ruru - to zbierz proszę - jak najwięcej info - czy kuwetowa, czy je, czy miała jakieś badania - i czy są wyniki, jak w stosunku do innych kotów. Czy obsługowa i takie tam. aaaa i jeszcze ważne - czy nie posikuje......wygląda na dystroficzną.........pytanie czemu ( przebyty koci katar?, masakra w pysku i niedożywienie?)......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"
Dziś byłam na chwilę w schronie, miałam inne zajęcia więc tylko zerknęłam na małą - niedużo było do oglądania, bo gwiazda spała po sterylce - coś słuchy chodziły, że aborcyjnej, ale nie wiem - to na razie tylko plotki - jutro będę w schronie to dopytam i się upewnię. Dziś jej nie dotykałam, spała twardo, rozpłaszczona na maxa.
Nie była w ciąży. Ale wysterylizowana też nie była. Trochę latek ma. 10 na pewno. Zęby wyczyszczone, więc trudno powiedzieć dokładnie, ale są braki w uzębieniu, a i macica podobno nie wyglądała dobrze Malutka jest, drobinka prawdziwa. Kuwetkowa. I przemiła. Przytula się, mruczy i je na szczęście. Do innych kotów raczej w porządku - nie wykazuje agresji, nie syczy, nie parska Fajna Starsza Pani Bardzo ujmująca
Czyli jedyny problem to wiek. Ludzie jak słyszą, ze kot ma 10 lat - to uważają, ze nad grobem stoi. Aczkolwiek jak na persa to tak po prawdzie troszkę jest. ładna poza tym. Nie szuka jej ktoś kurcze?
Cholera - myślę, żeby nie było. Ale oświadczam oficjalnie ostatni kot nad którym myślę......
Acha - wiadomo coś o nerkach ( moja osobista obsesja ). Ona jest szylkret? czy taka bluecream? Się nie mogę ze zdjęć dopatrzeć. Cóz chyba pora poszukać okulisty........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"
myśl, myśl - naprawdę fajna kicia No i w dużej potrzebie jak nie przepadam za persami - tak ona jest fajowa. I naprawdę drobniutka. na kolorach się nie znam - i też już okularów potrzebuję - ale ja bym ją nazwała niebieski szylkret - choć może nie ma takiego umaszczenia
Dziś do schronu trafiła kotka, która mnie doprowadziłą do rozpaczy. W porównaniu z nią - Persiczka jest okazem zdrowia i witalności
Ta ma z 15 lat. Nie jest persem, ale jest troszkę spłaszczona i ma futro z ogromną ilością podszerstku. Wygląda jak troszkę jaśniejsza wersja mojej Miki Potwornie jest zaniedbana. Chuda jak szkielet, z masakrą w paszczy, z tabunami pcheł biegających po niej jak wściekłe, ze strupami od tych pcheł, ze zgrubieniem na dolnej żuchwie ( nie wiem, co to - twarde - może to jakiś korzeń zęba przerośnięty alboco...). Charakter - szylkretowy. Nie je. Nie wiem. Napiszę jej ogłoszenie, ale kiepsko to wygląda