzo cierpliwa, jest coraz ładniejsza. Za tydzień będzie miała szczepienia. Powoli szukam domku. Kotka jest wyjątkowa, więc domek musi być super. Wiem, że o taki domek ciężko, ale ona za dużo przeszła, żeby trafiła byle gdzie!

Goyka pisze: rozumiem ze malca nie udało sie złapać ?

Niestety, nie. Byliśmy tam jakieś 10 razy. Mały został dziki ale daje radę. Za każdym razem zostawialiśmy jedzenie. Rozmawiałam też tam w sprawie jego dokarmiania i mam nadzieję że trafiłam do ludzi..... sprawdzić będę mogła niestety dopiero w maju 2014.

Jest mi bardzo przykro z tego powodu że został tam bez matki, że mi się nie udało. Jednak mimo wszystko mam też świadomość że gdyby nie nasza akcja - bulcik i moja - mały też byłby już bez matki.

Taka wspaniała kotka z tej czarnuszki. Jestem szczęśliwa że ma taki cudowny DT i że odtąd jej życie już na zawsze jest dobre, spokojne, syte.

Jestem. Bulcik okrężną drogą trafiła do mnie z prośbą o pomoc w szukaniu domu. Będziemy szukać zatem.

Nie skojarzyłam że też jesteś z Brodnicy

fajnie że pomożesz w szukaniu domku najlepszego na świecie :ok:

Możliwości mam dość skromne, ale... Choć wsparcia moralnego udzielę :ryk:

Chora kotka z Torzymia uratowana zostaje w DT na zawsze

Kto przegląda forum