Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 13, 2012 14:59 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Obiecane zdjęcia Demi w nowym domu :ok:
http://imageshack.us/g/7/hpim5378t.jpg/
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Nie mar 11, 2012 10:45 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

A tu zdjęcia naszej Lorki na Dniu Kota w Bydgoszczy: http://imageshack.us/g/819/img2369ww.jpg/
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Pon kwi 09, 2012 21:29 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Pchełka
Wiek: ur. ok. 06.2011
Płeć: kotka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak

Znaleziona w październiku 2011 TŻ, gdy wracaliśmy z innym tymczasem, Psotką od weterynarza. Dogaduje się bezproblemowo z innymi kotami. Koci podrostek, który uwielbia zabawy - pogoń za laserkiem, polowanie na piórko, myszki, zakrętki, kapsle i inne fascynujące Ją przedmioty, które dla ludzi są mało interesujące. Gdy się już zmęczy to to przyjdzie, pomruczy, przytuli się...

Pchełka zamieszkała w okolicach Krakowa.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5916
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon kwi 09, 2012 21:34 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Presto
Wiek: ur. 15.07.2010
Płeć: kot
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak

Presto jest bardzo energicznym czarnym kocurkiem. Mimo, że 15 lipca skończy dwa latka zachowuje się jak mały kociak. Uwielbia biegać za piórkiem, laserkiem, bawić się nakrętkami, aportuje myszkę. Mimo że jest strasznym łasuchem, zachowuje nienaganną, szczupłą sylwetkę. Uwielbia być głaskany, ale jak to kot - na swoim warunkach ;). Wieczorami "pakuje się" do łóżka, kładzie się przy nogach, i włącza "traktor", zapraszając, żeby Go głaskać. Jak nie jest głaskany to wstaje, podchodzi bliżej i doprasza się, żeby miziać. A wtedy fantastycznie, głośno mruczy.... Czasem lubi sobie pogadać - szczególnie, gdy nadchodzi czas posiłków. Uroczym "Miau!" informuje, że już czas jeść. Presto stracił kawałek ogonka, ale zupełnie Mu to nie przeszkadza w zabawach.

Presto zamieszkał w okolicach Krakowa. Razem z Pchełką :ok:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5916
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon kwi 09, 2012 21:40 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Pigo
Wiek: ur. 15.07.2010
Płeć: kot
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak

Pigo jest buraskiem, ma śliczne złote oczy, biały podbródek i cynamonowy brzuszek. Jego sierść jest mięciutka i delikatna. Jest spokojny i nieco nieśmiały, ale lubi biegać za piórkiem czy światełkiem laserka. Jednym z Jego ulubionych zajęciem jest leżenie na parapecie i wyglądanie co się dzieje przed blokiem. Na łóżko bardzo rzadko zdarza Mu się wskakiwać. Gdy nadejdzie Go ochota na "mizianki" to potrafi to okazać. Kręci się obok i ociera o wszystko, o co się da, dopóki nie zacznie być głaskany. Ostatnio zdarza mu się "gadać".

W marcu znalazł DS w Ciechanowie, ale niestety kompletnie się nie zaaklimatyzował. Całe dnie spędzał schowany w szafie albo za WC :? Po przywiezieniu Go z powrotem do Kielc zdecydowałam, że nie będę Go więcej ogłaszać - zostaje u mnie jako trzeci rezydent: viewtopic.php?f=1&t=116802

Pigo mieszka w Kielcach u mnie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5916
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 12, 2012 18:59 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Mruczek
Wiek: ur ok 07.2011
Płeć: kocurek
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: nie
Kastracja: tak
Mruczek został znaleziony na boisku. Był bardzo zaniedbany, zapchlony a z uszu wysypywał się świerzbowiec. Jest typowo domowym, oswojonym kocurkiem, dlatego nie umiał poradzić sobie na ulicy. Bardzo sympatyczny, kontaktowy, przytulaśny maluch. Mruczek jest niesamowicie zrównoważonym i spokojnym kotem. Uważnie słucha co się do niego mówi, jest bardzo grzeczny i inteligentny. Kociak bardzo dobrze dogaduje się z innymi kotami.
Wątek Mruczka: viewtopic.php?f=13&t=133537
Mruczek zamieszkał w Kielcach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw kwi 12, 2012 19:01 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Daisy i Dona
Wiek: Daisy ur ok 2001, Dona ur ok 2002
Płeć: kociczki
Odrobaczenie: nie
Szczepienie: nie
Sterylizacja: tak
Koteczki od kilku lat wałęsają sie pod blokami. Są codziennie dokarmiane ale bardzo potrzebują domu. Matka z córka dla których szukamy wspólnego domku. Koteczki są nierozłączne. Kiedy jednej nie ma druga rozpaczliwie miauczy nawołując. Kotki juz wiele przeżyły, maja juz po kilka lat i każdy kolejny rok na ulicy daje im się mocno we znaki. Co raz trudniej jest przetrwać kolejna zimę. Koteczki w nowym domu na pewno potrzebowałyby troszkę czasu na aklimatyzację ale może znajdzie się ktoś, kto podzieli się z nimi swoim domkiem.
Koteczki zamieszkały w Kielcach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt kwi 13, 2012 20:09 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Katie
Wiek: ur ok 03.2011
Płeć: kotka
Odrobaczenie: nie
Szczepienie: nie
Sterylizacja: nie

