Koty trzy i my.... KOŃCZYMY.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 26, 2013 20:07 Re: Koty trzy i my.... Kciuki bardzo potrzebne!!!!!!

To czekamy, już spokojniej...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 26, 2013 20:39 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

Wielkie UFFF :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 26, 2013 22:06 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

Uuuuufffff!!!!!!! I kamień z serca - i nawet nie na odcisk. :mrgreen: Wybaczcie , że tyle czasu trwa przekazanie wiadomości , ale to jest trzeci post , który piszę. Najpierw play mnie opuściło, potem w coś kliknęłam i sruuu...No i TŻtowi obiad musiałam zrobić - wrócił z pracy , po chwili jechaliśmy, potem czekał za mną ponad godzinę. W domu byliśmy przed 21.
Jak już wiecie Pietruś jest CAŁY. Żadnych złamań zwichnięć , zerwań....Na prawym podudziu ślad po starym urazie. Fotki w dwóch projekcjach , AP i bocznej, czyściutkie. Dr. Kasia osobiście konsultowała i wykonała test na więzadła. Aniada pewno wie o co chodzi, aj w euforii zapomniałam nazwy. Była potężna opuchlizna, która w ciągu dnia zaczęła się wchłaniać. Pietrucha jest tylko mocno poobijany.
Kruszynek mój biedniutki.... Po otwarciu transporterka wyszedł ma chwiejnych łapkach i prosto do kuwety. Oczywiście już pojadł.
Teraz już jest lepiej , ale zakręcony był koszmarnie. I wyziębiony. Pół godz trzymałam na kolanach , zawiniętego w ręcznik. To wtedy drugie podejście do postu poszło się....
Teraz leży obok mnie na stole i domywa się xe szpitalnych zapachów...

Dziewczyny - bardzo dziękuję Wam za wsparcie duchowe. To takie ważne , ze nie jest się samemu.Ja jestem totalną histeryczką / jeśli chodzi o koty / ...
Dr Kasia weszła do gabinetu / po jakieś pól godz / i mówi się dr Natalii i co , mówiłam , że pani Iza może o kotach w kółko :oops: :oops: :oops: Bo ja normalnie małomówna jestem , a w stresie nawijam i :oops: :oops: nawijam :oops: :oops:
Jedni stres zajadają , ja zagaduję. :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 26, 2013 22:20 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

super wieści, Izuniu :1luvu: bardzo się cieszę, że tylko na tym się skończyło...może przytrzymaj go przez parę dni w domu o ile Ci się uda, aby całkowicie doszedł do siebie :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 26, 2013 22:28 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

Też tak myślę.
Dobrze, że tak to się skończyło.
Izuś, tylko uważaj i za jakiś czas zrób może usg jamy brzusznej.
Wiele lat temu, kiedy jeszcze mieszkałam w Warszawie, mój pierwszy kot spadł z kaloryfera ( taki starego typu zawieszony prawie pod sufitem) na zamrażarkę i też wyglądało, że tylko ogólne potłuczenia. Niestety po ok 2 latach zakończył życie :( na nowotwór trzustki. Wetka sugerowała, ze ten upadek mógł być przyczyną.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 26, 2013 22:38 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

Doczytałam...
Dobrze, że nie stało się nic gorszego...
Dużo kciuków za kocie zdrówko i za Twój spokój Izuniu :wink: :ok:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Pon sie 26, 2013 23:26 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

puszatek pisze:super wieści, Izuniu :1luvu: bardzo się cieszę, że tylko na tym się skończyło...może przytrzymaj go przez parę dni w domu o ile Ci się uda, aby całkowicie doszedł do siebie :D


Basiu, metacam , który dziś dostał , podziała do jutra. Kupiłam jeszcze dopyszcznego przeciwbóla w razie co, ale uzgodniłyśmy z wetką , że właśnie w razie...Pietruś już chciał na dwór...Jeśli będzie go trochę bolało - ograniczy aktywność. Idę do pracy na popoługnie , wychodzę po 12. Metacam będzie jeszcze działał. K. wróci koło 18 , przypilnuję, a jak kotka trochę będzie bolało , to jeszcze lepiej. Ja wieczorem popatrzę i zdecyduję, czy dać , czy nie

EVA2406 pisze: Niestety po ok 2 latach zakończył życie :( na nowotwór trzustki. Wetka sugerowała, ze ten upadek mógł być przyczyną.


Może Ewuś, ale to mało prawdopodobne. Sama piszesz, ze dawno temu.... Teraz są weci , którzy mało wiedzą , a wtedy...

