Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt sie 02, 2013 13:27 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

to jest debiut i to jaki :D z koronkami, z lamówkami :D
i z Kajem :D bardzo nam się podoba :1luvu: i kolor i groszki też
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 07, 2013 19:27 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Kaj powinien być psem podwórkowym. Obserwującym. Czasami obronnym.
Mieć swoją budę, łańcuch bądź parkan, trawę, drzewo, michę z wodą i wsio.
Nie zawsze tak było. Urodził się i za młodu próbował zostać psem pociągowym. Teraz praktykuje spokojniejszy tryb funkcjonowania - stał się psem ogrodowym.

Morał z tego żaden. Tylko Go do domu zaciągnąć nie mogę :crying:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon sie 12, 2013 15:56 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

ja bym zrezygnowała z łańcucha i dodała miskę z jedzonkiem :D
Kaj obszczekiwałby wszystkie psiaki w okolicy i by szybko ochrypł ;)
i wtedy mógłby zamieszkać w bloku ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 24, 2013 10:17 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Jest problem. Albo trzy.
Szybko nakreślę sytuację, może Ciocie są w stanie coś doradzić.
1. (od aktualnego, najbardziej pilnego)
Kaj wczoraj wrócił do domu, ja byłam na kilkudniowych wakacjach. Jak tylko przyjechałam do Babci coś było nie tak (ok cztery dni temu), ot po prostu jakiś nieswój, ale prócz mojego spostrzeżenia, żadnych dolegliwości. Od wczoraj nie je :roll: Uszy po sobie, podkulony ogon jak Go wołam do miski, jakby jakieś baty miał dostać zamiast jedzenia... kupy takie sobie (raz dobrze, raz luźne). Co jest? (dodam, że np ciasteczko zjadł, na pieczonego kurczaka też by się rzucił, ale na gotowanego/surowego nawet patrzyć nie chce) Brzuch może Go pobolewać, ale myślę że nie to jest przyczyną niejedzenia. Myślę nad zakupem jakiejś pachnącej puchy, ew suchego, bo jutro MUSI już COŚ przekąsić. Tylko co Mu nie zaszkodzi? Marnie u mnie ze sklepami zoo czy zaopatrzonymi wetami, ale będę szukać. Najwyżej przejadę się do Wwy do Arkadii.
2. (wydaje mi się, że może być powiązane z powyższym)
jak, prócz opinii weta, domyślić się czy Kaja bolą zęby :roll: ? Głupie pytanie, ale Kaj ma z nimi problem, są brzydkie, zbiera się kamień itepe (były robione z 2-2,5 roku temu) Zastanawiam się czy one nie przeszkadzają Mu w jedzeniu (ale jeśli tak to muszą bardzo boleć, bo Kaj żarty jak mało kto). Psi niekoniecznie dobrze znosił narkozę, gdyby nie to już dawno miałby powtarzany zabieg. Nie chce zbędnego ryzyka, ale jak Nas przyciśnie do ściany i nie będzie wyboru chyba musimy... ?
O jakie badania przed poprosić? (będę w tygodniu łapała mocz, w przyszłym jedziemy do Wwy, to się zrobi krew).
Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby usunąć wszystkie zęby (choć brzmi to dla mnie przerażająco i tak bezrozsądkowo nie chcę tego :( )? Kaj ma 12 lat, problem nie zniknie, a na kolejne usypianie na pewno będzie reagował coraz gorzej...
3. (po niedawnych doświadczeniach)
jak uspokoić psa podczas burzy? :?
Jest to dla Nas nowy problem, bo Kaj nigdy nie zwracał na hałasy najmniejszej uwagi. Ale po ostatniej burzy z piorunami, która trwała całą noc, myślałam że psi wyjdzie ze skóry 8O Panika na całego. Trząsł się, ział, nie mógł znaleźć sobie miejsca... Nie zmrużyliśmy oka... Co się z Nim porobiło na starość :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie sie 25, 2013 14:18 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

jak się czuje Kaj ? czy już je normalnie ?

