Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 20, 2013 8:45 Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Jak w temacie.
Tico smarka od pół roku. Ostatnie leczenie antybiotykiem, na który dziadostwo wg antybiogramu było wrażliwe dało tylko chwilowy efekt. Dziś sprawdzamy wątrobę i próbujemy kolejny antybiotyk.
Może komuś się udało i mógłby coś doradzić??
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto sie 20, 2013 8:54 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

walczę od ponad 2 lat i też chętnie się dowiem
po pierdylionie prób leczenia, wymazach, rhinoskopii wrzucam na luz i będę tylko podnosić odporność aby kotu wnętrza nie rozwalić kolejną antybiotykoterapią
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 20, 2013 9:12 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Mój Pixelek od małego boryka się z glutami w nosie.
Co prawda, przyczyny były nieco inne, bo najpierw e.coli :roll: a potem gronkowiec, ale od kilku lat regularnie mi gluci.
Jak był mały potrafił kichać ropą z krwią, a gluty miały po kilka centymetrów. Leczenie też przynosiło krótkotrwałe efekty.
Za radą weta kupiłam inhalator elektryczny i przy dużych glutach, robiłam inhalacje. Pomagały, bo Pixio zaraz wykichiwał wydzielinę.
Podaję też coś na odporność - beta glukan lub vetomune, również polecony przez weta.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 20, 2013 9:59 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Czekam na badania jak się ma wątroba, za pół godziny wynik, od tego zależy czy robimy przerwę czy jedziemy z następnym antybiotykiem..
Dalia antybiogram rozumiem robiliście, dużo antybiotyków do wyboru miałaś?
Wet mnie straszy, że to niebezpieczne dla innych kotów i dla dzieci przede wszystkim, twierdzi, że gdyby nie tak szeroki wachlarz antybiotyków na który nasza pałeczka jest wrażliwa zalecałby eutanazję.
Nie wiem co zrobimy, jak nic nie pomoże, przecież nie uśpię kota w dobrej kondycji :roll:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto sie 20, 2013 10:06 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Eutanazję? 8O
Zmieniłabym weta na Twoim miejscu.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 20, 2013 10:14 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Klaudia pisze:Czekam na badania jak się ma wątroba, za pół godziny wynik, od tego zależy czy robimy przerwę czy jedziemy z następnym antybiotykiem..
Dalia antybiogram rozumiem robiliście, dużo antybiotyków do wyboru miałaś?
Wet mnie straszy, że to niebezpieczne dla innych kotów i dla dzieci przede wszystkim, twierdzi, że gdyby nie tak szeroki wachlarz antybiotyków na który nasza pałeczka jest wrażliwa zalecałby eutanazję.
Nie wiem co zrobimy, jak nic nie pomoże, przecież nie uśpię kota w dobrej kondycji :roll:

niewiele naprawdę okresowo skutecznych, ale ostatni który miałam jest dobry (może w domu mam pudełko z nazwą - jest nowej generacji)
mój kot nie zaraził jeszcze żadnego innego kota - pewnie zarażenie może się trafić ale wcale o nie nie tak łatwo

zmień weta
zastanów się nad autoszczepionką
albo zrób to co ja - leki podnoszące odporność, f lisine do pyska, krople do nosa i tak przez pewien czas, albo dłużej jeśli się da, a potem zobaczyć co dalej - może organizm sam zwalczy, może wtedy autoszczepionkę robić
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 20, 2013 10:28 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Forumowa ewissko ma kotkę Blusię, która ma za sobą ciężką walkę z pałeczką ropy zdaje sie w zatokach. Leczyły ją dziewczyny z fundacji KOT z Torunia, pytaj je jak sobie poradziły. Dość długo to trwało i nie było łatwo.

Ja robiłam autoszczepionkę (za pośrednictwem Laboklinu, wysyłali do Monachium bo tam mają lepsze podkłady do wyhodowania tego paskudztwa), niestety, u mojej kotki były też inne problemy zdrowotne, więc w rezultacie nie zdążyliśmy zadziałać szczepionką ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sie 20, 2013 14:27 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Avian pisze:Forumowa ewissko ma kotkę Blusię, która ma za sobą ciężką walkę z pałeczką ropy zdaje sie w zatokach. Leczyły ją dziewczyny z fundacji KOT z Torunia, pytaj je jak sobie poradziły. Dość długo to trwało i nie było łatwo.

Ja robiłam autoszczepionkę (za pośrednictwem Laboklinu, wysyłali do Monachium bo tam mają lepsze podkłady do wyhodowania tego paskudztwa), niestety, u mojej kotki były też inne problemy zdrowotne, więc w rezultacie nie zdążyliśmy zadziałać szczepionką ...

Blusia sobie nie poradziła - dalej ma problemy
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 22, 2013 14:54 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

ja wyleczyłam a właściwie mój wet
pseudomonas aeruginosa była w uchu na dodatek odporna na wszystkie dostepne antybiotyki
trzeba było zdobyc lek dostepny wylacznie do leczenia zakazen szpitalnych
wet radzil nam sie nie zarazic - bo jakby sie bakteria uodporniła - nie byłoby czym nas leczyc

jego pomysl to bylo jednoczesne podawanie ogólne czyli w zastrzykach i miejscowo czyli zasypywanie antybiotyku do ucha
udalo sie po jednym cyklu leczenia

ta bakteria ma to do siebie ze wytwarza taki film z ropy, gęsty przez który nie do konca przenika antybiotyk z krwi, z zastrzykow
to dlatego radził nam sypanie antybiotyku bezpośrednio do ucha, na ropę i to w sporej ilosci
mysle ze z nosem da sie zrobic podobnie, tylko nie wiem co kot na to :?

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sie 22, 2013 22:48 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

dzięki za wszystkie wskazówki
pogadam z wetem o tych pomysłach,
nie chcę go zmieniać, jest otwarty na propozycje, mam z nim już dobre układy, prowadzi lecznice z żoną, więc razem dumają zawsze nad leczeniem
Ale znają przypadek, gdzie dziecko zaraziło się od psa (miał paleczkę w uchu) wylądowało w szpitalu na ciężkim leczeniu, dlatego ostrożnie podchodzą do tematu
Tico jest chory od pół roku, jeszcze nikogo nie zaraził i mam nadzieję tak zostanie
ale mam świadomość, że jakieś ryzyko jest

f lysine to ten proszek przeciw herpesowi?
myślę, że może rzeczywiście uderzyć też donosowo

na razie wyniki wątroby są ładne, jeszcze tydzień ciągniemy ten sam antybiotyk, potem zmiana
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt sie 23, 2013 6:23 Re: Pałeczka ropy błękitnej w nosie- ktoś wyleczył?

Tak, F-lysine to proszek stosowany przy kocim katarze.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Edwardnaiff, nfd, puszatek, smoki1960 i 78 gości