.
AnnAArczyK pisze:Dużo kciuków za kocie zdrówko i za Twój spokój Izuniu :wink: :ok:


Zuziu , jutro do pracy . Chyba odpocznę :mrgreen:

Delikwent nadal odstawia ablucje na stole. Misia obwąchała go dokładnie i oprychałą. Gucio obwąchał i olał. Obie sytuacje stresowe. Kotecek innym kotom śmierdzi :mrgreen:
Chiba pójdę spać, może smark pójdzie ze mną

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 27, 2013 0:07 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

zasłużyłaś na porządny odpoczynek... :ok: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 8:25 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

Jak dobrze, że tak się skończyło :ok: :ok: :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto sie 27, 2013 12:52 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

Izuniu :1luvu: jak Pietrek przetrwał noc :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 17:51 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

Jak dzisiaj kocurek ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 28, 2013 0:39 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

puszatek pisze:Izuniu :1luvu: jak Pietrek przetrwał noc :?:



Się obudziłam o 7;45 , jak zwykle , jak idę na popołudniówkę. Nie ma kotecka...... No to jeszcze z łóżka , totalnie zaspana dzwonię do TŻta z pretensjami. A ten mi spokojnie - popatrz na szafę. 8O 8O 8O 8O Biedne zwierzątko okupowało naszą najwyższą szafę , gdzie jest jakieś 30 cm do sufitu. Fakt, wejście tam nie jest skomplikowane - skacze się na niski stolik od telewizora, stamtąd na kominek , na stojącą na nim wieżę, na wierzch kominka, na niższą szafę i spacerek do najwyższej. Leżał sobie w pajęczynach :oops: , ze słodko podwiniętymi łapusiami i łypał, czy już wstaję michę dać. :mrgreen:
Kupal w kuwecie był imponujący :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A kotecek - bezszelestnie zjawił się w kuchni zaraz za mną i powybrzydzał, Pojadł, siknął i ....wrócił na szafę. To chyba instynkt dzikiego kota, który podpowiada, że jak jest kiepsko to trzeba się schować w miejsce trudno dostępne dla innych.

Jak wróciłam z pracy to już prawie nówka - nierdzewka :mrgreen: Jest spowolniony, trochę widać, że prawą nóżkę oszczędza. I NIE GADA 8O 8O 8O

Reasumując - mam prawie zdrowego kota , kilka wrzodów na dwunastnicy tudzież żołądku więcej / siwych włosów nie wspominam , bo ledwo co farbowałam, nie widać /, przebyty stan co najmniej przedzawałowy i 200 zł w portfelu mniej. I wyrzuty sumienia , za podniesione larum.
Ale do mojej paniki wydatnie przyczynił się pan Mobivet, który twardo i zdecydowanie twierdził, ze wyczuwa w nasadzie biodra tarcie . Tylko - patrząc z drugiej strony - gdyby nie pan Mobivet - kocisko cierpiałoby dłużej. A gdybym nie pojechała na prześwietlenie, to moich wrzodów byłoby znacznie więcej.
Delikwent przed chwilą odpracował część swoich długów i starannie wyłowił z kątów wszystkie mikropajączki. I lezy na SWOJEJ szafce, a nie pod sufitem

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 28, 2013 12:28 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

bardzo się cieszę :ok: dobrze się skończyło :1luvu: w takich momentach człowiek nie patrzy na wydatki, jest tylko nastawiony na pomoc :D jak gnałam z Miśką do weta po 21 to nawet nogi mnie nie bolały :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 28, 2013 23:32 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

puszatek pisze: człowiek nie patrzy na wydatki, jest tylko nastawiony na pomoc :D


Nioooo - zupełnie inaczej niż na siebie się patrzy Po okulary się wybieram nie wiem od kiedy / kotkins jak czyta to niech nie widzi :mrgreen: /, i zawsze nie mam czasu i pieniędzy . Bo , owszem , firma mi zwróci , ale wyłożyć trzeba na czas bliżej nieokreślony. A dla kota to się bierze urlop na żądanie , pieniądze kombinuje....

Kociątko dziś znów pół dnia okupowało wierzchołek szafy i trochę asystowało TŻtowi , który - mając wolny dzień - naprawiał koledze auto na podwórko. Kotecek siedział 3 metry dalej , pół metra wyżej i pilnie obserwował, , czy piasta tylnego koła na pewno będzie dobrze zamocowana.
A jak uznał, że wszystko jest dobrze przeniósł się znów na domowe wyżyny, skąd pożegnał mnie znudzonym wzrokiem , jak wychodziłam do pracy.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 29, 2013 6:33 Re: Koty trzy i my.... Uuuuuffffffff!!!!!!!!!

nie pracuje to choć musi przypilnować ludzia czy dobrze składa autko :ok:
kochana Pietruszka :1luvu: na pewno jeszcze obolała......
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan i 21 gości