nie wiem niestety jak rozpoznać czy psa bolą zęby :roll:

a na strach przed burzą i fajerwerkami :( podobno najlepiej żeby pies był w łazience
i wtedy trzeba puścić strumień wody żeby zagłuszyć hałasy
do tego szczelnie zamknięte okna, załonięte zasłony lub rolety i może jeszcze muzyka

trzymaj się dzielnie Kajusiu
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 25, 2013 14:59 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Czytając punkt pierwszy od razu pomyślałam o tym o czym napisałaś w punkcie drugim .
Bolące zęby, albo dziąsła .
Może u Babci zjadł jakąś kosteczkę, która go zraniła ?
Bez wizyty u weterynarza, który zna się na stomatologii chyba się nie obejdzie.
U nas " ludziów", jak zrobi się stan zapalny dziąsła czy jakaś inna dziura to wszystkiego
odechciewa się a co dopiero ma powiedzieć taki mały piesek :?

A co do burzy, to chyba trzeba zamknąć wszystkie okna, zasłonić zasłony,
może wykombinować jakieś miejsce pod wanną , w które obydwoje się zmieścicie 8)
no i mówić, mówić, że " taki dzielny, mądry , że nie boi się głupiej burzy a w razie czego pani
go obroni " :P

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie sie 25, 2013 15:44 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

udało mi się wczoraj popołudniu zmusić Kaja by zjadł trochę kurczaka. Dziś na śniadanie przyszedł już z ochotą (nic dziwnego skoro w brzuchu od dwóch dni prawie nic nie było prócz bulionu, którym Go na siłę poiłam ze strzykawki :? ) Nadal jest nieswój. Śpi. Nie patroluje mieszkania.
Niestety podejrzewam, że to mogą być te zęby (choć u Babci nigdy nie wiem czy dziadkowie nic niedozwolonego Mu nie dadzą i w jakich ilościach, a później zawsze jest problem :evil: )... Wet wiem co powie, bo kajowy uśmiech nie należy do hollywoodskich i trzeba by się tym zająć :roll: powtórzyłabym te czyszczenie bez zastanawiania się, ale cholernie boję się tej narkozy :( podobno wziewna jest bezpieczniejsza? muszę porozmawiać z wetką.

o tej łazience, w trakcie burzy, też myślałam, by na noc przenieść tam legowisko. Tylko jest ona tak mała, że razem ciężko było by tam przesiedzieć całą noc. A i Kaj biega wtedy jak poparzony po całym pokoju/domu. Okna oczywiście pozamykane były, lecz o 3 w nocy trudno puszczać muzykę :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie sie 25, 2013 22:43 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Biedny Kajuś.
Czuję, że i Sylwestra masz z głowy...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 26, 2013 12:26 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Aia pisze:podobno wziewna jest bezpieczniejsza? muszę porozmawiać z wetką.

wziewna bezpieczniejsza, ale sporo droższa

przed narkozą chyba typowo - morfologia i biochemia, profil podstawowy
no chyba że on już coś ma z nerkami/wątrobą, to rozszerzyć to z czym już były problemy

no i ja bym zbadała serce :roll: przy poprzednich narkozach serce było w porządku?
w VetCardii przy Kijowskiej robią echo serca, za szczura płaciłam tam 50 zł, nie wiem ile za psa biorą.
http://www.vetcardia.pl/


ewentualnie - jeśli decydujesz się na wziewną, to myślę, że możesz badania przed narkozą odpuścić - na wziewnej mogą być raczej tylko problemy z płucami, nerek to nie rusza.

jeździsz jeszcze do Boliłapki czy gdzie indziej chcesz mu ew. kamień zdejmować / zęby usuwać?


mogło mu się coś wbić w dziąsło, i to go może boleć
to nie musi być sprawa tylko "zwykłego" zapalenia dziąseł od nadmiaru kamienia nazębnego
spróbuj chociaż w domu obejrzeć dokładnie całe dziąsła ze wszystkich stron, od środka też (tzn. tam gdzie podniebienie i język)
gorzej że tego może nie być widać - jak się wbiła jakaś cienka drzazga, to otwór może być prawie niewidoczny, a psa boli
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 26, 2013 15:42 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Sylwestry od ok 3 lat nie są spokojne, ale było w miarę ok. Jednak podczas tej całonocnej burzy Kaj przeszedł samego siebie :roll: Na przywitanie 2014 roku też pewnie będzie cyrk na kółkach... Ale może obędzie się bez uspokajaczy. Czy psu może się coś stać od takiego stresu? :oops:

