Niestety wczoraj musieliśmy podjąć tą ostateczną decyzję

ZUZIA miała nagłe pogorszenie, zaczęła się dusić i nie mogła nabrać oddechu. Nowotwór musiał dojść do płuc. Oprócz tego, mimo tego że jadła codziennie swoją małą porcję, była już bardzo wychudzona. To był moment, że zaczęła już cierpieć. Kotka jest już za TM [*].
Z lepszych wieści: RUDA została wczoraj wygoniona z kanapy i wsadzona do klatki, zaczynamy nad nią pracować, żeby nie trafiła do schroniska.
Kasia ma mieć dom, ale trzeba jej jeszcze zrobić badania krwi i zaszczepić. Ostatnio brakuje nam już funduszy, prosimy o wsparcie.
Nie zapomnimy ZUZI, była bardzo kochaną kotką o cudownym charakterze, mimo choroby mruczała nawet przy badaniu u doktora. Wielkie podziękowania też dla naszego DT, gdzie ZUZIA czuła się jak w domu. Mimo że, wiedzieliśmy, że tak trzeba będzie postąpić, to jedak nie da się do końca przygotować na ten moment

