MACIUŚ FIV +. Schroniskowy seniorek ... zgasł [*][*][*]

Maciusiu walcz i zdrowiej :ok:

Maciuś przez ostatnie dni ma lepszy apetyt. To dobrze. Jutro będziemy się szczegółowo badać. Oby udało się zyskać jeszcze trochę czasu dla chłopaka. Tak bardzo się martwię

I jeszcze fotki z DT

dzikak pisze:Maciuś przez ostatnie dni ma lepszy apetyt. To dobrze. Jutro będziemy się szczegółowo badać. Oby udało się zyskać jeszcze trochę czasu dla chłopaka. Tak bardzo się martwię

Kciukasy nadal trzymamy :ok:

dzikak pisze:I jeszcze fotki z DT

Niby ten sam Maciuś a jednak odmieniony

Zdrowiej chłopaku :ok:

Jak badania u weta?

Jesteśmy po pierwszych badaniach. Maciuś zostaje na antybiotyku. Na USG nie wyszło na szczęście nic strasznego. Jedynie zbite masy kałowe w jelitach. Ale jak pisałam wcześniej Maćko ma problem z kupą i zatwardzenia. Od soboty jest na syropie dla dzieci Lactulosum i jest trochę lepiej. Dostał kroplówkę z "kotletem", po której bardzo się ożywił. Jutro dalsza część badań, następna kroplówka, mam nadzieję, że w końcu coś się ruszy.

A tak Maciuś kroplówkował

. Był bardzo dzielny

MM dziękuję, że zawsze mogę na Ciebie liczyć :1luvu:

Dzielny Maciusiu, bladynosku, trzymaj się :ok:

I Ty dzikak :ok:

I DT też

...
A jak u Maciusia z futerkiem? Gubi? Czy raczej nie zostawia kłaczków?
W dotyku jest ciepły? Czy taki... niedogrzany bardziej?
Ja tak pytam, bo Maciuś bardzo mi przypomina Filusia, też z Olsztyna, któremu, niestety, nie potrafiłam pomóc...

I bardzo, bardzo trzymam kciukasy z koteczka :ok:

Należy Mu się domek :!:

Należy, bardzo :!:

Maćka futerko wygląda w miarę ok. Trochę gubi, ale dramatu nie ma :wink:

Raczej nie jest zimny. Ale jak go biorę na ręce, to staram się nie przytulać za mocno, bo się boję, że mu coś zrobię. Jest taki chudziutki

. Dzisiejsza waga 1,8

dzikak pisze:Maćka futerko wygląda w miarę ok. Trochę gubi, ale dramatu nie ma
Raczej nie jest zimny. Ale jak go biorę na ręce, to staram się nie przytulać za mocno, bo się boję, że mu coś zrobię. Jest taki chudziutki . Dzisiejsza waga 1,8

O żesz, 1,8

Filutek taki był... jak piórko...

Trzymajcie się, niech Maciuś załapie i do przodu... :ok:

dzikak pisze:Maćka futerko wygląda w miarę ok. Trochę gubi, ale dramatu nie ma
Raczej nie jest zimny. Ale jak go biorę na ręce, to staram się nie przytulać za mocno, bo się boję, że mu coś zrobię. Jest taki chudziutki . Dzisiejsza waga 1,8

Ważne że ma apetyt i sam je. Byłby problem gdyby nadal odmawiał jedzenia tak jak moja Schadusia a ważyła podobnie jak do mnie trafiła. To niby niewiele ale naprawdę dramat jest jak kot nie je wcale. Czasami tego nie doceniamy póki nie przerobimy na własnej skórze. Będzie dobrze. Może teraz to nadal wygląda źle ale idzie ku dobremu, najważniejsze żeby nie wrócił do schronu. Trzymam kciuki za Maćka. :ok: