Śródborów - Jokot w lesie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 25, 2013 18:27 Re: Śródborów - Jokot w lesie

No popatrz, za malo czarnych kocurkow mam. ;) Albo za male, albo za stare, albo dziewuchy. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28


Post » Nie sie 25, 2013 20:05 Re: Śródborów - Jokot w lesie

U Hani kwarantanna na okoliczność chorutków. :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28


Post » Czw sie 29, 2013 17:18 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Slodka, przemila, kochana Liwia z Legionistow. [`]
Wczoraj jeszcze radosna i zdrowa, a dzisiaj rano znalazlam ja lezaca w kaciku, juz praktycznie w agonii. Godzine pozniej juz jej nie bylo. :(
Jeden wet zasugerowal uraz (moze spadla i uderzyla sie w glowe?). Sekcja nic nie rozjasnila, nic nie wskazuje na przyczyne smierci.

U maluchow Anyzek ma zapalenie pluc, Robinia zapalenie ucha, Loco lzawiaze oko. A Liwia - nic, nawet nie kichnela, mowilam, ze najodporniejsza z miotu. :(
Byl kot, nie ma kota... :(
Takie cudne, rozmruczane, slodkie kociaki.

Spij, Malenka, spokojnie.
[`]
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sie 29, 2013 17:20 Re: Śródborów - Jokot w lesie

:( :( :(

Śpij maleńka [']

Agnieszko, współczuję bardzo...

Kciuki za chorusy, niech zdrowieją szybko!

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 29, 2013 17:32 Re: Śródborów - Jokot w lesie

:cry: :cry:
[']['][']

Przeklęty czas ......
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw sie 29, 2013 17:35 Re: Śródborów - Jokot w lesie

:(
[']

Tak, zły czas. Podły. Nie da odetchnąć...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 29, 2013 20:27 Re: Śródborów - Jokot w lesie

maluniu [*]

Agnieszko, ty wiesz...
Trzymaj się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 29, 2013 20:32 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Liwia, biedaczko :( [*] ...
Aga ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 29, 2013 21:24 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Siedze teraz w pokoiku maluchow - wariuja jak co dzien. Chyba nie czuja, ze brakuje tej kici, ktora ssaly. Liwia miala czesto zmoczony brzuszek od dopadajacych ja na ssanie kociakow. Sama tez zbyt wczesnie zostala bez mamy.
Jak patrze na szalenstwa kociat, to wiem, ze o upadek latwo. Nawet Robinia z neurologicznie porazona glowa od zapalenia ucha tez wspina sie po siatce w oknie. Wspinaja sie po zaslonach, pelzaja po karniszu, skacza na oslep. Mlodziencze baraszkowanie kociakow w urzadzonym dla nich pokoju tez jest zagrozeniem... Przeciez nie pozamykam kotow w klatkach ani nie obije scian jak w szpitalu psychiatrycznym...:(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sie 29, 2013 21:29 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agnieszka, wypadki się zdarzają. Zawsze i wszędzie, na ogół wtedy, kiedy ich się nikt nie spodziewa :( . Kiedy się można spodziewać, podejmuje się kroki zapobiegawcze - zakłada siatki na okno, zapina pasy bezpieczeństwa, zakłada odzież ochronną ... wtedy też zdarzy się wypadek. Tylko inny. Taki, którego nie dało się przewidzieć lub mu zapobiec.
Statystycznie, jeśli masz jednego kociaka, to prawie na pewno nic mu się nie stanie. Jeśli masz ich n - na pewno coś się któremuś stanie. Tylko nie wiadomo kiedy i co.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 29, 2013 21:37 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agnieszko, bardzo mi przykro :(.
A wypadki się zdarzają.

Liwia [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw sie 29, 2013 21:45 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Wiem. Ale i tak mi zle. W koncu nawet nie wiadomo czy to byl wypadek, czy cokolwiek innego.

Z medycznych historii jeszcze, Venta miala usuniety paskudny ropien, spuchlo jej pol pyska. Wet jest przekonany, ze to efekt bojki z innym kotem. Venta ma przydomek "dyzurna", bo leci zawsze przywolywac do porzadku kazdego kota, ktory awanturuje sie czy syknie na mnie, potrafi pogonic awanturnikow. I chyba ktorys sie wreszcie niezle odwinal... Rana brzydka, Venta obolala, kuracja antybiotykiem dla kolejnego kota w domu. Ech.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto wrz 03, 2013 22:08 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Najprawdopodobniej to nie uraz zabil Liwie.
Wczoraj mala Augustynka byla osowiala i nie miala apetytu. Dzisiaj umarla. Test wykazal obecnosc wirusa pp.
Wszystkie kociaki byly szczepione, Liwia nawet 3 razy, bo pierwsze szczepienia Legionistow mogly byc w zbyt mlodym wieku, wiec potem jeszcze dwukrotnie byly doszczepione.
Osowiala byla dzisiaj Aurora, u weta dostala wenflon i baterie lekow. Po wieczornej kroplowce w domu zaczela sie glosno awanturowac i demolowac klatke, co przyjelam za dobry znak. Ale jeszcze przed nami walka, oby juz tylko bylo ciezko i trudno, ale nie tak beznadziejnie smutno.
Reszta kotow biega, dokazuje, jedza jak smoki. I niech tak bedzie...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fumcia01, Google [Bot], puszatek i 141 gości