Kaj już dziś lepszy. Bardziej interaktywny. Je. Chętnie.
Kamień ma koszmarny :( Dziąsła trochę trudno mi ocenić, bo w większości ma czarne, ale tam gdzie różowe, to są różowe a nie czerwone. Jednak już od jakiegoś czasu psi "pociera" łapą o pysk, znaczy że coś tam Mu przeszkadza. Kurczę, no nie wiem czy rwać czy nie rwać :(
W Boliłapce nie byłam od wyprowadzki z Wwy. Ostatnio zagadałam nt zębów do wetki, która Kajowi robiła EKG (nic niepokojącego nie stwierdzono, więc czy potrzebne jest dodatkowo echo?) na Morskim Oku, może tam bym robiła (na pewno nie w NDMie).
Kaj ma chore nerki, bierze na stałe leki, wątroba też swojego czasu była nadwyrężona przez paroletnie przyjmowanie sterydu (przy ostatnich badaniach wyszło że się ładnie zregenerowała) - więc mam poprosić biochemię z profilem nerkowym i wątrobowym? Bez względu na rodzaj narkozy, krew i tak Mu zrobię, bo miał dawno badaną i chce sprawdzić czy nic się nie pogarsza. Podczas ostatniego usypiania Kaj bardzo leniwie oddychał. Nie wiem czy w pełni zdać się na wetkę przy dobieraniu narkozy? Zaufać Jej jeśli powie, że może być zwykła czy nie ryzykować i od razu brać wziewną? (z kosztami jakoś sobie poradzę. Muszę. Pożyczę... ile to może drożej wynieść?)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon sie 26, 2013 18:32 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Aia pisze:Kaj już dziś lepszy. Bardziej interaktywny. Je. Chętnie.
Kamień ma koszmarny :( Dziąsła trochę trudno mi ocenić, bo w większości ma czarne, ale tam gdzie różowe, to są różowe a nie czerwone. Jednak już od jakiegoś czasu psi "pociera" łapą o pysk, znaczy że coś tam Mu przeszkadza. Kurczę, no nie wiem czy rwać czy nie rwać :(
W Boliłapce nie byłam od wyprowadzki z Wwy. Ostatnio zagadałam nt zębów do wetki, która Kajowi robiła EKG (nic niepokojącego nie stwierdzono, więc czy potrzebne jest dodatkowo echo?) na Morskim Oku, może tam bym robiła (na pewno nie w NDMie).
Kaj ma chore nerki, bierze na stałe leki, wątroba też swojego czasu była nadwyrężona przez paroletnie przyjmowanie sterydu (przy ostatnich badaniach wyszło że się ładnie zregenerowała) - więc mam poprosić biochemię z profilem nerkowym i wątrobowym? Bez względu na rodzaj narkozy, krew i tak Mu zrobię, bo miał dawno badaną i chce sprawdzić czy nic się nie pogarsza. Podczas ostatniego usypiania Kaj bardzo leniwie oddychał. Nie wiem czy w pełni zdać się na wetkę przy dobieraniu narkozy? Zaufać Jej jeśli powie, że może być zwykła czy nie ryzykować i od razu brać wziewną? (z kosztami jakoś sobie poradzę. Muszę. Pożyczę... ile to może drożej wynieść?)

Przy takim stanie zdrowia to ja bym jednak radziła na wziewnej robić, nawet bez badań dodatkowych (krew).
Iniekcyjną bardzo odradzam w takim wypadku (nie wiedziałam, że on tak kiepski zdrowotnie jest).

Jeśli chodzi o echo - nie mam pojęcia czy jeszcze trzeba, jeśli było EKG.
Na usg serca (echo serca) widać jego wielkość, ułożenie, to jak się porusza itp. - moim zdaniem jedno od drugiego badania się różni ;)
ale czy potrzebne uzupełnienie, jeśli jedno z nich już było robione - nie wiem.

