A tam na dole, na kołdrze śpi Amelka!
Melon nam zachorzał.
Wymiotował straszliwie w nocy, rano pojechaliśmy do weta.
Zatrucie.
Nie wiemy czym- wczoraj Mel rano zwymiotował karmą , oczywiście na dywan (jedyny w domu, ma 1,5 m na 80 cm), który wypraliśmy.
Może ten środek do dywanów???
Obok nas są nienormalni sąsiedzi, przerzucają nam np. kawałki kości z kurczaka dla "biednego pieska " (którego puszki kosztują więcej , niż ten bezcenny kurczak). Może postanowili pozbyć się szczekacza? Mamy 2 metry muru ,ale...
Może pani do sprzątania myła nam wczoraj okna, co prawda ona bardzo zwierząt pilnuje , zamyka się w pokoju, ale...
Mel dostał leki, już nie wymiotuje ,ale jest słaby i odwodniony.
Pije dużo , już nie strzykawką ale z miseczki albo z fontanny.
Jeść mu na razie nie wolno, ale chyba jeszcze głodu nie czuje.
Laluś w nocy SAM przyszedł do Małża poleżeć.
On sobie mam wrażenie COŚ załatwia...