wszyscy kochamy Fionkę

Ale fajnie

Fioneczka

Super

Super

Alienor pisze:
Lidka pisze:Trzymam kciuki, żeby już tylko tak, albo jeszcze lepiej i świadomiej:))

Rano odsiusiałam i wykupkałam Fionkę, a gdy już się zbierałam do pracy Fio weszła do świeżo sprzątniętej kuwetki, przysiadła i się wysiusiała . Całkiem sama osobiście . Nie wiem jak Wy, ale ja się cieszę z tego przeogromnie . Dzidzia nie je ze względu na upały zbyt wiele - troszkę skubnie mokrego, a potem wsuwa suche i pije wodę - zawsze gdy naleję świeżej wody biegnie pierwsza się napić.

Super wiadomość :1luvu:

Świetnie

Strasznie długo nie pisałam - nic nowego sie nie działo, panna sikała sama i z pomocą, kupka ze wspomaganiem szła, mruczanki na kolankach i włażenie między mnie i ekran kompa - czyli standard. Ostatnio Fionka trochę marudzi przy jedzeniu (np. nie zjem z tej miski, tylko tamtej; ta puszka mi nie pasuje, tu za duże kawałki mięsa pokroiłaś :roll:

) ale bez tragedii. Gorzej, że znów większość sikania (o ile nie całość) robię ja. To dopiero od wczoraj, więc mam nadzieję, że minie. Osikiwanie też wymaga nieco więcej siły, ale mam nadzieję, że uda mi się wypracować ponownie luz na wiadomym odcinku. I to w sumie tyle wieści.

Co może być przyczyną, że teraz potrzebne jest "wspomaganie" przy sikaniu?

Stres? To, że cewka rozszerzona cewnikowaniem po sterylce wróciła do stanu wcześniejszego? Trudno powiedzieć. Stawiam na to drugie, ale wszystko możliwe.

Trzymam

za powrót do pełnej sprawności ...

Alienor pisze:Stres? To, że cewka rozszerzona cewnikowaniem po sterylce wróciła do stanu wcześniejszego? Trudno powiedzieć. Stawiam na to drugie, ale wszystko możliwe.

Też pomyślałam że cewnik rozszerzył cewkę a poza tym oczyścił pęcherz ze złogów co też pewnie wpłynęło na lepszą drożność. Może znów się złogi potworzyły ..
Kciuki za Fioneczkę :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Alienor pisze:Stres? To, że cewka rozszerzona cewnikowaniem po sterylce wróciła do stanu wcześniejszego? Trudno powiedzieć. Stawiam na to drugie, ale wszystko możliwe.

Niestety, to jest możliwe. Ale oby nie :ok:

Fiona ma w dwóch miejscach przerwany rdzeń kręgowy w jej wypadku uraz spowodował tzw. pęcherz spastyczny - dlatego nie gubi moczu co jest ok z jednej strony .... z drugiej niestety nie jest ok .... wyciskanie itd. itp. .....

Odsikanie po pracy było siłowe, ale potem, gdy siedziałam przy kompie i zaliczyłam doła, Fio zamoczyła chusteczkę na której przysiadła. Nie katarem i nie łzami. Odsikanie na noc i dziś rano też było łatwiejsze, choć pęcherz był pełny. Staram się ją więcej "miętosić" po brzuszku i to może być efekt :ok:

.

Super

wszyscy kochamy Fionkę

Kto przegląda forum