Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Urzekło mnie to zdjęcie:
Obrazek

Widać z charakterem chłopak. Prawdziwie jeżowym. Nie bez powodu Dorota Sumińska nazwała swojego jeża Cholerek.
A z tą wątrobą Gronia to wiadomo co mogło spowodować i czy to naprawialne na trwałe? Czy będzie mógł wrócić do dziczy czy raczej zostanie rezydentem?

Zawzięty...

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/jez-myj ... ecie/5bwlk

Generalnie nie jest tak bardzo zawzięty :-)

Jest raczej miłym jeżem, ale to tło mu się wyjątkowo nie spodobało.

Ufi natomiast uwielbia pozować w winobluszczu

Obrazek

Jak się wszystko pójdzie dobrze, jutro napiszę już z innego miejsca ... ponoć mają tam internet :roll:

Ale kto to wie... i czy w ogóle uda mi się zalogować do sieci. Dziś pan informatyk, próbował mi przekazać niezbędną wiedzę i sprzęt... jednak nie jestem przekonana czy wszystko pojęłam.

Filmik już oglądałam - śmieszny jest

Sama też widziałam jak Brzydal wylizywał sobie brzuszek jak kot

W końcu się udało. Wszystkie urządzenia podłączone (no, z wyjątkiem jednego) i działają. Nawet FB po początkowych oporach, fochach, blokowaniu konta i wystawianiu serii zdjęć ludzi do rozpoznania (co było dla mnie bardzo trudne) - przekonał się do mnie i otworzył podwoje.

Na szczęście na Miau zawsze można liczyć. Uruchomiło się od razu i dodało otuchy w tych trudnych chwilach.

Jutro, a właściwie już dziś zobaczę jak wygląda świat.

Znaczy - jesteś TAM??
O świecie opowiesz?

Jestem, jestem

Ale mam teraz zajęcia

Napiszę wieczorkiem i może uda mi się przenieść zdjęcia z telefonu do komputera, to Wam pokażę.

Niestety nie udało mi się pokonać telefonu

Nie chce się dzielić zdjęciami, więc będą musiały poczekać do mojego powrotu. Tego świata wiele nie udało mi się zobaczyć, bo do 19 miałam zajęcia i byłam już za bardzo padnięta, żeby gdzieś popędzić. Serbia z Bułgarią pognały oglądać Paryż nocą

No, ale młode "som"

Generalnie jest fajnie. Tylko wczoraj miałam problem, jak chciałam się napić. Próbowałam się porozumieć swoim kulawym angielskim i jakoś to szło. Ale przy napoju, niebacznie mi się przypomniało, że wiem jak to jest po francusku. Pan się ucieszył i przełączył na tryb wyłącznie francuski - więc straciłam całkowicie możliwość porozumienia się z nim

I wiecie co tu zjadają ? Babkę szerokolistną :!:

Taką co u nas przy drodze rośnie. A ja myślałam, że ją tylko jako zioło można stosować.

Baw się dobrze!
Przywieź roślinne przepisy jakieś

Baw się dobrze!
Przywieź roślinne przepisy jakieś

Udanego pobytu w Żabolandzie :piwa:

A ja wczoraj wieczorem, wracając do domu, zobaczyłam jakiś mały ruchomy kształt.
Kot? A nie, jeżyk

Dałam mu trochę kocich chrupków.

Morelciu, przepis był prosty - liście owej babki szerokolistnej były wymieszane z innymi liśćmi, przypuszczalnie różnych sałat. Była też oddzielna sałatka z samej babki. I osobno różne sosy i oliwy do polewania. A wczoraj byliśmy imprezować w mieście. I jadłam slimaki