[CZĘSTOCHOWA] Szukamy domu dla kociaka i wielkiego psiska

[karolink]

Wysłałam emaila do tej fundacji sos. Ja wezmę kotki na tymczas tylko w ostateczności jak nie będzie innego wyboru, aby uchronić je przed uśpieniem.

Może jednak coś się znajdzie w Częstochowie. Nie wycofuję się, ale może bez sensu sprowadzać je do Wawy na sam tymczas, oczywiście będzie to miało sens jeżeli nic innego nie wypali.

Jeżeli kotki trafią do mnie to jak wcześniej pisałam pilnie będę szukać dla nich DT lub lepiej DS, ostatecznie jakieś fundacji, nie oddam ich do schroniska.
Iglatto prawdopodobnie zajrzy dziś do nich, zobaczymy jakie wieści przyniesie. Ja rozmawiałam telefonicznie z właścicielką i na razie mogę mieć tylko pewność, że jeszcze kilka dni do kilku tygodni poczeka z ich uśpieniem mając moje zapewnienie, że coś im będziemy szukać, a w ostateczności trafią do mnie o ile uda się znaleźć transport.

[karolink]

I jak już naprawdę nie będzie innego wyjścia zasponsoruję bilet. Najlepiej zorganizować to w weekend , w obie strony będzie jakieś 69 zł niezależnie od wieku, bez ulgi.

[Zosik]

(...)dopiero co wyszło mi z domu pięć kociaków i TŻ by mnie spakował i wystawił na klatkę schodową razem z kotami, gdybym sprowadziła nowe tymczasy.

Pięć?

Cztery. Pomylało mi się

Dziecia przejmę w weekend

[najszczesliwsza]

Kociaki trzeba zabezpieczyć przez PP

[karolink]

Jeżeli chodzi o PP zrobiłam co mogłam, odkaziłam dom itp. , tak małych kociaków z tego co wiem się nie szczepi, więc nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić poza szukaniem im jednak innego domu czy fundacji, aby nie przechodziły przez mój dom.

[najszczesliwsza]

Jeżeli chodzi o PP zrobiłam co mogłam, odkaziłam dom itp. , tak małych kociaków z tego co wiem się nie szczepi, więc nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić poza szukaniem im jednak innego domu czy fundacji, aby nie przechodziły przez mój dom.

Najpierw się czyta ze zrozumieniem

Tutaj trzeba zadziałać z podaniem surowicy.

[karolink]

Nie mam możliwości podania surowicy, jeżeli wam się uda to super.

[najszczesliwsza]

Nie mam możliwości podania surowicy, jeżeli wam się uda to super.

Potrzebne są fundusze i kot dawca.

[karolink]

Tak wiem, przepraszam, ale zamiast pracować ciągle siedzę na forum i dlatego czasem piszę tak ogólnikowo.
Tak więc w kwestii surowicy ja nic nie poradzę, mogę im dać tylko kawałek dachu nad głową, zapewnić wyżywienie i leczenie w pewnych granicach u mojego weterynarza i to wszystko na chwilę by ustrzec przed uśpieniem.

Jeżeli kotki przyjdą pod mój dach muszę mieć trochę kasy w zapasie, mam jeszcze 2 koty i trzeciego w drodze, nie mogę zapłacić za podanie surowicy do początku września, zresztą nie znam tej procedury. Może tą energię w szukanie sposobu na podanie im surowicy, transportu, ciężkiego przewozu, a potem jeszcze i tak szukanie im kolejnego domu warto włożyć w szukanie im teraz odpowiedniejszego miejsca, nie uważacie ?????
Jeżeli uda im się znaleźć inny domek to powiedzmy te koszty transportu byłabym w stanie przeznaczyć na pomoc dla nich i przelać komuś kto podjąłby się opieki nad nimi stałej czy tymczasowej.

A o sterylizacji kotek też rozmawiałam z tą Panią, koszt w Częstochowie to 250 zł ?????

[najszczesliwsza]

Sterylizacja ilu kotek to 250 zł?

[karolink]

1 kotki

[najszczesliwsza]

Jakiś żart?

120 zł to górna granica, można coś urwać z ceny, czasem weci idą na rękę jak kot BEZDOMNY, to obniżają do 80 zł.

[karolink]

No ja sobie takich żartów nie robię, tak mi powiedziała tymczasowa właścicielka tych maluchów. Też nie mogłam uwierzyć...

[BOZENAZWISNIEWA]

Jeżeli chodzi o PP zrobiłam co mogłam, odkaziłam dom itp. , tak małych kociaków z tego co wiem się nie szczepi, więc nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić poza szukaniem im jednak innego domu czy fundacji, aby nie przechodziły przez mój dom.

Najpierw się czyta ze zrozumieniem

Tutaj trzeba zadziałać z podaniem surowicy.

pisałam przeciez od razu,że nie powinna brać tych kociaków,bo to dla nich wyrok...ale co tam..wszyscy zgodnie;hura,transport organizują...
prawda jest taka,ze po pp i odkazeniu domu mozna brac TYLKO zaszczepione koty,bop pp i do roku moze w domu goscic po dezynfekcji...

[najszczesliwsza]

Nie zawiozę niezabezpieczonych kociąt nigdzie, jeśli jest podejrzenie, że gdzieś była panleukopenia i mają tam trafić kociaki, to zawsze należy przyjąć, że panleukopenia była. Koty można zabezpieczyć, nie da to 100% pewności, ale znacząco zwiększy ich szanse. Te kociaki trzeba zabezpieczyć i kropka.
Albo znaleźć bezpieczny DT gdzieś.