O cenę możesz się zapytać w lecznicach telefonicznie - w każdej lecznicy powinni od razu powiedzieć ile taki zabieg będzie kosztował.
W Boliłapce też mają wziewną, przynajmniej mieli ;) Jakby co. A Maciek przynajmniej potrafi porządnie zęby wyrwać, akurat z tym, to ja sama bym nie poszła do innego lekarza, bo jeszcze korzenie zostawią i tragedia będzie (tzn. niegojące się rany, bo korzenie się w końcu będą chciały przebić przez ledwo zagojone dziąsło).
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 10:56 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

*anika* pisze:Iniekcyjną bardzo odradzam w takim wypadku (nie wiedziałam, że on tak kiepski zdrowotnie jest).


Dlatego tak niechętnie podchodzę do tematu czyszczenia zębów i odkładam do ostatniej chwili. Myślałam, że poprzedni zabieg starczy już do... :roll: no na dłużej niż 2(?) lata :(

Kaj od kilku dni na ścisłej diecie (tzn to co wolno Mu jeść) i też jest o niebo lepiej. Jest bardziej żwawy, znów nie chce wracać do domu ze spacerów :) Dopijam kawę i idziemy znaleźć jakąś ławkę, na której można zalegnąć i czytać/pilnować. Przy okazji zahaczymy o weta i zamówię na jutro kuriera, by zanieść mocz do badania.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto sie 27, 2013 11:38 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Aia pisze:
*anika* pisze:Iniekcyjną bardzo odradzam w takim wypadku (nie wiedziałam, że on tak kiepski zdrowotnie jest).


Dlatego tak niechętnie podchodzę do tematu czyszczenia zębów i odkładam do ostatniej chwili. Myślałam, że poprzedni zabieg starczy już do... :roll: no na dłużej niż 2(?) lata :(

Kaj od kilku dni na ścisłej diecie (tzn to co wolno Mu jeść) i też jest o niebo lepiej. Jest bardziej żwawy, znów nie chce wracać do domu ze spacerów :) Dopijam kawę i idziemy znaleźć jakąś ławkę, na której można zalegnąć i czytać/pilnować. Przy okazji zahaczymy o weta i zamówię na jutro kuriera, by zanieść mocz do badania.

a myłaś mu zęby? kamień bez codziennego mycia (mechanicznego naruszania płytki bakteryjnej) będzie odrastać szybko.

Ewentualnie jest taka pasta Orozyme, którą wystarczy lekko wmasować w dziąsła i zostawić, nie trzeba "szorować" i myć szczoteczką. Fajna jest.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 12:33 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Kaj nie daje sobie robić nic przy paszczy. Walka na śmierć i życie. Bez sensu. Efekt: pies zestresowany, zziajany z wytrzeszczem i urazą, ja z przemożną ochotą oderwania Mu łba od korpusu :evil: Raz w tygodniu to koszmar, codzienna ekwilibrystyka - niewykonalna :?
Proponowano mi jakiś płyn co się do wody dolewa, ale Kaj nawet nie zbliży się do miski. Śmierdzi to dentystą.
Spray nie działa (poza tym że psiknąć można tylko na kły, do trzonowców nie ma jak się dostać i nie wiem czy od niego psi nie dostaje biegunki, jak jest używany często)
Nurkuję w Neta poszukać info o tej paście... Dzięki za podpowiedź :)

edit: wyszukałam. Wygląda obiecująco... Cena również przystępna. Czy dobrze liczę że dla 4-5 kg psa 70g tubka starczy na ok 6 mies.? ("tuby o masie 70 g. Dla psa o masie ciała 20 kg wystarcza na około 6-8 tygodni stosowania")
Orientujesz się czy "do jedzenia" jest równie skuteczne co "na dziąsła"?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro wrz 04, 2013 18:17 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

I co w końcu z tą pastą? Kaj dał sobie paszczę posmarować?
I naprawdę waży tylko 5 kg? 8O

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości