kot bez posagu szuka domu

ale ja ich nie zamierzam zabierać :evil:

po prostu jeśli domy dla nich się nie znajdą do czasu wyjazdu
to niestety, ale nie będe miała wyboru

a wolałabym jednak uniknąć takiej sytuacji w razie czego
więc
naprawdę intensywnie szukam

A ja intensywnie kciuki trzymam coby jak najszybciej się te domu znalazły :ok:

bardzo dziękuję

i przypomnę jakie to ładne kotki

(trochę żarłoczne, ale poza tym milutkie)

Cudne są, gdybym nie miała swoich to na pewno bym od Ciebie adoptowała :ok:

NO jeśli bym przeszła oczywiście rozmowy przedadopcyjne :roll:

na pewno byś dala radę

szkoda, że masz swoje koty

a może ktoś by się zdecydował wziąć po prostu na DT chociaż RYjonka

u mnie ona się nie oswoi, bo co po długich przemyśleniach che podejść do człowieka
to pies natychmiast biegnie, żeby ją zjeść
a ona boi się psa i przekomicznie warczy, żeby go odstraszyć - ale już nie podejdzie, tylko ucieka

na pewno w jakimś przyjaźniejszym miejscu by się oswoiła
jest jedynym kotem u mnie, którego nie biorę na ręce (zaraz Sweetie leci i Ryjinek wpada w panikę)

jest ładna, gdyby ją oswoić -miałaby duże szanse na dom

bardzo mi jej szkoda

Nie nadaje się też na wypuszczenie, bo kiepsko sobie radzi w razie kiedy czuje się zagrożona.

za doswajający DT
(lub od razu DS)
dla nieśmiałej, ale ślicznej panny Ryjonek! :ok:

Nawet niedoświadczony by wystarczył,
tylko żeby był raczej bez psa
bo ona się nie ukrywa -normalnie chodzi po mieszkaniu, wyleguje się na parapecie
ale psa się boi -a pies uwielbia to jej warczenie (jest naprawdę śmieszne)

Boi się obydwu czy tylko jednego?

jednego
tego, który uwielbia udawać, że chce ją zjeść

ale przydałby jej się Dom, gdzie nie ma takiego zamieszania jak u mnie
na pewno podobałoby jej się gdzieś w spokojnym miejscu

No szkoda Ryjonka... Ona chyba po prostu nie lubi "tłoku", nie może się w nim odnaleźć

koty jej nie przeszkadzają
ale już psy i nadmiar ludzi -tak

Czyli niezatłoczony DT bez psiaków pilnie potrzebny :!:

niezatłoczony ludźmi (dziećmi)
koty mogą być

Podrzucamy dzieciaki :ok:

Sama już nie wiem. może je ogłaszać jednak na inne województwo?
ale na jakie?
najlepsze jest mazowieckie -ale do Warszawy jest od nas prawie 500 km, i nikt jakoś regularnie nie jeździ
żeby dać kociaka

i trudniej dom sprawdzić i wszytko trudniej
bliżej jest łódzkie
ale tez daleko jest do Łodzi

dostałam kilka puszek
od pewnej pani
i kilka z Tozu
bardzo dziękuję

jestem sprytna i oszczędna i empatyczna
jedna puszka dla kotów to jest tylko na smak, tylko je rozdrażnia -bo ledwo lizną
więc gotuję ryż z marchewką na sypko i mieszam z puszką i wtedy maluchy się najedzą,
a nawet moje koty dostają trochę smakołyku
(nie wiem czy on bardzo zdrowy, bo od pani dostałam po prostu Whiskasa, ale koty są zachwycone
ja też -bo nie muszę sypać chrupek -i zostają na następny posiłek

)

tylko mój czarny kot się złości -bo on jest na Urinary i nie może

te maluchy jedzą niewyobrażalne ilości jedzenia
gdzie im się to mieści?

kot bez posagu szuka domu

Kto przegląda forum