..........................♥Tosia&Bazyl♥......................... ♥ 'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.' Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI
Bazyl w czerwcu skończył 13 lat, u mnie jest od 9 stycznia 2009. Przeżył śmierć swojej towarzyszki Casi, wcześniej przeżył śmierć szynszylki Milusi, nawet jeść nie chciał. Zaakceptował Merlina, chociaż go na początku tłuk niemiłosiernie. Po trzech latach u mnie zaczął sam wchodzić na łóżko, to wielki sukces, bo wcześniej uciekał jak poparzony.
No, ma chłopak wolę życia Długo chorował, kładłam go na biurko, a on leżał i czekał, aż mu zrobię zastrzyki Jak brał tabletki- wołałam go z kuchni Bazyl tabletki, a on biegł i je zjadał Rok go karmiłam z ręki, bo nie chciał jeść. Przetrwaliśmy