
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mziel52 pisze:A czy ci mili sąsiedzi mają możliwość wrzucenia czegoś na wasz balkon?
mziel52 pisze:Tak pytam, bo mój bratanek miał kiedyś schizy, że mu sąsiedzi wsuną pod szparą w drzwiach wyjściowych jakąś trutkę dla psa, który w szczenięctwie trochę był szczekliwy.
Aniada pisze:Ja mam schizy, mój mąż ma schizy, i to nie tylko, że nam coś wrzucą, ale że czymś rzucą (w nas, w koty), że w każdej chwili gotowi są do rozróby. Bo są.
Przez to mieszkanie przewija się dzika horda tatarska, a ja jak słyszę ich wycie, to mam wizję tatarskiego najazdu.
Brrr...
Wiem, że taka siatka niewiele daje, ale jakoś tak mam większy komfort psychiczny.
kotkins pisze: (...)
W ramach zemsty mój MK z kolegą kiedyś mu opony przebili...długa, kryminalna historia!
(...)
kotkins pisze:Jej...jak Kotkinsy Wam zazdroszczą!
My poczekamy jeszcze rok na wolierkę.
Zazdrościmy i gratulujemy...a sąsiedzi cóż...
Ja mam pana Rysia , co to kamieniami w koty wychodzące rzuca.
W ramach zemsty mój MK z kolegą kiedyś mu opony przebili...długa, kryminalna historia!
Nie mam balkonu.
Jestem parterowcem.
Mam ogródek.
I straszliwie zazdroszczę "balkonowcom"!!!
[IMG]http://i39.tinypic.com/2645568.jpg[/IMG]
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 75 gości