Obrazek

Obrazek

Domina
Wiek: ur 2010
Płeć: kotka
Odrobaczenie: nie
Szczepienie: nie
Sterylizacja: tak

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro kwi 18, 2012 14:50 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

fiona.22 pisze:Chanel
Wiek: ur ok 09.2009
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: nie
Sterylizacja: tak
Kotka została wyciągnięta ze schroniska. Ktoś ją tam oddał. Kotka jest bardzo kontaktowa i otwarta. Bardzo szybko aklimatyzuje się w nowym miejscu. Toleruje inne koty i nie boi się psów.
Chanel niestety nie słyszy. Szukamy dla niej odpowiedzialnego, bezpiecznego i doświadczonego domku najlepiej z kocim towarzystwem.
Chanel zamieszkała w Lublinie
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Witam serdecznie, to do mnie przyjechała biała diablica i dopiero zdałam sobie sprawę, że już prawie dwa lata jest u mnie, o tym jak jej się wiedzie można przeczytać na naszym wątku
pozdrawiam fionę.22 dobrego anioła

ObrazekObrazekObrazekObrazek
a tak żyje sobie teraz Coco czyli Chanelka

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 25, 2013 9:48 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Patrząc po twarzy Coco spoważniała troszkę, bardziej dostojna się zrobiła :kotek:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pon lut 25, 2013 9:49 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Florka
Wiek: ur ok 2009
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Testy FIV/FeLV ujemne
Florka zamieszkała w Kielcach
Zapomniana przez ludzi kotka czeka na nowy kochający domek. Florka jest w 100 % domową, oswojona mruczącą kotką, która nagle pojawiła się na ulicy ze złamana nogą. Zupełnie nie umiała sobie poradzić z bezdomnością. Z potrzaskaną nogą, przeganiana przez inne koty próbowała przetrwać na ulicy. Kotka trafiła do domu tymczasowego gdzie obecnie czeka na nowego opiekuna. Mimo wspaniałego charakteru, kotka od kilku miesięcy czeka na nowy dom. Florka jest niesamowicie sympatyczną, zrównoważoną, spokojną i przylepną kotką. Byłaby idealną towarzyszka dla osoby samotnej lub starszego dziecka. Niestety ze względu na kontuzjowaną nóżkę kotka szuka domku bez możliwości wychodzenia. Kotka ze względu na traumatyczne przeżycia boi się psów.
Szukamy dla niej spokojnego, bezpiecznego i kochającego domku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kuki
Wiek: ur ok 05.2010
Płeć: kocurek
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: nie
Kastracja: tak
Inne: test FeLV-dodatni
Kuki jest młodym wyjątkowo przytulaśnym, rozmruczanym i kontaktowym kocurkiem. Jest bardzo delikatny-nie wyciąga pazurków, podczas zabawy. Rozdaje też buziaki wszystkim na około.
Jako maluch był karmiony butelką i z tego powodu traktuje człowieka jak swoja matkę. Chodzi za człowiekiem krok w krok i towarzyszy we wszystkich czynnościach domowych (łącznie z pakowaniem się do talerza podczas posiłków). Rewelacyjnie dogaduje się z innymi kotami, nie wykazuje żadnej agresji. Po prostu kot idealny.
Kuki podobnie jak większość kotów trafił pod naszą opiekę przypadkowo. Poprzedni właściciele przekazali nam kocurka na poczekalni jednej z kieleckich lecznic. Kucurek był po wypadku i wisiał nad nim wyrok eutanazji.
Doszło do uszkodzenia stawu skokowego i Kuki stracił czucie w prawej tylnej nóżce. W wyniku tego noga wywijała się we wszystkie strony a kot podczas chodzenia wlekł ją za sobą.
Kilkutygodniowe leczenie przyniosło jednak ogromne rezultaty. Obecnie kot normalnie się porusza-na czterech łapkach a w chorej nóżce w pewnym stopniu wróciło czucie.
Oczywiście noga już nigdy nie będzie w pełni sprawna a kulawizna pozostanie.
Kocurek szuka odpowiedzialnego i kochającego domku.
Wątek Kukiego: viewtopic.php?f=1&t=122115
Kuki zamieszkał w Kielcach. Na początku 09.2014 zmarł.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lis 12, 2014 23:06 przez fiona.22, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro sie 21, 2013 15:38 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Rudy
Wiek:
Płeć: kocur
Odrobaczenie: TAK
Szczepienie: nie
Sterylizacja: TAK
Na dworze było już -12 i zapowiadało się na mniej. Kocisko po prostu stało na wycieraczce i darło się w niebogłosy. Wpuściłam rudzielca na ganek, dałam jeść, zaczął mruczeć i kichać. Okazało się, że nie ma ogona, a przednia łapka jest uszkodzona w stawie skokowym i "podwija" się przy próbach stawania na niej. Nie było żadnych wątpliwości - zwierz zostaje. Tylko co dalej? W domu niewychodzące koty z przeterminowanymi szczepieniami... Rudy został zainstalowany na ganku. Dostał pudełeczko ze swetrami koło kaloryfera, kuwetkę i nie miałam kompletnie pomysłu co dalej. Przepytałam już wszystkich znajomych, ale niestety nie udało się znaleźć miejsca nigdzie. Siedzi tak od 4 dni. Jadł jak szalony i spał, nie chciał wytknąć nawet nosa na dwór. Dzisiaj stracił apetyt i jest bardzo osowiały. Ożywia się tylko, jak u niego siedzę. Sytuacja nasza wygląda tak:
Nie możemy już zwlekać z wizytą u weta, a nie mamy na to kasy - to w tej chwili najważniejsze.
Nie mogę zatrzymać tego kota - mam 4 rezydentów, Igrasię na tymczasie i 2 psy, z których jeden nie uznaje przyjaźni kocio-psiej. Nie wchodzi w grę absolutnie wypuszczenie go na "wolność", nawet gdyby był zdrowy. Nie poradzi sobie zimą na wsi, gdzie kręci się mnóstwo psów, z tą bezwładną łapką. Nie skażę na śmierć kota, który sam do mnie przyszedł i poprosił o ratunek. Potrzebny dt, gdzie kot w lepszych warunkach będzie dochodził do siebie, a najlepiej oczywiście wspaniały ds...
Naprawdę serce mi się kraje i jestem załamana. Bardzo proszę, pomóżcie mi pomóc tej biedzie...
viewtopic.php?f=13&t=149004
Rudy zamieszkał w okolicy Kielc

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro sie 21, 2013 15:40 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Czarna kicia
Wiek: ur ok 04.2012
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: nie
Sterylizacja: tak
Kicia była jedna z setek tysięcy wiejskich kotów i żyła jak one. Nikt się nią nie przejmował, chodziła sobie, gdzie chciała, ciesząc się wolnością.
Któregoś dnia kotce przydarzył się wypadek. Może uciekała przed psem, może przed człowiekiem, nie wiem. Ale wiem, że podczas skoku przez siatkę czarna kotka zawiesiła się. Pechowo trafiła łapką na wystający drut, nabiła się na niego i nie potrafiła się uwolnić.
Nie wiadomo, jak długo wisiała na tej siatce. Nie wiadomo, kto ją uwolnił. Na szczęście dla niej do jej właścicieli przyjechało z wizytą młode małżeństwo.
Widząc straszną ranę na łapce, zdecydowali się zawieźć kotkę do weterynarza. Chcieli ją leczyć, ale tej łapki (jak widzicie) nie dało się już wyleczyć. 21 grudnia była już uschnięta, pozbawiona czucia i sierści.
Młodzi małżonkowie nie wiedzieli, co robić. W grę wchodziła jedynie amputacja, a przecież kota bez łapy nie można puścić luzem na wsi. Wziąć ją do siebie nie mogli. Co więc zrobić? Zostawić w takim stanie? Uśpić?
Paniom lekarkom z zaprzyjaźnionej lecznicy, do której trafili, zrobiło się żal kotki. Przecież to młodziutkie, ośmiomiesięczne stworzenie, kot bez łapy może żyć długo i świetnie sobie radzić. Skontaktowały się więc ze mną i postanowiliśmy, że pomożemy czarnej kotce. Państwo zgodzili się ją oddać i tym samym kotka trafiła pod naszą wspólną opiekę.
viewtopic.php?f=1&t=149285
Kicia zamieszkała w Kielcach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt sie 23, 2013 9:52 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Czarna kicia ma na imię Czarka. Mieszka w Kielcach razem z Teosiem. Zdjęcia z ich domku można zobaczyć tutaj: https://www.facebook.com/media/set/?set ... 998&type=1

Moim zdaniem to wzorowo zabezpieczony balkon :)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lis 12, 2014 22:58 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Pika
Wiek: 09.2012
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Kotka pojawiła się pod blokami ponad rok roku temu, najprawdopodobniej porzucona lub zagubiona. Miała dwójkę dzieci. Potem była kolejna ciążą i 5 maluchów. Wszystkie zostały zabite. Nie znam szczegółów w każdym razie ludzie lamentowali, ze zwyrodnialcy, że zabili koty ale nikt nie zdecydował się konkretnie pomóc mamusi poza dokarmianiem. Nie trzeba było długo czekać na kolejną ciążę... i znów lamenty co to będzie, gdzie urodzi, kto się zajmie itd.
W związku z zaistniałą sytuacją kotka została awaryjnie zabrana do lecznicy na sterylizację. Pika miała wrócić na ulicę ale udało się wspólnymi siłami umieścić kotkę w hoteliku gdzie bezpiecznie czekała na nowy domek.
Wątek: viewtopic.php?f=13&t=164279
Pika zamieszkała w Kielcach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości